Rozdział XIX - Brak zaufania

Zacznij od początku
                                    

Przed chłopakiem pojawił się lis.

~ No ty chyba sobie żartujesz?

- Nie.

~ Wracam do twojego umysłu.

- Nie mam mowy. Sam sobie z tym nie dam rady.

~ Wpuszczaj mnie do tej głowy, albo cię zagryzę.

- Nie zrobisz tego.

~ Taki jesteś tego pewny?

Gdy lis szykował się do skoku, usłyszeli pukanie.

~ Otworzysz?

- Nie chce mi się.

- Naruto-kun? – usłyszeli

- Hinata?

~ Dalej nie chcesz otworzyć? – zapytał z chytrym uśmieszkiem

- Cicho bądź.

Otworzył drzwi i zobaczył granato włosom przyjaciółkę.

- Hej Hinata. Co cię do mnie sprowadza i skąd wiedziałaś gdzie mieszkam dattebayo?

- H-hokage-sama powiedziała, że skoro cię znam, to powinnam cię oprowadzić po wiosce i-i powiedziała, gdzie mieszkasz.

- A no tak. Obaa-chan coś o tym wspominała. To może wejdziesz?

- H-hai! – powiedziała cała czerwona

- Wybacz za bałagan, ale dopiero zaczynam porządki dattebayo.

-Nic nie szkodzi. Może ci pomóc?

- Nie! Znaczy nie musisz. Jesteś moim gościem, więc nie wypada.

- Ale to nie problem. I tak nie mam nic lepszego do roboty.

- Naprawdę?

- O-oczywiście.

- Dzięki Hinata dattebayo.

~ A o mnie to już wszyscy zapomnieli.

- Kurama-san?

~ No nareszcie!

- A co ty tu jeszcze robisz? – zapytał blondyn

~ A kto kazał mi w porządkach pomagać?

- Nie ważne. Możesz już wracać.

~ No wiesz, zostawienie was sam na sam może źle się skończyć.

Teraz to i Hinata i Naruto byli bardziej czerwoni niż włosy Kushiny.

- C-co masz na myśli futrzaku?

~ No wiesz...

- Kurama-san!

~ Dobra, dobra. Idę spać.

I zniknął w dymie. Dwójka przyjaciół jeszcze przez jakiś czas wpatrywała się w miejsce, gdzie był lis. Pierwszy otrząsnął się blondyn.

- To może zacznijmy już sprzątać. – powiedział drapiąc się po karku.

- H-hai.

Naruto ściągnął pelerynę, pod którą skrywał się pomarańczowy haori(płaszczyk do kimono) i czarna hakama(szerokie spodnie) oraz związane na jednej ręce opaski z wiosek: Wiru, Mgły, Piasku, a na drugiej: Chmury, Skały i Liścia, a ogony fałdowały swobodnie w powietrzu.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dziewięcioogoniasty demonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz