Porwanie?

413 26 7
                                    

Jas z CJ były w Londynie tydzień.
Dużo się dowiedziały o życiu Jasmine. Odnowiła kontakty z każdym z przyjaciół.
W końcu czuła się pełna. Niczego jej nie brakowało żadnego fragmentu układanki.
Była bardzo blisko z Tomem. Opiekował się nią i nie odstępował jej na krok.
CJ bardzo zbliżyła się do Jacoba.
Mieli masę wspólnych tematów. Jak na siebie patrzyli gdy odkrywali kolejne wspólnie łączące ich rzeczy to można byłoby przysiąść że wystarczyłby jeden gest i rzucili by się na siebie.
-Jak sytuacja z JJ? - Jasmine próbowała wyciągnąć jakieś info od przyjaciółki.
-Jaka sytuacja? Przyjaźnimy się i tyle.
-Laska! Wy się pożeracie wzrokiem! Za każdym razem niby przez przypadek się dotykacie. Masz gęsią skórkę na rękach jak gdzieś Cię zaczepi...przede mna tego nie ukryjesz! - prawie krzyknęła Jas wyliczając wszystko co zauważyła.
-No dobra...JJ jest przesłodki. Dużo nas łączy i ogólnie mamy takie samo podejście do życia... Wiesz... - CJ podskoczyła aż na łóżku koło Jas. -...my nawet rozmawialiśmy o dzieciach i ich wychowaniu! Tak samo o tym myślimy i mamy taki sam plan działania...Jas! To jest takie niesamowite...
-Powiedz mu co czujesz i w ogóle...
-Jas on mieszka na codzień w Stanach, ja w Anglii. To nie ma szans... - wyraźnie posmutniala.
-Ej...ale przecież to nic nie znaczy. Możesz przecież przeprowadzić się do Stanów...albo on tutaj.
-Nie wiem...Nie wiem czy to dobry pomysł...zobaczymy, czas pokaże.
-Ja wiem ze będzie zajebiscie.
-Ale jak coś Ty jedziesz ze mną.
-zobaczymy, czas pokaże. - Jas powtórzyła słowa przyjaciółki i obie wybuchły śmiechem.

Kończył się urlop dziewczyn w Londynie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kończył się urlop dziewczyn w Londynie. Pakowały swoje rzeczy z bólem serca, ani Jas, ani CJ nie chciały wracać.
W między czasie w mrożona kawa wpadł do dziewczyn Tom, Jacob i Chris.
-Czesc dziewczyny! Jak tam?
-Pakujemy się. - powiedziała ze smutkiem CJ.
-To zostańcie u nas.- odezwał się Tom.
-Nie możemy. Musimy wrócić do pracy.-Tym razem odezwała się Jas zamykajac walizkę.
-A jak Was porwiemy? Przecież nie możemy znów Cię stracić.
-Hahaha...jak porwać?
-Normalnie. Porywamy Was. - powiedzieli chórem. Chris złapał walizki dziewczyn, Jacob i Tom przezucili dziewczyny przez ramię i wynieśli je z hotelu.
-Musimy sie wymeldować!
-Już to zrobiliśmy.-Chris schował walizki do samochodu i zabrał klucze do auta Jas. Tom i Jacob wsadzili dziewczyny do auta Toma i odjechali jak prawdziwi porywacze z piskiem opon.

~~
Już do Was wracam 😁
Nie jestem kierowca więc mogłam wrzucić Wam rozdział. 😁
Co o tym myślicie? Jak się podoba?
Pozdrawiamy z rozgrzanego auta w drodze do domu 😁

Joan B. 💋🌴

Walka o jutro /Tom Holland Where stories live. Discover now