XLV - Warunki

734 77 23
                                    


Nazajutrz poszli do Hokage, aby poprosić ją o misję dla drużyny ósmej. Naruto po drodze rozmasowywał obolałe plecy. Miał nadzieję spokojnie wyspać się po męczącej podróży, ale jak się okazało:

1. Woda była lodowata.

2. Akari całą noc się wierciła, biła go po twarzy przez sen i zabierała mu kołdrę.

3. Fuu chrapała z pokoju obok

4. Kurama postanowił do tego wszystkiego nagle się obudzić i zacząć wypominać wszystkie głupie sytuacje Uzumakiemu

Czy nie mogło być lepiej? Normalnie wymarzona noc. Kawa nie pomogła. Sam nie miał pojęcia jak będzie w stanie normalnie wykonać misję. Miał złe przeczucia, ale zawsze przecież znajdzie się jakieś rozwiązanie. Weszli bez pukania do gabinetu, a Tsunade akurat miała kaca.

- Czego? Matka nie nauczyła was pukać? – zaczęła nie zwracając uwagi na to, kto przyszedł, gdy udało się jej lekko unieść głowę, pożałowała swoich słów – A to wy. Przepraszam.

- Nic się nie stało Obaa-chan. Mamy do ciebie sprawę, dattebayo.

- Co tym razem?

- Możesz zlecić jakąś misję drużynie ósmej? – poprosił

- Ósmej? Przecież Akari zawsze odmawiała jakiegokolwiek zlecenia. – powiedziała zaskoczona Hokage

- Po namowie Naruto, postanowiła spróbować swoich sił jak na prawdziwą mistrzynię przystało. – powiedziała spokojnie zielono włosa

- Akari, wiesz dobrze jak sprawa wygląda. Nie jesteś kunoichi naszej wioski. Właściwie nie masz żadnej przynależności. W związku z tym nie mogę was wysłać na misję powyżej rangi B, a zdaje się, że na taką liczyliście. – wytłumaczyła

- Rozumiem Czcigodną i akceptuję warunki. Chcę po prostu, aby drużyna rozwijała się, zwłaszcza, że są świetnym zespołem tropiącym. Chciałabym, żeby podczas doboru misji było to brane pod uwagę, jeśli nie byłby to problem. – poprosiła Kitsune

- Taa... Ale może następnym razem. Nie mam teraz do tego głowy. Weź prostą misję rangi C i zmykajcie już, bo mi głowa pęka. – jękła Tsunade i wygoniła z gabinetu

- Pokaż, na czym polega misja, dattebayo? – starał się zobaczyć przez ramię dziewczyny informacje

- Czekaj, czytam. – powiedziała i trąciła ręką w głowę blondyna, aby się odsunął – A więc tak: Pobliską osadę terroryzują pospolici rabusie. Niby nic wielkiego, ale nie ma tak żadnych ninja, więc poproszono nas o pomoc. Ehh... Strasznie małe wynagrodzenie. – przyznała przygryzając paznokieć

- Czego się spodziewałaś po randze C. Niestety na razie musi wam to wystarczyć. Zawsze możesz zostać kunoichi Konohy. Awansowałabyś ze swoimi umiejętnościami na Jonina bez problemu. Wtedy...

- Nie.

- Dlaczego?

- Dobrze wiesz, że nie zostaję tu na długo. Najdłużej do czasu powrotu Kurenai i wracam do swojej rutyny.

- Przecież mogłabyś...

- Nie potrafię się odnaleźć w twoim świecie Naruto. – powiedziała smutno – Moje życie to zbijanie i walka o przetrwanie. Nie potrafię żyć w tak radosnym i wręcz przesłodzonym świecie. Myślicie, że wszystko się ułoży, będzie dobrze, a najlepiej samo z siebie. Moje życie to ciągła walka. Aby żyć, muszę składać ofiary memu bogu, inaczej czeka mnie kara. Obdarowana zostałam mocą, nad którą nie do końca panuję. Zostałam obarczona wielką odpowiedzialnością i nie mogę pozwolić, by ktokolwiek się do mnie zbliżył, bo... -nagle przerwała, ponieważ została przytulona przez blondyna

Dziewięcioogoniasty demonWhere stories live. Discover now