Gorący.

843 60 4
                                    

Krew przemokła papier. Strasznie mnie szczypały palce. Szybko pobiegłam do toalety, przemyć rękę. Loki przyszedł po chwili do mnie.

-Mógłbyś proszę podać sprej dezynfekujący z szafki pod umywalką?

-Co mam Ci podać?

Niby mądry, ale czasem ułomny. Jak dziecko.

-Taki psikać z niebieską karteczką.

Loki bez gadania otworzył szafkę. Kiedy szybko wyjął sprej wytarłam palce i popsikałam sobie nim. Okleiłam je potem białymi plastrami i poczułam ulgę.

-Jeszcze raz Cię przepraszam.

Loki pierwszy raz czuł się winny, sam z siebie.

-Już dobrze. Każdy popełnia błędy, ale będziesz musiał nauczyć się pewnych rzeczy, jeśli chcesz ze mną tu przebywać.

Loki pocałował mnie w policzek i wyszedł razem ze mną z łazienki. Dokończyłam robić kolację, za to on przyglądał się ekranowi telewizora. Parę razy go podotykał. Kiedy przyniosłam kanapki do salonu, czarnowłosy naciskał wszystkie przyciski na pilocie.

-Co Ty robisz?

-Prubuje uruchomić to dziwne coś.

-To jest pilot do telewizora.

Loki oddał mi urządzenie, a ja położyłam na jego udach talerz z jedzeniem. Usiadłam obok niego na kanapie i pokazałam mu jak włącza się TV.

-Najpierw klika się ten czerwony przycisk, żeby włączyć telewizor.

Loki przyglądał się temu co robię. Bardzo się zdziwił, kiedy ekran się włączył.

-Tymi strzałkami wybierasz, co chcesz oglądać...

Po chwili mi przerwał.

-Co to są te ruszające się obrazki?

-To jest film lub serial. Opowiada o przeróżnych zdarzeniach, które się wydażają.

Włączyłam HBO, żeby sprawdzić jakiś fajny film. Okazało się, że za dokładnie minutę, zaczyna się "Shrek". Przypomniała mi się nasza rozmowa, o marzeniach. Zrobiło mi się bardzo miło.

-O Shrek. Super.

-Co to jest ten Shrek? To jakiś książę?

-Nie. To jest film o Ogrze, który nazywa się Shrek. Animowany, czyli narysowany, namalowany, jak obrazy.

-Fajny jest?

-Bardzo.

Loki miał chwilkę czasu, żeby zapoznać się z kolacją. Wziął ją najpierw do rąk, powąchał i włożył do ust. Kiedy zaczął gryść, poczół smak. W ekspresowym czasie zjadł pierwszą. Ja nawet swojej jeszcze nie ugryzłam.

-Dobre jest to coś.

-To jest kanapka. Nie jedz za szybko, bo Cię będzie brzuch bolał.

Film właśnie się zaczynał. Zabrałam się za jedzenie. Film "klasycznie" zaczął się od słów: "Dawno, dawno temu żyła sobie piękna królewna." Lokiego bardziej wkręcał się w film.

Nie zauważył, kiedy położyłam swoją głowę na jego ramieniu. Bardzo mu się na początku podobał Lord Farquad, za którym prawie nikt nie przepadał. Potem jednak, kiedy zaczął lubić Shreka, nie przypadła mu do gustu, scena, Kiedy król chciał zabrać Fionę do pałacu.

Była właśnie scena, Kiedy Shrek wyznaje miłość księżniczkę, Loki popatrzył na mnie, wpatrzoną w ekran i obiął ręką.

-Kocham Cię!

Szepnął. Ja popatrzyłam również na niego i z uśmiechem odparłam.

-Wiem to, mój "Książę z Bajki". Ja Ciebie też.

-Na serio?

Zaśmiałam się. Kiedyś też użyliśmy tego tekstu.

-Serio, serio.

Loki z uśmiechem, przysunął swój nos do mojego. Pokręcilam głową na boki. On się uśmiechnął i popatrzył mi w oczy. Jego zielone źrenice są cudowne. Po chwili ziewnęłam. Była godzina 23.33. Film już się skończył.

-Zmęczona co? Mogę Cię zanieść.

-Nie. I tak, jeszcze muszę umyć zęby. Jakby co, to jest okno, przez którę możesz wyjść.

-Dobrze. I tak nie skorzystam.

Zaśmiałam się ponownie i pocałowałam Lokiego bardzo namiętnie.

-Dobranoc.

-Dobranoc Belciu.

Wstałam z kanapy, Loki chwilkę jeszcze siedział na kanapie i spróbował wyłączyć ekran. Udało mu się. Poszłam do toalety, a następnie do sypialni. Poszłam spać jedynie w koszulce i majtkach.

Obudziły mnie promienie słońca, które wlatywały do mojego pokoju przez przeklęte okno. Będę musiała zadzwonić po szklarza. Czułam czyjąś obecność obok siebie. Loki cały czas tu był. Przy mnie. Odwróciła się do niego, pocałowalam go w policzek i ponownie poszłam spać na chwilkę.

Niestety nie było mi dane, ponieważ czarnowłosy, zaczął obcałowywywać mi całą twarz.

-Dzień dobry Księżniczko.

Otworzyłam lekko oczy i popatrzyłam na niego.

-Cześć.

-Wyglądasz uroczo jak śpisz.

Obtarłam oczy od śpiochów. Lekko się uśmiechnęłam. Loki usiadł po chwili na łóżku, by się przeciągnąć. Jego brzuch był tak zachęcający, że chyba nie mogłam się powstrzymać. Usiadłam za nim, oplotłam nogami jego biodra i złapałam go za brzuch.

-Co robisz moja królowo?

-Przytulam się. Nie wolno?

-Wolno, ale to chyba ja mam zrobić pierwszy krok w tą stronę.

-Teraz, to ja jestem pierwsza.

Loki odwrócił się do mnie i złapał za tyłej. Zaczął mnie całować, walcząc przy tym o dominację. Ja oplotłam rękami jego głowę, dotykając włosów. On położył mnie za plecach, tym samym kładąc się na mnie. Moja jedna dłoń powędrowała na odsłonięty brzuch mężczyzny.

-Przyjemnie co?

-Nie podniecaj mnie tak, bo skończy się tym, czego byś nie chciała.

-Ja nie chciała? Nie dał byś mi wtedy spokoju.

Szyderczo się zaśmiał i wrócił do całowania.

Loki SMS "Przepraszam, To Chyba Pomyłka" AvengersWhere stories live. Discover now