30 - Jestem z ciebie taka dumna

3.1K 200 83
                                    

Zuzia

- Lepszych nie znalazłam. Ten jest najlepszy w Gdańsku, a ten w Warszawie. Nie wiem co wolisz - tłumaczę Igorowi siedząc z nim na stołówce przy lunch'u.

- A ty jak myślisz? - podnosi na mnie wzrok.

- Myślę, że Gdańsk. Zostało ci jeszcze kilka miesięcy szkoły, a ten odwyk nie jest zamknięty. Będziesz mógł normalnie chodzić na studia - wyjaśniam.

- Chyba masz rację - zastanawia się przeglądając stronę odwyku - To chore. Moja własna siostra szuka dla mnie odwyku... tylko pod ziemię się zapaść - parska.

- Nieważne. Masz problem to trzeba go rozwiązać - wzdycham - Pamiętasz, co miałeś zrobić? - przenoszę wzrok w oczy szatyna.

- Pamiętam - wzdycha - Gdzie on jest?

- Zaraz tu będzie, zaczyna wykład za dwadzieścia minut - odpowiadam z lekkim uśmiechem.

- Nie wiem jak ja to zrobię - wypuszcza głośno powietrze ustami - Rzadko kiedy kogoś przepraszam.

- Dasz sobie radę.

W tym momencie na stołówkę wchodzi Sebastian i, gdy odnajduje mnie wzrokiem, od razu do mnie podchodzi.

- Hej skarbie - cmoka moje usta - Siema - rzuca w stronę siedzącego naprzeciwko mnie Igora, po czym siada obok mnie.

- Sebastian, Igor chciał ci coś powiedzieć - zaczynam patrząc na brata.

- Wykład na temat tego, czego mam nie robić będąc chłopakiem twojej siostry? - zanosi się śmiechem - Możesz być spokojny.

- Nie o to chodzi - odzywa się Igor - Słuchaj... wiem, że między nami bywało naprawdę różnie. Lepiej, gorzej... przeważnie gorzej - wzdycha - Ale przecież nie jesteśmy głupimi dzieciakami, aby robić takie rzeczy, prawda?

- No, masz rację. Ale nadal nie rozumiem o co tu chodzi - marszczy na szatyna brwi.

Igor wzdycha głośno i chwilę na mnie patrzy, a ja posyłam mu uśmiech. Trochę bawi mnie, gdy widzę jak się męczy, by powiedzieć Sebastianowi to jedno "przepraszam".

- Skończmy tę wojnę - odpowiada w końcu - Nie tylko jeśli chodzi o rywalizację w muzyce, mam na myśli ogólnie. Teraz jesteś też chłopakiem mojej siostry, którą cholernie kocham i jest moim jedynym oparciem, tylko na nią zawsze mogę liczyć, bez względu na to jak bardzo mnie w danym momencie nienawidzi - gdy wypowiada te słowa robi mi się naprawdę miło - Przepraszam - wyrzuca w końcu z siebie - Za to, że zjebałem wiele spraw. Zaczynając od zniszczonego demo, aż do teraz. Zapomnimy o tym? - wyciąga rękę w stronę Sebastiana.

Przenoszę na niego wzrok. Wpatruje się w Igora w niemałym szoku z uniesionymi do góry brwiami, ale po chwili podaje mu rękę.

- Jasne, nie było tematu - posyła mu lekki uśmiech - No i... też przepraszam.

- Luz - Igor odwzajemnia uśmiech - Ale jeśli ją skrzywdzisz, urwę ci jaja - wytyka go palcem, na co cała nasza trójka wybucha śmiechem.

- Spoko, bez obaw.

- Dobra, nie będę wam przeszkadzał. Pogadajcie sobie, a ja i tak umówiłem się z Olą. Na razie - rzuca i już zamierza odejść.

- Igor! - wołam, na co chłopak odwraca się w moją stronę.

- Tak? - pyta, a ja wstaję z miejsca i podchodzę do niego z uśmiechem. Zarzucam mu ręce na szyję i przytulam do siebie.

- Dziękuję. To dla mnie naprawdę ważne - wyznaję po cichu, odklejając się od szatyna.

CRY BABY / WHITE 2115 [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now