Venom Girl #17 Niebezpieczna Jennifer

22 2 0
                                    

- Dosyć...smutna historia.- Toni przyznała po wysłuchaniu Jennifer.- Nie powiem że nie.

- Życie.- Jennifer odparła i cmoknęła.- Chociaż chyba nie zdarza się to innym zbyt często, prawda?

Mówiąc to uśmiechnęła się ironicznie i oparła się o krzesło. W odpowiedzi Toni też się uśmiechnęła i zaprzeczyła kręcąc głową.

- Za mało osób jest superbohaterami lub superzłoczyńcami aby to było AŻ TAK powszechne.- odparła, podkreślając głośniejszym tonem słowa AŻ oraz Tak.- Mi się to nigdy nie zdarzyło. Postanowiłam zostać drugim Starkiem tylko dlatego że byłam zafascynowana.

Szczerze to Jennifer nie do końca zrozumiała jej toku myślenia. Znaczy pewnie Toni potrzebuje jakiegoś doświadczenia w walce, ale może je szybko nabyć. Poza tym, Jennifer też go nie ma, ma je Venom. Ona po prostu przyzwyczaiła się do tego że robi co robi. Znaczy nie przyzwyczaiła się, do zabijania nie da się przyzwyczaić. Lepiej powiedzieć że się pogodziła z tym. Chociaż to też nie jest prawda. Z bezkarnym zabijaniem nie da się pogodzić. Jednak z drugiej strony ludzie zabijają zwierzęta, więc nie powinna zwracać na to uwagi do czasu aż jakiś symbiont będzie zabijał ludzi dla zabawy? Jeszcze to przemyśli.

- Lepiej aby przez to nie przechodzić.- Jennifer odparła i wstała z krzesła.- Jak już to aby być na wygranej pozycji. Poza tym, wybacz, ale muszę już iść. Benedict może wrócić w każdej chwili.

- Rozumiem.- Toni przytaknęła skinieniem głowy.- Jakbyś jednak chciała to wbij do mnie na wierzę. Zdejmę na chwilę system zabezpieczeń, wślizgniesz się.

Mówiąc to puściła do niej oczko, a Jennifer pokręciła głową rozbawiona. Wie że Toni żartuje, gdyby naprawdę to zrobiła to wywaliliby ją z automatu ze szkoły.

- Nie, nie jestem aż taka szybka. Poza tym, bye!

Nie czekając na odpowiedź Toni, pobiegła ulicą w stronę domu Benedict'a. Toni pomachała jej na pożegnanie, ale Jennifer nie odwróciła się, naprawdę się śpieszy, w końcu nie można powiedzieć że jest tu z nią krótko. Jeśli musi iść to niech idzie.

- Jednak mogłaby po sobie posprzątać zanim odejdzie.- Toni pomyślała patrząc na pusty kubek po bubble tea.- Tak nie można robić.

Oczywiście wyrzuciła po niej, nie mogła przecież tego inaczej zostawić. Gdy już zrobiła co musiała poszła swoją drogą do domu. Nie boi się iść sama, tak naprawdę to ma ze sobą zbroję, można powiedzieć że na sobie. Technologia Starka przechodzi już wyobrażenia i najśmielsze sny ludzkości. Nosi, tak niby po prostu dwie bransoletki na nadgarstkach, a tak naprawdę to nie są to do końca bransoletki. Jeśli dotknie odpowiedni guzik to w mgnieniu oka na jej dłoni wytworzy się rękawica z jej kostiumu. W podobny sposób ma skonstruowane ,,buty" z jej stroju. Dlatego czuje się bezpiecznie przemierzając ulice i nie zawaha się kogoś zranić gdy ją zaczepi. Ma na to pozwolenie, tak jakby. Nie może oczywiście uderzyć przypadkowego przechodnia który przejdzie obok, niechcący ją szturchnie czy po prostu zaczepi ją by o coś zapytać lub powiedzieć. Jeśli uderzy kogoś bez powodu jakim jest samoobrona, spotkają ją konsekwencje. Stark ostrzegał o tym ich wszystkich nie raz, ponieważ nie po to mają moce związane z JEGO technologią.

,,Jeśli wejdziecie komuś w dupę, to ja wam też wejdę! No a wtedy nie będzie wam do śmiechua"

Toni nie wie jak on wypowiedział to śmiechua, dużo uczniów próbowało to potem odtworzyć, ale nie wychodziło. Potem Tony Stark powiedział że mówił to przed kawą i zaczął potem nazywać to inaczej, ale Toni postanowiła pamiętać tylko jedno, oryginalne sformuowanie.

- Charlotte.

Słysząc swoje prawdziwe imię, Toni stanęła w miejscu. Pomimo zaskoczenia, tak naprawdę znała ten głos. Dawny, wręcz prawie przez nią zapomniany. Może i kiedyś zapomni jak wyglądał i brzmiał, ale nigdy nie zapomni jak próbował ratować Jennifer po tym jak zainfekował ją Venom. Nigdy nikt jej tego nie mówił, ale po zainfekowaniu dzuewczyna próbowała zabić wszystkich uczniów, ledwo udało się ją opanować. Znaczy nie chciała, Venom chciał. Pomimo iż zapewnia ją że nie ma przy niej symbionta, to tak naprawdę nie czuje się bezpiecznie, ale nie chce jej tego powiedzieć, ani przez wiadomość ani wprost.

Venom Girl: The RemakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz