41.

976 96 10
                                    

Runan zbudowano wokół ogromnego  zbiornika wodnego, zwanego "Aqua Cor". Wypływały z niego kanały, dzielące metropolię na dzielnice i był połączony szeroką cieśniną z Morzem La Magar. Jednym słowem był to raj dla handlarzy. Za dnia doki tętniły życiem, ale gdy tylko zapadał zmrok, wszyscy chowali się w bezpiecznych domach i gospodach. Pod osłoną nocy grasowali przestępcy.
Szmuglerzy. Złodzieje. Najemnicy.
A tym razem... Zdobywcy.
Ernan przyczaił się na jednym ze statków zacumowanych w porcie. Rozsiadł się wygodnie na relignu małej pinki. Skryty w mroku, w bezpiecznej odległości, obserwował kilka cieni. Postacie ciągle krążyły przy jednym pomoście, przy którym była zacumowana karaka.
Morven napiął mięśnie, słysząc ciche kroki. Powoli obrócił głowę. Dostrzegł mężczyznę, trzymającego lśniący topór. Był tęgi i sporo starszy od Ernana. Zmarszczył brwi i wykrzywił usta w upiornym grymasie.
- Spieprzaj stąd - warknął - Chyba, że chcesz, bym cię porąbał na kawałeczki.
- To twoja łajba?
- A co cię to obchodzi?
Morven uśmiechnął się pod nosem. Wiedział, że właściciel toporu, to jakiś bandyta. Pewnie planował przeszukać pinkę, licząc na jakiś dobry łup. Nie potrzebował świadków.
- Przeszkadzasz mi w robocie - mruknął Ernan, obracając się do zbira - Masz szczęście, że mam dobry humor. Dogadajmy się. Dam ci parę monet, a w zamian za to pójdziesz zrabować jakiś inny statek. Zgoda?
- Mam inną propozycję - odparł bandzior - Urżnę ci łeb i zabiorę, wszystko co masz. Pasuje?
Morven pokręcił głową. Chwycił jeden z małych noży i rzucił nim prosto w gardło przestępcy. Mężczyzna cicho charcząc, osunął się na ziemię. Ernan skrzywił się nieco, gdy usłyszał łomot, jaki towarzyszył upadającemu ciału i toporowi.
Znów skupił się na cieniach. Na szczęście nie usłyszeli hałasu. W końcu do Aqua Cor wpłynęła fluita. Zacumowano ją przy pomoście, po którym dotąd krążyły sylwetki.
- Nareszcie! - warknął jeden ze Zdobywców - Ile można czekać?
- Nie nasza wina, że La Magar ma swoje humory... - odparł ktoś ze statku.
- Nie chcę słuchać waszych żałosnych tłumaczeń. Macie towar?
- Straciłem sześciu ludzi, podczas badania wraku "De Severo"... Żądam większej zapłaty.
- Jedyne, na co możesz liczyć, kapitanie to, to, że nie spalimy tej łajby, razem z tobą i twoją załogą.
Po chwili ze statku wyszedł jeden z żeglarzy, niosący sporą skrzynię. Postawił pudło na pomoście.
- Otwórz - padła komenda.
Marynarz posłusznie uchylił wieko.
Zdobywca wyciągnął ze skrzyni miecz.
- Cudowny - mruknął przesuwając dłonią po klindze. Po chwili odłożył ostrze do pudła i skinął głową.
Żeglarz otrzymał skrzynkę, wypełnioną monetami i wrócił na pokład.
- Bierzcie to w cholerę - warknął kapitan fluity - Nigdy więcej interesów ze Zdobywcami... Zwijamy się!
Ernan zeskoczył z relingu na pomost i ruszył za Zdobywcami. Zmierzali do karaweli, na której maszcie powiewała bandera z herbem rodziny Larkinów. Ernana przeszedł dreszcz. Wiedział, że jeśli pozwoli, by Zdobywcy weszli na pokład statku, miecz popłynie do Fearghas i słuch po nim zaginie. Przepadnie...
Morven chwycił sztylet i rzucił się na swoje cele. Miał do pokonania pięciu wrogów. Jednego pozbył się natychmiast. Wykorzystując zaskoczenie, poderżnął mu gardło.
Zdobywcy go otoczyli.
- Jesteś trupem, Likwidatorski psie - zarechotał jeden ze nich.
Ernan uśmiechnął się upiornie. Wstrzymał oddech, po czym wziął zamach i roztrzaskał o ziemię petardę dymną. Wrogowie zaczęli się krztusić. Morven wykorzystał swoją przewagę. Po chwili osłona opadła, odsłaniając pięć ciał i krwawą plamę, powoli rozlewającą się po pomoście.
Likwidator podszedł do skrzyni, w której znajdował się miecz. Otworzył ją i wyciągnął smoliste ostrze. Zmierzył wzrokiem wygrawerowany napis. Odzyskał Pychę.

(łac.) aquarius - wodny
(łac.) cor - serce
Miało być "Wodne Serce", ale Aquarius Cor brzmiało dziwnie, więc zrobiłam po swojemu 😂 Uwaga! Jeżeli chcecie mogę tłumaczyć co oznacza np. fluita, żebyście nie musieli szukać w necie o co mi chodziło. Co wy na to? Proszę o komentarze.

fluita - statek handlowy (wykorzystywany także do działań wojennych). Charakteryzuje się nietypowym kształtem kadłuba (był bardzo wypukły) oraz okrągłą rufą. Niecodzienny kadłub zapewniał dużą ładowność 😊🤓

No, pomądrzyłam się, więc mogę już sobie iść 😂
Do nexta 👋

Likwidator : Drugie PokolenieWhere stories live. Discover now