fifteen

5.4K 427 770
                                    

Drugi dziś! Mamy nadzieję, że wam się spodoba 😁💚💚


Louis siedział w pokoju razem z Liamem, Niallem i Zaynem. Starał się korzystać z dnia wolnego i trzymać się z dala, co było dla niego dość ciężkie.

- Jesteśmy!- zawołał, wesoło Harry idąc ramię w ramię z Stanem, który był trochę niższy od bruneta i miał czarne jak smoła oczy.

Louis uniósł wzrok na nich i zeskanował towarzysza Harry'ego. Chłopak uśmiechał się przesadnie do wszystkich co od razu nie spodobało się Tomlinsonowi.

-Hej wam - zagryzł policzek, dyskretnie przybliżając się do Stylesa - Tęskniliście?

- Taa - Zayn powiedział mało przekonująco, odrywając się od swojej czynności, Niall i Liam za to pokiwali głowami nawet  nie patrząc na Walkera.

Louis zmarszczył czoło na reakcję chłopaków. Postanowił pokazać choć trochę szacunku do chłopaka, więc podniósł się i podszedł do niego.

- Hej, jestem Louis. Nowy w zespole.

- Słyszałem trochę o tobie - skinął i trochę sceptycznie, ale jednak uścisnął dłoń mniejszego.

- Oh, mam nadzieję że dobre rzeczy. - szatyn spojrzał na Stylesa.

-Oczywiście Boo! - Harry wziął torbę od chłopaka i położył ja na boku.

-Boo? - niemal wysyczał ciemnooki, zrobił to jednak cicho. 

Louis patrzył zdezorientowany na obu chłopaków. W końcu wrócił do reszty i usiadł koło Liama.

- Tak, a co? - Harry spojrzał na Stana, gdy położył resztę rzeczy.

-Nie nic - jego mimika niemal od razu się zmieniła.

- O co tu chodzi? - Louis szepnął do Nialla.

- Stan to szuja, wykorzystuje Harry'ego, ale ten tego nie widzi - powiedział równie cicho blondyn, zabijając wzrokiem niechcianego gości.

- Coś czułem, że jest nie tak jak Harry mówi. - skrzywił się szatyn.

- On znów chce wleźć  do łóżka H i oczarować go tak by mieć jakieś korzyści... Tylko  o co mu tym razem chodzi - do rozmowy dołączył Zayn, mulat nigdy nie ukrywał swojej niechęci do byłego chłopaka Stylesa.

- Czyli ostatnio też chodziło o jakieś korzyści? - Louis starał się trzymać emocje na wodzach.

- Tak - skinął blondyn.

~~~~~~

Harry w tym czasie pokazał pokój Stanowi

Tomlinson nie mógł się powstrzymać i sięgnął po swojego laptopa, musiał znaleźć jakieś informacje o tym pożal się boże chłopaku.

- Dziękuję Hzzi - zniżył swój głos Walker  - Cieszę się, że mogę tu z tobą być... Znowu.

Harry zamknął drzwi od pokoju Stana i spojrzał na niego z delikatnym uśmiechem - Nie ma sprawy bro.

- Mamy dziś jakieś plany? - spytał Stan podkreślając pierwsze słowo.

- Myślę, że obiecałem Lou zwiedzanie miasta - mruknął, idąc na przód.

- Dopiero przyjechałem, moglibyśmy spędzić trochę czasu razem. Znamy się tyle czasu Haz. - mruknął, mało przekonany do pomysłu bruneta.

-No właśnie, a Lou jest tu nowy i nie chcę by czuł się samotny - wyjaśnił, nie bawiąc się w owijanie w bawełnę - Dlatego pójdziemy grupą.

Harry Styles or Harry StylesWo Geschichten leben. Entdecke jetzt