Venom Girl #10 Jennifer Daleko Od Domu 3/3

35 3 0
                                    

Kiedy Rara zobaczyła Jennifer to od razu oceniła, że jakby się miała jej zapytać czy chce dłużej tu zostać to odpowiedź byłaby jasna, czyli zaprzeczyłaby. Musiała się nieźle przestraszyć. Jednak gdy ją ujrzała to strach minął i wręcz rzuciła się na nią i ją przytuliła.

- Uratowałaś mnie!- krzyknęła do zaskoczonej Rary.- Dziękuję! Nie było tak źle, mogło być gorzej, jednak w sumie ja...no wiesz po prostu...bałam się.

Gdy Jennifer tak się jąkała, Rara zdobyła się na ciepły uśmiech.

- Wiem.- odpowiedziała.- Jednak chyba nic ci się nie stało.

Obrzuciła Jennifer wzrokiem i niemal od razu zatrzymała się na jej bandażach. Ze strachem spojrzała na Anger'a który stał nieopodal, choć można powiedzieć że bardziej Fairy to zrobił choć trzeba przyznać że widziała wszystko dokładnie.

- Co jej zrobiłeś?- spytała wolno, ale spokojnie.

- Zostawiłem ją samą bez informacji że tutejsze promienie słoneczne są szkodliwe.- odpowiedział.- Popatrzyła sie, ale czerwony ślad powinien jutro zniknąć. Jednak widzę że na ciebie to na szczęście nie działa.- zwrócił się do Rary.

- Najwidoczniej jestem odporna.- odpowiedziała.- W pewnym tego słowa znaczeniu, bo muszę przyznać że wszystko zaczyna mnie swędzieć. Mam na myśli te miejsca na które padają promienie słońca.

Anger wymownie wskazał cień jednego z drzew. Choć słońce prawie zaszło to dalej było je widać zza drzew. Były jednak to już tak słabe promienie ze Jennifer nie czuła już pieczenia. Za to Rara już dłuższą chwilę stała w plamie słońca. Anger przez chwilę myślał, że usiądzie w miejscu które wskazał, ale usiadła obok niego. Jennifer...można powiedzieć że też, ale od niego dzieliła go Rara i syczącego Fairy.

- Nie trzeba ciebie wyleczyć zanim wrócisz do domu?- Anger spytał.- Twoja skóra mogła uledz oparzeniom.

- Raczej nie.- odpowiedziała.- Jednak mógłbyś tu poczekać gdy odprowadzę Jennifer? Muszę ci coś powiedzieć. Raczej poprosić, jeśli mogę.

- Zawsze możesz. Tylko o co chodzi.

- Wolałbym abyśmy to obgadali sami.- odpowiedziała.- Przepraszam Jennifer.- odwróciła się w jej stronę.- Jednak musisz już wrócić. Muszę cię Jednak ostrzec że to trochę potrwa.

Rara przez chwilę nie wiedziała co może odpowiedzieć Jennifer, w końcu mogłaby uznać że nie chce jej tu czy coś podobnego. Jednak Jennifer tylko machnęła na jej obawy ręką.

- Nie ma sprawy.- odpowiedziała ze spokojem.- Od razu powiem że nie było mi tu źle.- mówiąc to patrzył na Anger'a tak jakby miał zrobić jej krzywdę gdyby powiedziała inaczej.- Jednak zdecydowanie lepiej poczuję się na Ziemi.- podrapała się z tyłu głowy. Od razu dzięki temu można było dostrzec że się denerwuje.- Bo wiesz- zwróciła się do Rary.- Trochę się strachu najadłam.

- Rozumiem to.- odpowiedziała.- Nie musiałaś się tłumaczyć. Na spokojnie.

Rara pogłaskała ją po głowie, na co Jennifer odpowiedziała rumieńcem. Trochę była to dla niej dziwna scena, ale z drugiej strony to było miłe uczucie.

- Mogę ci pomóc.- Anger zwrocił się do Rary.- Pomimo że nie jesteśmy już w zasięgu Los Sol mogę wytwarzać portale obejmujące galaktykarne odległości.- przyznał.- Poza tym, udało mi się złapać wielu magów i ich skumulowana siła daje mi takie samo doładowanie jak trojgu magów którzy urodzili się w centrum Los Sol i mogli zbierać tamtejszą energię do końca życia. Jednak dosyć przechwałek.- przestał bez, prośby na przykład Jennifer o konkrety.- Tak czy siak wchodź.

Venom Girl: The RemakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz