[38] TOGETHER

613 34 0
                                    

CAROL PŁAKAŁA NAD SWOJĄ CÓRKA, a kiedy Daryl podniósł ją na nogi, odepchnęła się od niego i uciekła z miejsca zdarzenia. Beth, córka Hershela, przepchnęła się obok Ricka i pobiegła do jednego ze zwłok. Gdy go odwróciła, szwendacz warknął i chwycił Beth za włosy, powodując chaos, gdy próbowali ją uwolnić i zabić go na dobre. 

Daryl, gdy niebezpieczeństwo minęło, podszedł do Lary, która miała problemy ze skupieniem się na czymkolwiek innym niż Carl, który mocno ją przytulał. Kucając obok niej, Daryl uniósł jej brodę, by spojrzeć jej w oczy. 

"Wszystko okej?" 

Odpowiedź zajęła jej chwilę, poświęcając na znalezienie jego oczu i skupieniu na nim uwagi. "Huh?" 

"Czy wszystko okej?" powtórzył Daryl. 

Lara zamrugała. "Tak. Boli mnie głowa."

Daryl spojrzał na Lori. "Trzymasz ją?"

Lori skinęła głową, a Daryl podszedł do Shane'a. "Ty sukinsynie!"

Rick złapał Daryla w ostatniej chwili, gdy już miał rzucić się na Shane'a. "Whoa, Daryl! Hej!" 

"Ty jej to zrobiłeś!" krzyknął Daryl, wskazując na Larę. "Wiedziałeś, że już miała wstrząs mózgu, więc dlaczego, do diabła, to zrobiłeś?"

"Nie chciałem, człowieku." powiedział Shane, nagle wyglądając na zmartwionego. "Czy z nią wszystko dobrze?"

"Czy ona wygląda dobrze?" spytał Daryl, wskazując na Larę, która wciąż siedziała na ziemi z głową ukrytą w dłoniach. 

"Przepraszam." przeprosił Shane. 

"Nie zbliżaj się do niej więcej." warknął Daryl. "Sam cię zabiję, jeśli to zrobisz." 

Kiedy wrócił do Lary, pomógł jej wstać. Kołysała się przez chwilę, po czym odwróciła się i zwymiotowała, skręcając się, gdy Daryl delikatnie trzymał ją za ramię. Kiedy wstała, Lara spojrzała na Daryla.

"Kręci mi się w głowie." powiedziała. 

Daryl nie wahał się ostrożnie podnieść ją w ramiona, niosąc ją przez resztę drogi do kampera. Kiedy położył ją na łóżku, natychmiast próbowała usiąść, ale Daryl pchnął ją z powrotem. 

"Nie ma mowy, nie ruszasz się." poinstruował Daryl. 

Lara jęknęła. "Ale nic mi nie jest." 

"Nie wyglądasz dobrze." odparł Daryl. "Po prostu zostań na miejscu, dobrze?" 

Lara nie miała siły się kłócić, ale kiedy Daryl chciał wyjść, złapała go za rękę. "Nie wychodź."

Daryl pozostał z nią, dopóki nie zasnęła, a kiedy się obudziła, już go nie było. Wstając ostrożnie, Lara znalazła Carol siedzącą przy stole w kamperze, która wyglądała przez okno. Kiedy zobaczyła zbliżającą się Larę, wyglądała na zmartwioną. 

"Możesz wstawać?" zapytała.

"Carol, tak mi przykro z powodu Sophii." powiedziała Lara. "Tak bardzo mi przykro." 

"To nie twoja wina." odparła Carol. "Jest okej." 

"Nie, nieprawda." powiedziała Lara. "Nie zasłużyłaś na to, a jeśli znajdzie coś, co mogłabym zrobić, po prostu daj mi znać."

"No cóż, możesz coś zjeść." zasugerowała Carol, wskazując na brzoskwinie, które Glenn otrzymał od Maggie kilka dni temu. "Jesteś blada." 

Lara wzięła brzoskwinię. "Dziękuję. Hej, uh, widziałaś Daryla?" 

DANGER ZONE | Daryl Dixon [1] - tłumaczenieWhere stories live. Discover now