- Wiem - cmoka moje czoło. Jeszcze raz się uśmiecham i wracam do stolika, a Igor odchodzi w swoim kierunku.
- Ej, co mu się stało? - pyta Sebastian, patrząc na odchodzącego Igora - Nie poznaje go.
- Ludzie się zmieniają. Albo stają się dojrzalsi - wzdycham - On chyba dorasta powoli - zanoszę się śmiechem.
- Tak czy inaczej - przenosi na mnie wzrok - Kolejny problem rozwiązany - kładzie dłoń na moim policzku i składa pocałunek na moich ustach.
Gdy się od siebie odklejamy, na stołówkę wchodzi Mateusz. Od razu zauważam opatrunek na jego twarzy, sugerujący to, że chłopak ma złamany nos. Marszczę czoło i chwilę mu się przyglądam. Przenoszę wzrok na Sebastiana i widzę po nim, że jest zdenerwowany.
- Widziałeś to? - pytam wskazując dyskretnie ruchem głowy w stronę Mateusza.
- Należało mu się - odpowiada praktycznie przez zaciśnięte zęby.
- Sebastian - przenoszę na niego wzrok - Czy ty...
- Nie mogłem wytrzymać wczoraj, gdy dowiedziałem się, że ten sukinsyn chciał cię zmusić do takich okropnych rzeczy - przerywa mi - Aż mnie nosiło, jak pomyślałem, że znalazł się w twoim otoczeniu, więc... nie wytrzymałem i poszedłem do niego. Hamulce mi kompletnie puściły. Jeszcze nigdy nie byłem na nikogo taki wściekły - dokańcza.
Wzdycham i posyłam mu lekki uśmiech, po czym opieram głowę na jego ramieniu.
- To urocze - odpowiadam po chwili.
- Jeszcze raz przepraszam, że ci od razu nie uwierzyłem - wyznaje z żalem - Powinienem wiedzieć, że taka nie jesteś - cmoka czubek mojej głowy i zaczyna bawić się moimi włosami - Kocham cię bardzo, wiesz?
Podnoszę na niego wzrok i cmokam jego policzek.
- Wiem, ja ciebie też - odpowiadam, na co na jego ustach pojawia się uśmiech, który odwzajemniam - Idziemy? Wykład za zaczyna się za - przerywam sprawdzając godzinę w telefonie - za trzy minuty.
- Idziemy - odpowiada i splata razem nasze dłonie, po czym ruszamy na odpowiednie piętro.
×××
Po zajęciach razem z Sebastianem poszliśmy do naszej ulubionej knajpy. Rozmawiamy i żartujemy tak samo jak zwykle. Mam dla was jedną radę. Zacznijcie spotykać się ze swoim najlepszym przyjacielem - wtedy jest i miłość, i przyjaźń w jednej osobie.
W pewnym momencie rozlega się dźwięk telefonu. Nie mojego, a Sebastiana. Chłopak odnajduje telefon i po chwili go odbiera.
- Słucham? - mówi po przeciągnięciu zielonej słuchawki - Tak, przy telefonie... Naprawdę? - pyta z wyraźnym zadowoleniem, przez co podnoszę na niego wzrok i zauważam uśmiech na jego ustach - Jasne, że się zgadzam, tak - odpowiada podekscytowany - Kiedy mam się stawić? Okej, w porządku, do zobaczenia - dodaje, po czym się rozłącza.
Chwilę milczy, nadal się uśmiechając i przejeżdżając dłonią po swoich długich włosach, odgarniając je do tyłu.
- Powiesz mi w końcu o co chodzi? - pytam przez śmiech.
- Nie uwierzysz, kto do mnie kurwa dzwonił - przeciera twarz dłonią, a emocje go nie opuszczają.
- Nie wiem, chciałabym się dowiedzieć - odpowiadam z uśmiechem - Gdzie masz jechać i po co?
- Dzwoniła do mnie kobieta z label'u Białasa - wyznaje - Chcą się ze mną spotkać i podpisać kontrakt. Podobno słyszeli mnie w Młodych Wilkach i chcą mnie jako kolejnego członka SB Mafiji.
Otwieram szeroko usta ze zdziwienia, po czym uśmiecham się. Wstaję z miejsca i nie zwracając uwagi na inne osoby, po prostu siadam mu na kolanach i mocno przytulam, co odwzajemnia.
- Boże, nawet nie wiesz jak się cieszę, kochanie - wyznaję nie mogąc w to uwierzyć - Jestem z ciebie taka dumna.
- Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
- Kiedy tam jedziesz? - przenoszę na niego wzrok.
- W sobotę. Pojedziesz tam ze mną? Proszę, to będzie najważniejszy dzień w moim życiu jak do tej pory - patrzy prosto w moje oczy.
- Tak - skinam głową - Oczywiście.
- Super - cmoka moje usta - A teraz idziemy - wstaję z jego kolan, a on podnosi się na równe nogi, wyjmuje z kieszeni portfel, a z portfela banknot, który zostawia na stole.
Zabieram wszystkie swoje rzeczy, a po chwili chłopak łapie za moją dłoń i razem opuszczamy knajpę.
- Dokąd jedziemy? - pytam, gdy ciągnie mnie do auta.
- Do sklepu, musimy to opić.
![](https://img.wattpad.com/cover/158618169-288-k988091.jpg)
YOU ARE READING
CRY BABY / WHITE 2115 [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionJedyna taka szkoła w kraju. Szkoła, do której chodzić pragną wszyscy, którzy marzą o sławie. Szkoła, do której uczęszczają młode talenty, przyszłość sceny i muzyki. Co stanie się, gdy ona dostanie szanse? Czy brat pomoże jej się odnaleźć w nowym ot...
30 - Jestem z ciebie taka dumna
Start from the beginning