Venom Girl #19 Sadystka

19 1 0
                                    

Thesol nie wierzył, nie wierzył że tak łatwo pokonał Carnage'a, jednego z najbardziej niebezpiecznych seryjnych morderców. On nie był taki jak Venom który ganiał jedynie za Spider-Man'em, on zabijał każdego kogo miał pod ręką. To sprawiało mu przyjemność, w większości nie konsumował nawet swoich ofiar, nie był na tyle głodny aby zjeść mieszkańców całego bloku w jedną noc, nie polował jak zwierzę aby się pożywić. Jednak tak działają oni, seryjni mordercy, zabijają ile mogą, a potem idą siedzieć. Jednak Kasady miał farta, ta pozaziemska istota, Carnage, wyciągnęła go z więzienia. Potem robił co chciał...do teraz. Mag uleczył kobietę, była u schyłku życia, już pewnie witała się z aniołami w niebie, ale on uratował ją od śmierci. Była zaszokowana gdy go zobaczyła, i krzyknęła ze strachu gdy zobaczyła czerwonego symbionta leżącego obok nich.

- Nie ma się czego bać.- zapewnił ją.- On jest już martwy, nie będzie już pani zagrażał, obiecuję. Jednak proszę być ostrożną pomimo tego, dobrze?

Przytaknęła szybko kiwając głową. Podziękowała, uścisnęła jego dłoń i chwiejnym krokiem zaczęła się oddalać, przez co zaczął się zastanawiać czy jest trzeźwa, lub czy jest w stanie dojść do domu na własnych siłach. Czarodziej, gdy tylko odeszła, zaczął zastanawiać się nad jedną rzeczą. Z tego co Anger powiedział Rarze, a Rara jemu to co zrobił będzie mieć swoje konsekwencje. Na razie nic się nie działo, ale...Ma nadzieję że jego rodzina jest bezpieczna. Jeśli Rara jest w niebezpieczeństwie to nie wie co zrobi, w końcu miał poświęcić coś cennego. Dla niego cenna jest rodziną, zbiór jego magicznych ksiąg i Jennifer którą obiecał sobie chronić przed Venomem. W sumie wykonuje swoje zadanie, nigdy nie wiadomo kiedy symbiont może przejąć nad nią kontrolę. Jednak wracając do zaklęcia, z jednej strony cieszył się że je użył, lecz czy na pewno było to mu aż tak potrzebne? Nie skupił się na walce tylko na jego rzuceniu, możliwe że bez jego użycia też pokonałby wroga. Teraz już raczej się nie dowie, choć bardzo chciałby. Możliwe że gdyby spróbowała swoich sił nie musiałby myśleć o rzuceniu wyzwania Upadłej Gwieździe. Nagle świat zaczął się zaginąć, Thesol poczuł to. Szybko oparł się o swój blok, blok w którym mieszka i zmarszczył brwi. Czuł jakby świat się zaginał pod wpływem jakiegoś zaklęcia, czuł że zaraz straci grunt pod nogami, lecz to nie jest prawda. Tak naprawdę to ktoś próbuje dostać się do jego umysłu, coś bardzo starego, niezbyt silnego ponieważ nie może przebrnąć przez barierę, lecz ta istota jest starszą od niego o parę dobrych lat.

- Nie bój się.- usłyszał w swojej głowie głos dziecka.- Po prostu daj mi wejść, nic ci nie zrobię.

Mag nie uwierzył głosowi, ale postanowił zrobić to co mówi. Jest zaciekawiony...Nie jest to Rara, ona już nie ma takiego głosu, pewnie nawet nie zna takiego zaklęcia ponieważ uważałaby to za bardzo okrutne. Co do Jennifer na pewno jest zielona jeśli chodzi o magię i zaklęcia, wie ponieważ nie była w stanie opanować ani jednego zaklęcia z książki którą jej pożyczył.

Gdy tylko odpuścił, świat dla niego znikł. Dookoła zapanowała ciemność, ale szybko przerodziła się w oślepiała biel. Pośrodku bieli wyróżniała się mała dziecięca sylwetka.

- Witam, skorzystałeś z zakazanej magii. Jestem Oa, ostatni strażnik Magii.- przedstawiła się.- Moim zadaniem jest dbanie o równowagę, ale przez to że jesteś dosyć starym magiem pewnie słyszałeś o takich jak ja.

Tak, słyszał, ale nie wiedział że strażnikiem może też zostać duch. Nie dyskryminuje, ale wcześniej spotkał dwóch magów. Jednak z drugiej strony duch to lepszy wybór, nie da się go zamordować tak łatwo jak tamtych strażników. Ducha jedynie można przepędzić, ale zaklęcia na wzmacnianie woli są niebezpieczne, on sam takich nie używa. Poza tym nie chce i nie miał takiej potrzeby. Może jednak przydałoby się opanować takie zaklęcia, ponieważ to dziecko wygląda strasznie, jak martwa lalka. Jednak może chce tak wyglądać by go wystraszyć.

Venom Girl: The RemakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz