Dzisiaj miał się odbyć test sprawdzający umiejętności Naruto. Blondyn niechętnie wyszedł z łóżka, ale chwilę później poczuł kuszący zapach wydobywający się z kuchni. Szybko przebrał się w swój czarny strój i przywitał się z Yugito przygotowującą śniadanie.
- Ohayo.
- Ohayo Naruto. Jak się spało?
- Dobrze. O której i gdzie mam się dzisiaj stawić?
- Na polu treningowym. Zaprowadzę cię tam po śniadaniu.
- Dobrze. Jak myślisz będzie trudny?
- Na pewno nie będzie łatwy.
Powiedziała podając kanapki na stół.
- Itadakimasu!
- Itadakimasu.
Po zjedzonym posiłku wyszli z domu i skierowali się na pole treningowe. Gdy dotarli na miejsce chłopakowi przeszło przez myśl tylko: Widywałem lepsze. Chwilę później przybył także Raikage.
- Dzień dobry Raikage. – powiedzieli jednocześnie Jinchuriki.
- Zależy dla kogo. Tak więc dzieciaku chcąc sprawdzić twoje umiejętności postanowiłem, że twoim przeciwnikiem będzie Yugito.
- Co? – zapytał zdezorientowany blondyn.
- Nie przedłużając zaczynamy!
Naruto i Yugito ustawili się naprzeciwko siebie. Pierwszy postanowił zaatakować chłopak techniką Kage Bunshin no Jutsu. Dziewczyna nie pozostając w tyle użyła Techniki Utworzenia Pazurów i skutecznie niszczyła klony. Naruto wykorzystując nieuwagę przeciwniczki stworzył Rasengana. Yugito zdążyła ochronić się przed atakiem używając podmiany i użyła Hisō. Blondyn starał się uniknąć ataku, ale niestety został trafiony w nogę. Przez jego ciało przeszedł ból, ale starał się tego zbytnio nie pokazywać.
- Poddaj się. Nie dasz rady walczyć z ranną nogą. – Powiedziała Yugito
- Shinobi nie poddaje się z powodu takiej błahostki. – Odpowiedział z przekonaniem
- Jak wolisz.
Nagle zniknęła mu z oczu. Postanowił użyć Uzumaki no Jin, a w międzyczasie chakra Kuramy leczyła ranę. Usłyszał Nezumi Kedama, a zza drzew zaczęły wylatywać myszopodobne pociski, które zniszczyły klony. Koniec zabawy pomyślał blondyn. Gdy tylko namierzył dziewczynę użył Katon: Gōkakyū no Jutsu. Kiedy unikała ciosu, została zraniona w ramię. Było widać w jej oczach zaskoczenie. Taki młody a potrafi takie techniki. Nie miała dużo czasu na przemyślenia, bo chwilę później zobaczyła lecącą w jej stronę wodę. Nie dość, że wiatr i ogień, to jeszcze woda?
- Naruto iloma żywiołami władasz? – Zapytała z ciekawości.
- Wszystkimi pięcioma. Uczę się aktualnie błyskawicy.
Nie mogła uwierzyć. Taki młody, a włada już wszystkimi żywiołami. Nawet na twarzy Raikage było widać zdziwienie. Zobaczyła, że chłopak jest wyczerpany. Nic dziwnego. Użył jednocześnie tyle technik. Normalna osoba już dawno by padła z wyczerpania.
- Jesteś wyczerpany. Możemy to przerwać.
- Nie ma mowy. Trzeba dokończyć to, co się zaczęło.
- Nie doceniłam cię. Pora na mocniejsze ataki.
Yugito zaczęła przybierać formę ogoniastej bestii. Naruto nie został dłużny. Gdy już mieli atakować rozległ się głos Raikage:
YOU ARE READING
Dziewięcioogoniasty demon
FanfictionBłękit nieba i krwista czerwień. Co się stanie, jak połączy się te dwie tak różne od siebie barwy? Powstanie niezwykła więź, którą nikt nie będzie w stanie zerwać. Naruto- chłopiec, w którym została zapieczętowana najstraszniejsza z biju, ale czy na...