Ola jedzie do pracy... Więc dodaję bez jej wiedzy, haha. Nie ma mnie dziś w szkole, to poprawiam już teraz :D
Tommo: Jak dobrze, że ten weekend się skończył... Za dużo na moją głowę, zdecydowanie za dużo.
*Frog zmienił swoją nazwę na Daddy*
Daddy: 😈😈😈
Daddy: Nie było tak źle! Uwielbiam twoją rodzinę.
Tommo: Odzwyczaiłem się od ciągłego hałasu i uwieszonych na mnie bliźniakach.
Daddy: Te dzieciaczki są słodkie.
Tommo: Stworzenia diabła, ile to ma w sobie energii?
Daddy: Kocham dzieci, a maluszki były aniołkami!
Tommo: Tylko w Twoim towarzystwie.
Daddy: :D
Tommo: Za to Lottie przeszła samą siebie ze swoją złośliwością...
Daddy: Nadal czuję w nosie jej perfumy. Ja nie chcę :( Wolę twój zapach.
Tommo: Widzisz? Nie przesadzaj Lou, przecież Lottie nie jest zazdrosna.
Daddy: Trzeba przyznać, że ta kobieta jest naprawdę zawzięta w swoich celach. Ale słodko wyglądałeś wtedy, taki zaborczy kotek.
Tommo: Nie mogłem się tak po prostu patrzeć, jak się na tobie uwiesza i to tuż przede mną!
Daddy: Mam nadzieję, że to się z czasem zmieni, bo nie chcę byś był narażony na stres.
Tommo: Nah, to nie jest dla mnie stres.
Daddy: Ale jednak. Tak z innej beczki, chcesz coÅ› ze sklepu?
Tommo: Weź mi coś słodkiego. xx
Daddy: Wątpię bym coś znalazł słodszego od ciebie.
Tommo: Awww Harold urooocze, ale jestem poważny, mam ochotę na czekoladę... oooo i żelki.
Daddy: No dobrze, będzie czekolada i żelki... Ooo kupię jeszcze lody smerfowe.
Tommo: Cokolwiek, by było słodkie.
Daddy: Dobrze i Lou? Wywal jakoś Zialla i Liama z tourbusa , byśmy mieli wieczór sam na sam :3
Tommo: Liam nie mam pojęcia, gdzie jest. Ale Zayn i Niall są w swojej pryczy... Ja tam nie podejdę...
Daddy: Lou? A chcesz mieć wieczór sam na sam? Czy wieczór my i nasi przyjaciele? Ps. Niall zje ci wszystkie słodkie.
Tommo: Ale ja nie wiem co oni tam robiÄ…...
Daddy: Jeśli Niall nie krzyczy, to znaczy, że śpią.
Tommo: Rzeczywiście śpią... Co ja mam z nimi zrobić? Myślisz, że jak zarezerwuję im bilety do kina to się ucieszą?
Daddy: Lepiej do galerii sztuki, wtedy Zayn nie da wtedy spokoju Niallowi.
Tommo: Załatwione. ;3
Daddy: Dobry chłopiec.
Tommo: Kiedy będziesz? zdążyłem się stęsknić.
Daddy: Właśnie płacę za zakupy, będę do 30 minut.
Tommo: to tak dłuuugo.
Daddy: Boo, sam nie chciałeś ze mną jechać.
tommo: Ale tatusiu.
Daddy: Cholera, Lou jestem w sklepie.
 Tommo: Powiedziałem coś nie tak?
Daddy: Nie... Ale wolę, gdy mówisz to w innych momentach... Gdy nie jestem wśród ludzi.
Tommo: Ale, że co tatusiu?
Daddy: Mam nadzieję, że Zialla nie będzie gdy wrócę. Będziesz miał sporo pracy mały.
Tommo: Właśnie się zbierają.
Daddy: Masz szczęście, wsiadam do samochodu.
Tommo: Czekam. xx
Tommo:
Kola💚💙💚💙💚
YOU ARE READING
Harry Styles or Harry Styles
Fanfictionff, gdzie Louis jest informatykiem i podaje się za Harry'ego Stylesa. Pisane w współpracy z Olą 💚💙💚 (@Ziallxziall).