Po powrocie do wioski, Naruto całkowicie zamknął się w sobie. Nie odzywał się do nikogo oprócz Kuramy i Akari. Kakashi wytłumaczył Tsunade zaistniałą sytuację i poprosił o wolne dla blondyna i dyskrecję, na co ona zgodziła się natychmiastowo. Przez tydzień nie wychodził z domu, a Akari nie chciał puszczać samej w obawie o jej życie. Wprawdzie Kakashi przynosił im jedzenie, ale zielonowłosa nie należała do ludzi siedzących w jednym miejscu. W końcu jej cierpliwość się skończyła i siłą zmusiła brata do wyjścia z jak to nazwała „groty". Jakie było zdziwienie ludzi, jak zobaczyli demona na ulicy w towarzystwie nieznanej im dziewczyny. Chłopak bez przerwy rozglądał się w poszukiwaniu potencjalnego niebezpieczeństwa, ale nawet po przekonywaniu i prośbach siostry nie tracił czujności. Gdy opuszczali sklep, zauważyli Sasuke i Sakure idących w ich stronę. Dwójka shinobi ucieszyła się widząc przyjaciela poza domem. Zaproponowali wspólny wypad na ramen, na co Akari zgodziła się od razu, natomiast ku zdziwieniu wszystkich, Uzumaki zwlekał z odpowiedzią. Ostatecznie zgodził się widząc śmiercionośny wzrok zielonowłosej, ale przez całą drogę nie odzywał się, ponieważ był pogrążony we własnych rozmyślaniach.
- Jak myślisz Kurama, zaatakują Konohe? – zapytał w myślach lisa
~ Nie mam pojęcia dzieciaku. Po nich można wszystkiego się spodziewać, ale nie powinieneś zawracać teraz sobie tym głowy.
- Jak mam o tym teraz nie myśleć, dattebayo!? – wydarł się blondyn
~ Może źle dobrałem słowa. Spróbuj się wyluzować, a ja będę czuwał. Nie śpisz od tygodnia i wyglądasz ja wrak człowieka.
- Przecież wiesz, że mam koszmary.
~ Tak, czy siak, powinieneś cieszyć się dniem. No sam zobacz: ładna pogoda, towarzystwo przyjaciół, darmowy ramen. Przecież to dla ciebie istny raj!
- Sam nie wiem...
~ Ludzie! Ratunku! Ktoś mi Jinchurkiego podmienił jak spałem!
- Hahaha, bardzo śmieszne Kurama.
~ Oj no weź. Ja tu staram się być miły, a ty taki sztywny jak widły.
- Po prostu nie mam humoru.
~ Mówisz jak Kushina, kiedy wgniotła Minato w ścianę, po tym jak chciał zabrać ją na wycieczkę. Nie zapominajmy, że była wtedy w ciąży.
- Serio zrobiła coś takiego?
~ Biedak trafił na tydzień do szpitala. Hahaha, ale miałem z niego ubaw.
- I co to ma wspólnego ze mną?
~ Nic. Tak sobie po prostu przypomniałem.
- A już myślałem, że powiesz iż ja mogę to samo zrobić z, no nie wiem, na przykład Akari.
~ Teraz to dopiero powiedziałeś! Ty Akari? Chyba raczej na odwrót, ale jak tam wolisz. Teraz zmykaj, bo ramen podany.
Namikaze z lepszym już humorem opuścił umysł i czując zapach swojej czczonej potrawy, mimowolnie uniósł kąciki ust. Jego przyjaciele od razu to zauważyli.
- Wiedziałam, że to poprawi twój nastrój! – powiedziała Sakura
- O co ci chodzi? – zapytał blondyn
- Znowu się uśmiechasz. – powiedział Uchiha
- Serio?
- Nie udawaj głupiego Naru, wszyscy wiedzą, że lekarstwem na twoje smutki jest ramen. – odezwała się tym razem zielonowłosa
YOU ARE READING
Dziewięcioogoniasty demon
FanfictionBłękit nieba i krwista czerwień. Co się stanie, jak połączy się te dwie tak różne od siebie barwy? Powstanie niezwykła więź, którą nikt nie będzie w stanie zerwać. Naruto- chłopiec, w którym została zapieczętowana najstraszniejsza z biju, ale czy na...