Może i chciała zaprezentować swoje poczucie humoru, ale Kennet nie miał wątpliwości, że Isabella była spięta.
– To co? Zdradzisz mi, co wymyśliłaś?
– Jesteś po whisky, więc może plan ci się spodoba.
– No to dawaj.
Z twarzy Isabelli zrzedła mina. Ostrokostna zacisnęła dłoń, w której trzymała mniejsze kawałki szkła.
– Potrzebuję waszej pomocy.
*
Drażniący zapach whisky zastąpił aromat kawy. Natanel i Arno nie wydawali się zdezorientowani. W przeciwieństwie do Kenneta rozpoczęli dzień, nie odbiegając od swojej rutyny. Natomiast Blue spóźniała się już dobre pół godziny. Z łazienki nadal dobiegał szum wody, więc raczej nie wzięła na poważnie hasła: „zbiórka o dziewiątej w salonie".
Kennet widział zmieszanie na twarzy Natanela. Chyba współczuł mu jeszcze bardziej niż Isabelli. Związał się z okropną dziewczyną, a jego przyjaciel nie wypadał lepiej w porównaniu do niej.
– No dobrze – mruknęła Isabella. – Chcę...
– Przystać na propozycję Ethana – dokończył Arno, chytrze się uśmiechając.
Isabella westchnęła, ale odpowiedziała tym samym gestem.
– W pewnym sensie.
– I będziesz potrzebować naszej pomocy.
– Twojej, Arno, w szczególności.
– Naprawdę, Isa? – wtrącił się Natanel. – On wyleci ci z rozprawami psychologicznymi na całe południe.
– Tego oczekuje, co nie? – Arno puścił oczko w stronę dziewczyny.
– Nie chcę, by Rebelia się wymordowała i to z mojego powodu.
Kennet poczuł, jak śniadanie chce opuścić jego żołądek. Niepotrzebnie wymieszał whisky z jajecznicą i smażonym bekonem.
– Chcesz walczyć sama z Naoto – wykrztusił.
– Najpierw spróbuję się z nim dogadać. No wiesz, wyjaśnić to i owo.
– Isabella – ciągnął Kennet. – Nie możesz go wyzwać na...
– Może – wtrącił się Arno. – Walka liderów klanów jest bardziej... praktyczna. Podwładni nie ucierpią, a wynik starcia jest podany na tacy.
– Walka to najgorszy scenariusz – powiedziała Isabella. – Najpierw...
– Z nim nie da się rozmawiać, rozumiesz? Nawet Ethan ci mówił, że Naoto ma nasrane we łbie – syknął Kennet, choć w swojej głowie brzmiał o wiele spokojniej.
– Dlatego muszę wiedzieć o moim bracie jak najwięcej. Byliście w Rebelii, jaki on jest?
– Wiemy, jaki był – odezwał się Natanel, poprawiając okulary. – Naoto zwariował po ucieczce z więzienia, na dodatek dyryguje nim Raisa.
– To już wie – powiedział Arno.
Dziewczyna poruszyła się na fotelu.
– To dlaczego część klanu nadal go wspiera? Muszą widzieć, że zwariował.
– I widzą, ale... twój brat ma wyjątkowy talent do przewodnictwa. Dość paradoksalny jak na jego sytuację, ale go ma.
Kennet od dawna to podejrzewał, słowa szpiega tylko utwierdziły go w przekonaniu. Naoto okazał się tym złotym potomkiem, którym miał być Kennet. Mimowolnie przypomniał sobie moment, gdy on pierwszy raz w życiu uwolnił łowcze oczy. Pamiętał, jak w euforii przybiegł do swojej matki, by się pochwalić, a ona rozpłakała się, bo jej syn okazał się nie-hybrydą, a ona sama zawiodła, rodząc Malkomowi Mitsui niewyjątkowego syna.
CZYTASZ
MIASTO ✅
FantasyMiasto to strefa, gdzie obok siebie zmuszone są egzystować dwie rasy. Ludzie i ostrokostne toczą zaciekły konflikt. Dzięki słynnej organizacji SOO gatunek ludzki szczyci się dominacją, jednak jego wrogowie nadal kryją się w ciemnościach Podziemi i z...
Rozdział 39
Zacznij od początku