Venom Girl #28 Koniec walki

7 1 0
                                    

Pole siłowe pękło na wiele malutkich elementów, po tym jak Thesol je rozstrzaskał. Tina od razu załadowała swoją parasolkę i wycelowała nią w górę w stronę maga.

Lucjan usłyszał szczęk broni, dlatego od razu odwrócił głowę w tamtym kierunku. Kolejny pocisk został wystrzelony w jego kierunku, już zaczęło go to irytować. Takie pociski są trudne do pozbycia się. W końcu jeśli nie usunie się z ciała sam, będzie musiał wygrzebać pocisk ze swoich mięśni. Nie może być jednak głupi i uleczyć rany nim wyciągnie pocisk. To byłby już szczyt idiotuzmu.

Jednak nie był w stanie uniknąć tych dwóch rzeczy. Strzała przebiła jego prawe ramię, a kula przebiła jego lewe udo. Zasyczał z bólu i uniósł ręce do góry w geście poddania się. Nie jest już w stanie dłużej walczyć...kończy już mu się mana.

Dlatego dał się związać Thesol'owi i nie protestował gdy Tina przyłożyła mu swoją parasolkę do głowy. Już nie chciał się bić.

- Jesteś silnym magiem...- Thesol zapewnił go.- Choć walczyłeś z moją siostrą, uznajmy że ci wybaczę. Oszczędzę cię, a ty w zamian odpowiesz mi na parę pytań. Zgoda?

Chłopka próbował poruszyć ramionami. Tak jak myślał, więzy są zaklęte, więc zacisnęły się przez jego ruch. Ciężko westchnął, nici z próby wywinięcia się.

- Zgoda.- Lucjan burknął w odpowiedzi.- Jeśli łaskawie mnie po tym wypuścicie.

- Tsk, tsk...Nigdy tego nie powiedziałem.

Mówiąc to, delikatnie popchnął go przed siebie aby ten zaczął iść. Młody mag posłuchał się, nie zamierzał się w końcu rzucać, w końcu ten co go spętał mógł zmienić zdanie.

Zdanie jednak zmieniła dziewczyna z parasolką, ponieważ chyba postanowiła wstrzymać rozmyślanie o odstrzeleniu mu łba. Zabrała swoją parasolkę i zabezpieczyła ją przed przypadkowym wystrzeleniem, o czym zadecydowała seria kliknięć. Sama jej właścicielka wydawała się dumna jak paw z powodu tego co stworzyła. Jednak Thesol wciąż trzymał miecz.

- Widziałeś Jennifer?- Rara wylądowała obok dziury w dachu którą wywołał młody mag.- Nie jestem pewna czy uciekła choć ją o to prosiłam...Chciałam aby była bezpieczna.

Choć myślała że Thesol będzie zły po tym jak powie że kazała się oddalił dziewczynie którą miała się opiekować, ale okazał on zrozumienie. Podepchnął szarowłosego aby ten wskoczył do środka budynku i skinął na Tinę którą wskoczyła tam za nim, tak na wszelki wypadek jakby chłopak chciał zrobić coś głupiego. Dopiero po tym zwrócił się do swojej młodszej siostry.

- To akurat nasze najmniejsze zmartwienie.- przyznał.- Gorzej jakby tutaj była...

Zastanawił się przez chwilę. Zdał sobie sprawę że jeden z tutejszych Łowców Symbiontów mógł ją dopaść w trakcie ucieczki, ale nie chciał już martwić Rary, dlatego to przemilczał. Jednak ta dostrzegła że coś jest nie tak i zmartwiła się jeszcze bardziej niż przedtem.

- Jak coś zrobiłam źle to powiedz...- poinformowała go i głośno przełknęła ślinę.- Coś się stało? Zrobiłam coś nie tak?

Spojrzał na nią ze strachem, nie spodziewał się od niej takich słów, dlatego od razu ją przytulił. Nie chce aby jego siostra mówiła takie rzeczy.

- Wszystko jest okay...- powiedział a ona odwzajemniła uścisk.- Tylko myślę gdzie ona może być...Tak, myślę gdzie może teraz być Jennifer.

Tym razem Rara uwierzyła mu i przytaknęła skinieniem głowy na to co mówił. Jej brat ma jakiś dar aby powiedzieć coś aby zrobiło się jej lepiej.

Venom Girl: The RemakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz