W oczy rzuca się też intrygująca gwiazdka przy ludzkim nastolatku. Z czego to wyróżnienie wynika? Już śpieszę z tłumaczeniem.
Otóż osobniki w wieku nastoletnim odznaczają się zwiększoną agresją i wzmożonym popędem płciowym. W związku z tym, że w hodowlach dominują zdecydowanie same samce, aby zająć się rozmnożeniem swego stada, w tym okresie poleca się intensywnie dopuszczać do nich samice, a jeśli nie zależy nam na rozroście stada, bo hodujemy je wyłącznie na swe potrzeby, lub jako hobby, nie powinniśmy przeszkadzać męskim pobudzonym osobnikom, we wzajemnym zaspokajaniu swego popędu płciowego, bo to także wywoła niepokój i dodatkowo zwiększoną agresję, a to niekorzystnie wpływa na smak krwi.
Wróćmy jeszcze do dbania o komfort życia trzody ludzkiej. Należy pamiętać, że w dbaniu o trzodę nie należy „przedobrzyć" i nie dostarczyć im więcej komfortu, niż potrzebują, co tyczy się głównie ich żywienia (więcej o żywieniu w dalszych akapitach).
Jeśli osobnikom, a zwłaszcza płci męskiej, dostarczymy zbyt dużą ilość pożywienia, to albo się ona zmarnuje, albo osobniki w stadzie utyją, co powodować może wiele chorób, a te niepożądane zmiany w jakości i smaku posoki.
Oprócz odpowiednich warunków snu i niezbędnej ilości pożywienia (zalecana ilość karmienia — dwa razy dziennie, rano i wieczorem, odstęp dwunastogodzinny, nie dotyczy noworodków, dzieci, nastolatków. Wyłącznie osobników dorosłych!) osobnikom ludzkim należy zapewnić STAŁY DOSTĘP DO WODY!!! Bez dostępu do wody człowiek umiera błyskawicznie! Jeśli zapomnimy o karmieniu na kilka dni, ludzie tylko osłabną, gdy zapomnimy ich napoić, po prostu umrą. PAMIĘTAJCIE O POJENIU WODĄ WASZEJ TRZODY LUDZKIEJ DRODZY HODOWCY!!! Woda ponadto służy do higieny. Higiena zapobiega wielu chorobą, więc należy pilnować czystości trzody, gdyż osobniki płci męskiej mają tendencję do niedbania o nią! Zalecona ilość kąpieli przynajmniej jedna na dwa dni. Najlepiej jedna dziennie! W to zalicza się dbanie o uzębienie, dwa razy dziennie rano i wieczorem. W przypadku nieprzestrzegania higieny przez trzodę ludzką zaleca się surowe kary.
Listę zalecanych kar za różne wykroczenia trzody względem jej Pana znajdziesz w książce: „Hodowla trzody ludzkiej. Wytresować człowieka".
Najważniejszym aspektem hodowli trzody ludzkiej jest zapewnienie stałego dostępu do świeżego powietrza. Bez niego człowiek umrze w kilka minut! Aby zaczerpnąć powietrza, człowiek zrobi wiele, więc brak dostępu do niego można zastosować jako karę za niepożądane zachowania (zaleca się doświadczonym hodowcą. Autor sam zadusił wiele osobników przez dawny brak doświadczenia w tym zakresie).
Przy hodowli trzody ludzkiej już na samym początku należy zadać sobie pytanie: W jakich warunkach chcemy hodować naszą trzodę?
Czy będzie to chód trzody na wolnym wybiegu, czy może klatkowy? Oba sposoby mają swoje wady i zalety, o których szerzej w piątym rozdziale książki. Już teraz jednak wspomnę, że chów klatkowy charakteryzuje się mniejszym komfortem trzody, a większej jej Pana, poprzez kontrolę każdego aspektu życia trzody. Zaś chów na wolnym wybiegu to przede wszystkim komfort naszego stada i zwiększona jakość produkowanej krwi. Słońce odgrywa znaczną rolę w życiu człowieka!
Metoda chowu na wolnym wybiegu wymaga jednak większego doświadczenia i pewnego przywiązania trzody ludzkiej do swego Pana. W zbudowaniu pozytywnych relacji między trzodą a Panem należy zastosować całą szeroką gamę technik emocjonalnego przywiązania, które sobie w dalszej części dzieła omówimy.
Skupmy się w tym miejscu na hodowli trzody ludzkiej w wariancie klatkowym. Często chów taki jest początkowo niezbędny, aby przyzwyczaić trzodę do nowego Pana. Należy przyzwyczaić męskie osobniki, odznaczające się większą nieufnością, niż te żeńskie, rzadko hodowane, do ich właściciela.
Ludzie z chowu klatkowego odznaczają się niepomiernie większą uległością i szacunkiem względem Pana. A tym samym mniej kłopotliwi w teraźniejszej dla hodowcy hodowli i ewentualnie tej przyszłej, na wolnym wybiegu. Nieoswojone męskie osobniki wpuszczone do swego naturalnego siedliska, to jest podtrzymywanych przez hodowców sztucznych wiosek stworzonych na potrzeby hodowcy, są bardzo agresywne i nieufne. Bronią się przed pobieraniem od nich krwi.
Natomiast osobniki oswojone, uzależnione fizycznie i psychicznie od swego Pana, są całkowicie posłuszne, nie broniąc się, nie okazując strachu, a tym samym nie zmieniając smaku swej krwi w niepożądany sposób.
Zapewnienie bezpieczeństwa i pożywienia (karmy) w najszybszy i najprostszy sposób uzależni trzodę od swego Pana.
Kiedy uzależnienie od właściciela znajduje się na wysokim poziomie, osobniki ludzkie, co się często zdarza, same lgną do swego Pana, widząc w nim tzw. samca alfa, który zapewnia im ochronę i niezbędne warunki bytowania, a co uleglejsze osobniki, chętnie poddają się jego dominacji seksualnej i potrafią odczuwać przyjemność z picia ich krwi, czując się w ten sposób przydatne, doceniane i wyróżnione przez swego Pana.
Dużą popularnością cieszą się także domowe hodowle pojedynczych osobników, bądź w ograniczonej jej liczbie, np. dwóch, trzech, czterech... Wówczas oprócz lekkich prac domowych i obowiązków karmicielskich wobec swego Pana, niewolnicy (nienazywani już trzodą ludzką) posiadają swą inną rolę, niewolnika seksualnego, który, nie znając innego życia, jest całkowicie uległy wobec swego Pana. Ufa mu i jest w pełni od niego zależny. Wówczas walory smakowe posoki takiego niewolnika stają się niezwykle unikalne i cenne.
Oczywiście uległość ta może wynikać także ze strachu przed Panem, który stosuje wobec swej własności niezwykle surowe kary, nie tylko cielesne. Do wszystkich takich właścicieli zwracam się z prośbą, aby nie traktowali niewolnika seksualnego i trzody ludzkiej, w ten sam sposób, choć sposób karmienia i choćby snu się nie różnią, to wykorzystanie takowego jest szersze niż trzody ludzkiej.
Od kilkunastu lat autor tejże pozycji przygląda się z zaciekawieniem rozwojowi ośrodków tresury niewolników seksualnych coraz to popularniejszych wśród wampirów.
W roku, w którym pisze te słowa, to jest w 1780 po wojnie, ośrodki owe stają się popularniejsze w swej nowoczesnej formie w coraz to większej ilości stref. Najwięcej powstaje w strefach trzeciej i piątej, i to też w tych strefach jakość kształcenia ludzi jako niewolników wampirów jest najwyższa. Także tam sposoby tresury należą do najbardziej nowatorskich, ale i najbrutalniejszych. Co fatalnie wpływa na smak ludzkiej krwi, co wiem z pewnych źródeł, mając szerokie grono przyjaciół w tychże przybytkach.
Wiadomo mi również o pracach nad sztucznym sposobem wypracowania uległości poprzez tak zwane „szczepienie" każdego osobnika, któremu wyrasta specjalny narząd u tylnej podstawy szyi, zmuszający niewolnika do uległości, a jednocześnie uspokaja go. Dzięki temu krew takiego uspokojonego niewolnika pozbawionego strachu, nawet przed karą cielesną, zachowuje swój dawny smak, nawet przy brutalnym sposobie obchodzenia się z ludźmi.
Prace jeszcze znajdują się na podstawowym etapie zaawansowania i potrwają jeszcze długo, ale pojawia się szansa na kolejny wielki krok w rozwoju hodowli trzody ludzkiej, nie tylko niewolników seksualnych...
George tak zaczytał się w tym... czymś, że nieomal nie usłyszał Pana, który wszedł do pokoju. Udało mu się ledwo co wsunąć książkę z powrotem na regał, gdy ten przed nim stanął.
— Chodź. Weźmiemy udział w przyjemnej zabawie — powiedział Soren, a Geo nie mając innego wyjścia, poszedł za nim, analizując w głowie to, co przeczytał. A nie było to absolutnie nic przyjemnego. Szczerze? Żałował, że skusił się na tę książkę. Wolał tego wszystkiego nie wiedzieć.
YOU ARE READING
Slave Academy. Yaoi (18+)
FantasyOkładkę stworzyła wspaniała: Shadow_river Młody chłopak, George, trafia do Akademii, w której tresowani są niewolnicy seksualni. Wie, że nie uda mu się uciec, jedyne, co mu pozostaje, to ulec, dać się wytresować i sprzedać. Jedynym jego celem jest o...
~~~~23.~~~~
Start from the beginning
