Venom Girl #3 W końcu się rozstaniemy

116 5 0
                                    

- Czyli, on chce zniszczyć Spider Girl?- to było pytanie Tony po tym jak odpowiedziałam wszystko.

- No tak.- cicho westchnęłam.- No, a ja nie jestem w stanie go powstrzymać. Po prostu...jestem za słaba.

- Zmotywowałabym ciebie, ale niestety muszę przyznać Ci rację. Nie wygrasz z tym glutkiem.

- Żywię szczerą niechęć do tego jak określa mnie i całą moją rasę.- Venom postanowił skomentować to co powiedziała.

Tony powiedziała mi wcześniej abym mówiła jej wszystko co Venom mówił na jej temat, ale nie zamierzałam taj szczerze tego robić. Jeśli powiedziałby coś przykrego to nie zamierzała jej tego powtórzyć jak robot. Tego co przed chwilą powiedział też nie zamierzałam powtórzyć chociaż brzmiało nieszkodliwie.

- Wiem o tym.- odpowiedziałam i cicho westchnęłam.- Jednak nie chcę być taka jak inni żywiciele.

- Co masz na myśli?

Nie wiedziałam czy mogłabym o tym opowiedzieć Tony, o tym, że zabiłam kilku ludzi i nawet nie wiedziałam ilu. Nie chciałam przestraszyć Tony faktem, że jestem w stanie zabijać i że nie mogę się oprzeć Venomowi, chociaż w sumie o tym ona już wie.

- Jennifer!- Tony krzyknęła gdy długo nie odpowiadałam.- Powiedz mi co się stało i nie rób podchodów!

- Nie mogę.- odwróciłam wzrok od jej twarzy.- Po prostu nie mogę! Boję się...że ciebie przestraszę. Bardziej niż teraz.

W odpowiedzi Tony uderzyła mnie z całej siły w twarz. Byłam zaskoczona, a wyglądało to jak jedna ze scen w serialu Sherlock. Najgorsze było jednak to, że nie spodziewałam się od Tony takiej reakcji. NIGDY!!!

- Po prostu mu powiedz!- wrzasnęła.- Bardziej zaskoczona niż teraz już nie będę więc weź głęboki wdech i mi w końcu powiedz zanim się obrażę!

Nie wiedziałam jak mogłabym zacząć moją opowieść, ani teraz ani kiedykolwiek. Po prostu tego nie da się normalnie opowiedzieć, a ja na dodatek czułam się jak morderczyni na przesłuchaniu. Jednak jakby nie patrzeć stałam się mordercą.

- Kiedy Venom mną zawładnął zjadłam kanapkę która od dwóch miesiący była w moim plecaku.- skłamałam.

Gdy to powiedziałam to mocno zachciało mi się śmiać, ale nie z powodu miny Tony, ale przez Venom'a. Dosłownie czułam irytację symbionta, chociaż nie musiał nic mówić.

- Fuj, ale wiem że kłamiesz!- Tony znów mnie uderzyła.- Więc powiem jeszcze raz...Powiedz mi prawdę!

Nie miałam wyboru, a Tony zaczęła tracić cierpliwość. Więc co mogłam innego zrobić oprócz przyznania się do winy?

- Zabiłam parę osób.- w końcu powiedziałam.- Jednak nie wiem ile. Venom nie chce mi powiedzieć.

- Czyli TY nie mogłaś ich zabić.- Tony splotła ręce i spojrzała na mnie wrogo.- Zrobił to ten symbiont i koniec tematu!

- Mogę ją zjeść?- gdy Venom to powiedział, zaczęłam czuć jakby zaraz miał wyjść na zewnątrz mi przejąć kontrolę.

- NIE!!!- wrzasnęłam, zapominając, że Tony mogłaby to potraktować jako zaprzeczenie tego co powiedziała.

- Jak to nie?!- moja przyjaciółka krzyknęła ze złością.- Nie możesz go bronić! On nie zasługuje na tą przyjemność!

- Nie chodziło mi o to!- szybko zaprzeczyłam.- To nie było do ciebie tylko do Venom'a.- westchnęłam. Właśnie zdałam sobie sprawę jak bardzo komunikowanie się będzie trudne.- Po prostu...Ciężko mi się przyzwyczaić bo czuję, że ty też to słyszysz.

Venom Girl: The RemakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz