Venom Girl #18 Zapomnienie

22 1 0
                                    

Samotne przemieszczanie się między ulicami to jedna z rzeczy które wykonywał gdy jeszcze mieszkał sam, gdy jeszcze nie było z nim Rary, tu, na Ziemi. Wcześniej bardzo lubił spacerować sam, wręcz nie miał wyboru, ale teraz czuł się z tego powodu przybity. Z jednej strony to jego wina, w końcu ,,odepchnął" od siebie Rarę. Dlatego teraz będzie pił piwo które sam nawarzył momentem samotności. Jednak z drugiej strony ma większą pewność że będzie bezpieczna, nie powinna się z nim za często pokazywać ze względu na jego stosunku z miejscowymi kryminalistami. Rozszarpaliby ją gdyby ich razem spotkali lub jakimś cudem porwali, w końcu są wakacje, a on jest w domu, ponieważ nie ma pracy. Jednak zawsze los może nie być dla niego przychylny, to często się zdarza, każdemu. Co do wyzwania Gwiazdy, nie chce go podejmować, i tak pokazał się już na zewnątrz ze swoją siostrą, ktoś mógł to podłapać. Niekoniecznie obwinia wszystkich o to iż coś może się stać, nie wykrył też nic podejrzanego, ale różne rzeczy się zdarzają, może coś przeoczyć.

Tak poza tym, to miasto jest ulubionym Carnage'a, często to zagląda by kogoś pożreć. Oczywiście Thesol ratuje te osoby, ale boi się co symbiont mógł zrobić gdy on był daleko stąd. Może jednak niepotrzebnie się martwi i nic się nie stało w mieście, a raczej na przedmieściach? Takie coś już graniczyłoby się z cudem, lub złapaniem symbionta przez jakąś rządową organizację. Tak a propo tych organizacji może mieć teraz z nimi trochę na pieńku z powodu Jennifer. Jest ona obecnie niezbadanym i niewidzianym nigdzie wcześniej przypadkiem symbiozy, dlatego gdyby ją złapali, od razu zaczęliby eksperymenty.

Dalej pamięta gdy jako Benedict dla wszystkich uczniów jak i kadry przemierzał korytarz do biura dyrektora. Nie wiedział dlaczego go wezwano, myślał że to z powodu tego motoru który ukradła mu Moonfall, ale gdy zobaczył innych nauczycieli to pomyślał o tym że zaraz ich wyleją. Nie był zbyt optymistyczny tego dnia, to trzeba przyznać. Okazało się jednak że dyrekcja przedstawiła wszystkim nauczycielom uczącym Jennifer Moonfall jej obecną sytuację która nadarzyła się w trakcie wycieczki.

Thesol nie wie czy dziewczyna cokolwiek z tych dni pamięta, ale gdy już wróciła do szkoły, nie wyglądała na przybitą, dlatego on i Luna rozwarzyli fakt iż straciła pamięć. Co prawda czuli w niej symbionta, ale nie reagował od razu i kazał swojej towarzysze uczynić tak samo. Dopiero po jakimś czasie postanowił wyeliminować Venom'a z jej ciała. Może gdyby naprawdę chciał to zrobić, aby zmusić go siłą by wyszedł na zewnątrz to uczyniłby to. Jednak symbiont nie chciał tego zrobić, choć musi przyznać że wybrał złe zaklęcie do wybawienia go. Dopiero teraz załamał się nad wyborem zaklęcia.

Jego rozmyślanie przerwał agonalny krzyk słyszalny tu z oddali. Nie był to głos Rary czy Jennifer, taką przynajmniej ma nadzieję, ale i tak zobowiązany jest pomóc tej osobie, w końcu bądź co bądź należy do tych dobrych. Poza tym, pomaganie drugiemu człowiekowi jest za mocno oczywistą rzeczą, pewnie dlatego nikt tego nie robi. Oczywiście myśli o tym sarkastycznie, w końcu najlepiej jest minąć kogoś w potrzebie, tak jakby w ogóle nic nie znaczył, jakby tylko przeszkadzał. Tak postępują ludzie w tych czasach, zero empatii, zero życzliwości. Oczywiście nie wszyscy, ale większość z nich zachowuje się już jak samo bandyci, wszystko im jedno czy ktoś zostanie pobity na śmierć, czy też nie. Tak już działa ten świat, jego planeta działała w ten sposób już wcześniej, biedni ci słabi co nie umieją się obronić w tych wiekach.

Jednak po to w końcu jest tu Thesol, inni bohaterowie z resztą też. W końcu może on pomagać, to jest największa zapłata. W końcu nikt nie mógł mu wcześniej pomóc, był on zdany sam na siebie, nawet na statku Łowów Symbiontów, wśród ,,swoich". Jedyna osoba jaką mu pomagała to Hu, Luna czasem. Jednak teraz jego uczennice nie żyją, choć tak naprawdę to on był ich uczniem, zawsze. Luna nauczyła go że nawet ten co ma wszystko, szacunek, wolność, nie musi czuć bólu jest tak naprawdę samotny. Szczęście i smutek, jedno nie może żyć bez drugiego. Hu za to pokazała mu że każdego można kochać, ale nie okazywała tej idei jeśli chodzi o symbionty, on z resztą też, jedynego symbionta którego ja chwilę obecną akceptuje to Fairy.

Venom Girl: The RemakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz