Szalona

620 28 0
                                    

Jasmine bardzo miło spędziła czas z Zendaya. Nadawały na jednej fali, miały ten sam poziom sarkazmu.
-Co Ty na to by iść do baru się zabawić? - Zen zachwycona swoim pomysłem aż podskakiwala.
-E... W sumie, dzień wolnego mi się należy.
-Ja aaaa! Jedziemy do mnie. Jest najbliżej. Wyszykujemy się i pojedziemy taksówka do baru.-Jasmine była zachwycona pomysłem Zen. Dziewczyna złapała Jas za rękę i zaczęły biec w stronę parkingu. Ludzie się oglądali, a dziewczyny śmiały się w głos.

-Cześć Mik! Dla mnie dwa razy to co zawsze! - Zendaya przywitała się z jednym z barmanów

ओह! यह छवि हमारे सामग्री दिशानिर्देशों का पालन नहीं करती है। प्रकाशन जारी रखने के लिए, कृपया इसे हटा दें या कोई भिन्न छवि अपलोड करें।

-Cześć Mik! Dla mnie dwa razy to co zawsze! - Zendaya przywitała się z jednym z barmanów. Mężczyzna skinął głową i po chwili przed dziewczynami pojawiły się szklanki z trunkiem.- No to kochana...za nowa przyjaźń! - krzyknęła i wraz z Jas stuknęły się szklankami.
Wieczor mijał im tak szybko że nie zauważyły kiedy zrobiła się 2 nad ranem.
Śmiały się i opowiadały sobie różne historie nie udanych randek i spalonych podrywów. Co chwilę barman imieniem Mike stawiał przed nimi pełne szklanki wskazując co raz to innego delikwenta.
-Co raz bardziej uważam że to nie kobiety są zdesperowane tylko mężczyźni. - zaśmiała się brunetka wypatrując kolejnego mężczyznę który postawił im alkohol.
-Daje się po prostu zauważyć że jesteśmy Jedynymi wolnymi kobietami w tym miejscu. - Zaśmiała się Zendaya. Po kolejnych pół godzinie stwierdziły że będą wracać do domów.
Szły śmiejąc się z każdej głupoty lekko się chwiejąc. Jasmine zauważyła duży rozowy neon po drugiej stronie ulicy.
-Nie wiem jak Ty ale ja mam ochotę zrobić coś szalonego. - Jas spojrzała na koleżankę chytrze.
-Idę w ciemno. - teraz to Jas pociągnęła dziewczynę za sobą.
-Dobry wieczór. My na tatuaż. - dziewczyny wybrały podobny wzór i obie zrobiły sobie tatuaże na kostce.

 Jasmine wróciła do siebie taksówka

ओह! यह छवि हमारे सामग्री दिशानिर्देशों का पालन नहीं करती है। प्रकाशन जारी रखने के लिए, कृपया इसे हटा दें या कोई भिन्न छवि अपलोड करें।

Jasmine wróciła do siebie taksówka. Starała się jak najciszej wejść do środka. Lecz gdy tylko przekroczyła próg potknęła się o buty i zaliczyła glebę. Próbując uratować się przed bliskim spotkaniem z podłoga wyciągnęła przed siebie ręce.
Całe zdarzenie widział zaalarmowany hałasami Tom.
Jas jęknęła, podniosła się do pozycji siedzącej i złapała się za nadgarstek.
-Jas?! Nic Ci się nie stało? - podbiegł do niej brunet.
-Ja...khek...boli mnie...khek...reka.
-Pokaz. - Chłopak uważnie obejrzał jej rękę. Delikatnie ja po ciągną aż pyknela. - Była tylko wybita. Mam banndarz uciskowy. Chodź do pokoju. - chłopak wstał z podłogi ale widząc że przyjaciółka ma problem nawet z wstaniem chwycił ją na ręce w stylu panny młodej i zaniósł do jej pokoju.
-Chodź Ty moja szalona przyjaciółko. - położył ją na łóżko i poszedł po siebie po bandaż. Nie było go minute, a gdy wrócił dziewczyna już spała. Delikatnie wziął jej rękę i obandazowal nadgarstek.

Rano Jas obudził potworny ból głowy

ओह! यह छवि हमारे सामग्री दिशानिर्देशों का पालन नहीं करती है। प्रकाशन जारी रखने के लिए, कृपया इसे हटा दें या कोई भिन्न छवि अपलोड करें।

Rano Jas obudził potworny ból głowy. Przy jej łóżku stała szklanka wody i tabletki przeciwbólowe.
Szybko je połknęła i zebrała siły by wziąść szybki prysznic.
Nałożyła luźna koszulkę i dresy. Wzięła telefon do ręki i zobaczyła ze ma smsa od Toma.
"Mam nadzieję że kac mocno Cię nie meczy. Daj znać jak wstaniesz. Ja jestem na planie, a popołudniu mamy wywiad. Tom."

Walka o jutro /Tom Holland जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें