- Sasuke? – różowo-włosa dotknęła ukochanego za ramię
- Co jest? – zapytał chłodno, jakby właśnie się obudził
- Dlaczego aktywowałeś nagle Sharingana? – widać było ciekawość, ale i zaskoczenie na jej twarzy
- O co ci... - nagle uświadomił sobie, że dziewczyna ma rację i szybko go dezaktywował
- W porządku? – zapytała zatroskana
- Nie jestem pewien. – odpowiedział szczerze, podpierając głowę o ręce
- Co się dzieje? Przecież wiesz, że możesz mi powiedzieć. – zachęcała ciemno-włosego do otwarcia
- Mam dziwne wrażenie, że ten młotek wpadł w poważne kłopoty. – wyznał z niepokojem w głosie, czego jeszcze dziewczyna nigdy nie słyszała w jego wykonaniu
- Ale to pewnie przez te ostatnie wydarzenia. Będzie dobrze Sasuke-kun. Za jakiś czas Naruto wróci ze Szczytu i wszystko wróci do normy. Nie ma się czym przejmować. – starała się pocieszyć i uspokoić ukochanego
- Coś mi tu nie gra. – powiedział i wstał
- Gdzie idziesz? – zapytała zaskoczona dziewczyna
- Sam chciałbym wiedzieć. – odpowiedział tajemniczo, ale dziewczyna postanowiła za nim iść
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W pewnym pomieszczeniu pojawił się portal, z którego wypadli Tobi, Komui oraz nieprzytomni Jinchuriki.
- Co teraz? – zapytał ciekawy i podekscytowany zamaskowany mężczyzna
- Trzeba ich skuć. Jak się obudzą, mogą zacząć się bardzo wiercić. Potem zaczniemy wyciągać z nich demony.
- Już się robi! – zasalutował i zaczął przenosić i podpinać swoje zdobycze do łańcucha
Po jakiejś pół godziny zaczęli się budzić.
- Co jest? – zapytała jeszcze nie do końca przytomna Yugito
- Widzę, że goście wreszcie się obudzili. – usłyszeli zadowolony głos
- Komui! – zerwał się Uzumaki, poznając osobę, która do nich mówi, ale zatrzymały go łańcuchy przypięte do nadgarstków
- Oya, oya, spokojnie drogi Naruto. Gdzie się tak spieszysz? – zapytał rozbawiony
- Gdzie jesteśmy? – zapytał spokojnie Yagura
- W mojej bazie. Głównej bazie. – podkreślił ostatnie słowa
- Cóż za zaszczyt. – zakpił Gaara
- Ależ spokojnie. Wiem, że to może nie dorównuje standardom Kazekage, ale co poradzić?
- Co planujesz Komui? – zapytał Namikaze
- Oj ty dobrze wiesz co.
- Dlaczego współpracujesz z Tobim?
- Dlaczego? To chyba oczywiste! – wzruszył rękoma
- Widocznie tylko dla ciebie. – odezwał się Roshi
- Naszym głównym celem jest zlikwidowanie demonów. Chciałem dowiedzieć się, jak można usunąć te potwory z ludzi, na Naruto. Niestety nasz króliczek doświadczalny uciekł, zanim udało się nam do tego dość. – mówił z bólem w głosie, a blondyna przeszły dreszcze na samo wspomnienie – Aż tu nagle natrafiliśmy na tego oto osobnika. Zaproponował nam współpracę. Powie nam jak wyciągać demony, w zamian za schwytanie was.
YOU ARE READING
Dziewięcioogoniasty demon
ספרות חובביםBłękit nieba i krwista czerwień. Co się stanie, jak połączy się te dwie tak różne od siebie barwy? Powstanie niezwykła więź, którą nikt nie będzie w stanie zerwać. Naruto- chłopiec, w którym została zapieczętowana najstraszniejsza z biju, ale czy na...