Minął prawie tydzień odkąd Pan O'Hara przebywał w szpitalu. Jas i Chris bywali u niego codziennie. W ogóle rodzicom Jas bardzo podobał się Chris, polubili go. Mama Jas dogadzała mu jeśli chodzi o różnego rodzaju potrawy, owszem Chris się odwdzięczał i często to on gotował dla Jas i jej mamy lub zabierał je na kolację do restauracji. -Bardzo fajny ten Twój Chris. Odpowiedzialny i stateczny. Dobry materiał na męża. -Mamo. Proszę Cię, z Chrisem znam się od niedawna, to naprawdę bardzo swierza sprawa. -Dobrze, ale pamiętaj... -Tak wiem nie robię się młodsza.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
-Chris? Możemy porozmawiać? - Jas chciała z mężczyzna porozmawiać na osobności więc poprosiła go do pokoju. -Co tam Maleńka? -Wiesz...eh...kilka dni temu dostałam smsa od Toma. Chce się ze mną spotkać i porozmawiać...niby ma przylecieć do Londynu ale nie wiem jak to będzie...chce znac Twoje zdanie na ten temat. - Jas bardzo się denerwowała. Nie patrzyła nawet na Chrisa. Mężczyzna złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie sadzając Jas sobie na kolanach. -Po pierwsze czemu się tak denerwujesz? -Bo nie wiem co sobie pomyślisz. -Nic. Jeśli uważasz że to jest Tobie potrzebne to owszem idź. Nie mogę Ci zabronić rozmowy z nim. Przyjaźniliscie się tyle lat. Uważam że w bardzo zły sposób się rozstaliście. -Nie będziesz zły? -Będę się martwić i może będę trochę zazdrosny. Ale widzę że potrzebujesz wyjaśnień. A chce bys była spokojna i szczęśliwa. -Jestes najlepszy. - Jas wtuliła się w Chrisa jakby chciała się schować od całego świata. -Nie jestem. Staram się być najlepszy dla Ciebie Jas. - pocałował ją w czoło.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
"Od:Tom Będę o 2 w naszej kawiarni. Jeśli chcesz przyjdź. Nie będę Cię namawiał. Mam nadzieję że do zobaczenia." Jasmine kilka razy próbowała odpowiedzieć na wiadomość jednak za każdym razem ja usuwała.
~kilka godzin pozniej~
-Jeśli powie coś co sprawi Ci przykrość od razu wyjdź i dzwon do mnie przyjadę po Ciebie. -Dobrze. Dziękuję. - Jas i Chris siedzieli w samochodzie nie daleko kawiarni. Brunetka porzegnala się z Chrisem buziakiem i wysiadła z auta. Idąc do kawiarni z nerwów słyszała tylko bicie swojego serca i stukot obczasow. Jasmine pchnęła ciężkie drewniane drzwi do kawiarni. -Witaj Tom. -Miło Cię widzieć Jasmine...
~~ Czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze 😊😁 Pozdrawiam Joan B. 💋