4. Nowe możliwości

136 47 18
                                    

Na zajęciach z piosenki Aurora poznała nowego kolegę Sama, który wydał jej się bardzo miły i sympatyczny. Oprócz niego, Jaśminy i Hani razem z nią chodziła jeszcze tylko Geozja. Byli więc bardzo małą grupą i Aurora czuła, że nie ma gdzie ukryć swoich myśli i uczuć. Miała wrażenie, że wszystko po niej widać, że wszyscy już wszystko wiedzą. A obecność Geozja, która co chwile się na nią patrzyła, tym bardziej ją w tym utwierdzała.

Prowadzącą zajęcia była Pani profesor, która na szczęście wydawała się być uprzejma i profesjonalna. Mówiła, że będą się gównie uczyć o pisaniu piosenki, aby na koniec semestru potrafili napisać własną. Co nawet podobało by się Aurorze, gdyby nie to, że myślami była kompletnie gdzie indziej.

Bo choć bardzo chciała nie mogła przestać myśleć o tym, co zrobił Patryk. O tym, co zrobił i co powiedział.

- Hej, zamyśliłaś się - wyrwał ją nagle z osłupienia Sam, a ona spostrzegła, że bezsensownie zamazuje kartkę przeznaczoną na notatki.

- Em, tak... chyba tak... - przyznała próbując się do niego przyjaźnie uśmiechnąć.

Jaśmina zerkała na nich z ukosa uśmiechając się pod nosem.

- Profesorka pytała czy ktoś już kiedyś napisał coś swojego, słyszałaś?

- Nie... Nie, chyba mi umknęło... - odparła szczerze.

- A, a to pisałaś coś? - dopytywał się Sam.

- Nie... No, może tylko w pamiętniku coś, ale to się raczej nie liczy, nie?

- Kochani, czy ja wam przeszkadzam? - zwróciła im nagle uwagę wykładowczyni. - Proszę się skupić na wyświetlanych slajdach, dobrze?

- Tak, przepraszamy... - odparła pokornie.

- To ja ją zagadałem, przepraszam! - przyznał się otwarcie Sam podnosząc rękę.

- Wow Auri! - pisnęła Jaśmina. - Jaki men, nie?

- No miłe... - przyznała cicho i uśmiechnęła się do niej.

- Proszę już o ciszę... - profesorka ponownie zwróciła im uwagę.

Zanim jednak dziewczyny zdążyły jakkolwiek zareagować po sali rozległ się donośny głos Geozji.

- CISZAAAAA!!!!!!! - krzyknęła wręcz wrzasnęła z końca sali, gdzie samotnie siedziała. Na jej głos wszyscy jednocześnie podskoczyli na swoich miejscach. Hania wręcz jęknęła jakby się miała zaraz rozpłakać.

- Proszę Panią proszę się zachowywać! - zwróciła jej natychmiast uwagę Pani profesor wyglądając na wyjątkowo oburzoną jej zachowaniem. - Tutaj ja jestem od zwracania uwagi! - zakomunikowała stanowczo.

- No... Jasne... To trzeba zwracać, a nie się pieścić z nimi... - odburknęła pod nosem Geozja, a jej wzrok padł ponownie na Aurorę, która jak wszyscy pozostali patrzyła się na nią. Gdy tylko jednak te całkowicie czarne oczy na nią spojrzały przestraszona odwróciła wzrok. Sama nie rozumiała dlaczego. Dlaczego nagle zaczęła się jej bać?

Znała Geozję wcześniej, wiedziała, że ma dziwne zachowania, ale jakoś nigdy nie przejmowała się nią zbytnio. Jak wszyscy raczej od niej stroiła. Dlaczego więc teraz nagle poczuła ten dziwny strach? Jakby ta dziwna dziewczyna wiedziała o wszystkim, o czym myślała... Ale to przecież niemożliwe, prawda?

...

Samira nie rozumiała, jak to możliwe?

Ona w parze z nim!

"Nie tak miało być! Dlaczego nie z Pawłem? Dlaczego z nim?"

- Ba... Ba... rtek... - chłopak, z którym została dobrana w parę przez prowadzącą zajęcia z tańca starał się jej przedstawić.

Change Of Hearts #1Where stories live. Discover now