Venom Girl #12 Oshiõ

27 2 2
                                    

Thesol nie spał spokojnie. Czuł się wewnętrznie dobrze przez to, że z Hu jest wszystko w porządku, ale w końcu z Rarą nie było wszystko w porządku. Na dodatek była ,,w rękach" tego kogo przysiągł zniszczyć. Tak nie powinno być, w końcu nie ma gwarancji że nie zrobi jego siostrze krzywdy. W końcu nie widział czy Anger coś jej kiedyś zrobił. Zawsze może okazać się, że jest nieobliczalny. Dlatego nie mógł zasnąć choć próbował. Niby powinien po prostu spróbować odpocząć zanim wzejdzie gwiazda, ale nie mógł siebie do tego zmusić. Niby z jednej strony zasypiał, ale zaraz się budził. Drgnął gdy poczuł jak ktoś go przytula. Rozpoznałby gdyby to była Hu. To był ktoś inny, ktoś kogo nie kojarzył.

- Anger.- pomyślał ze złością.- Zboczeniec.

To była pierwsza osoba jaka przyszła mu na myśl. A więc to taki jest...Już się zamachnął i wyczarował sobie żółty sztylet...ale jest jedno ale. Gdy otworzył oczy zobaczył, że to Rara. Nie rozpoznał jej dotyku, ponieważ dawno się widzieli. Za to Anger włuczył się po tym prymitywnym obozie jak duch. Thesol szybko sprawił, że sztylet zniknął i przytulił do siebie Rarę. W końcu to nic złego. Jednak zachciało mu się płakać gdy nie obudziła się choć ścisnął ją...nawet mocno. Pewnie dalej nie jest przytomna. To go martwiło. Anger chyba nie zauważył, że nie śpi. Nic nie mówił. Zaraz podszedł, ale nie zabrał Rary tylko nakrył ich kocem. Nie było jakoś specjalnie zimno, ale Thesol nie spodziewał się takiego gestu z jego strony. Gdy tylko Thesol otworzyl oczy, a nie zrobil tego prędko, spostrzegł jak siedzi przy dogasającym ognisku. Przez chwilę patrzył się na nie, zanim ukrył twarz w dłoniach. Thesol znów spojrzał na Rarę. Może żałował czegoś co dotyczyło jej? Może nawet i czegoś innego, Thesol nie miał energi się nad tym rozwodzić. Po prostu postanowił sprawdzić coś jeszcze. Ostrożnie przejechał po palcami w miejscu pod jej łopatkami. Gorzko przełknął ślinę czując tam kościste wypuklenia.

- A więc to ona...- pomyślał.

Spojrzał na Anger'a jeszcze raz. Znów patrzył się na ognisko, ale zaraz spojrzał na niego. Przez chwilę tak się na siebie patrzyli, do czasu aż Thesol upuścił głowę. Już mówili sobie wcześniej dobranoc. Może mu uwierzy jak powie, że nic nie pamięta, wtedy uzna, że lunatykował. Chętnie by teraz westchnął. W końcu nieczęsto dzieje się coś takiego. Szybko będzie musiał przemycić stąd Rarę. W innym wypadku może równie dobrze spać tak i wieczność. Nawet nie wieczność. Gdy zabraknie jej składników odżywczysz za około tydzień to nie będzie ciekawie. Dlatego czekał. Co jakiś czas lekko wyglądał zza Rarę aby spojrzeć czy Anger już nie śpi. Za siódmym razem dostrzegł go śpiącego. Wolno wyszedł spod kołdry. Nawet najmniejszy szelest może go obudzić, chociaż chyba naprawdę śpi, ponieważ on leży, a Rara po prostu...jakby medytuje i tak odpoczywa.

- No i siup.- wyszeptał gdy owinął Rarę w koc i ją podniósł.

Musiał przyznać...że stała się cięższa od ich ostatniego spotkania. Dlatego wolne przechodzenie obok Anger'a było znacznie...trudniejsze. W końcu kilka razy prawie się nie przewrócił. Nawet już zaczął sobie w głowie układać co powie gdy go przyłapie. Raczej szanse na ucieknięcie uskrzydlpnemu symbiontowi może być znacznie trudniejsze. Niemal krzyknął gdy mu się udało. Wróci do nich, ale nie teraz. Nie z Rarą, ona będzie musiała odpoczywać. Jednak czy będzie wstawał odprawić rytuał? Przegryzł dolną wargę. Prawie nic nie pamiętał z tego co kiedyś pokazał mu Artemis. Gdy tylko doszedł do jeziora do którego miał dojść, oczami wyobraźni widział młodszą wersję siebie i Artemisa. Artemis kreślił jakieś znaki na wodzie. Było ich tylko cztery, ale okazało się że zapamiętał tylko jeden! Gdyby jako dziecko przybył na Ziemię to na pewno nauczyłby się, że dzięki genom on albo Rara też mogą zyskać skrzydła. Wcześniej nie wierzył w to, że prawie wszyscy z rodziny jego ojca rodzą się bez nich i w odpowiednim wieku zaczynają im rosnąć. Rara w ogóle nawet o tym nie wiedziała, była za mała i nie pokazał jej tego. Thesol wszedł do wody i stanął w niej po kolana. Była...ciepła. Jednak co się dziwić, pod spodem były i są wody termalne i kto wie czy nie wypływają do tego jeziora. Położył Rarę na roślinie która przypomina gigantyczną lilię wodną. Tylko że w przeciwieństwie do zwykłej lilii ta łączyła się jeszcze ne końcu, dlatego Thesol ułożył Rarę tak, aby jej plecy dotykały wcięcia. Może jedna runa pomoże? Nie dowie się jeśli nie...

Venom Girl: The RemakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz