Zmiana

535 29 13
                                    

Chris obserwował Jasmine, tak bardzo go do niej ciągnęło. Mógłby zrobić dla niej dosłownie wszystko.
Umierał za każdym razem gdy płakała.
Miał taką ogromną ochotę uderzyć porządnie Toma za to że sprawiał jej tyle bólu.
Jas spojrzała na niego. Jej wzrok był inny. Nie zagubiony, teraz jakby wiedziała czego chce.
To był impuls, Obydwoje wpadli sobie w ramiona. Ich usta od razu złapały wspólny rytm.
Deszcz w ogóle im nie przeszkadzał.
Po dłuższej chwili Jas oderwała się od Chrisa. Nie patrzyła na niego.
-Przepraszam... - odwróciła się i chciała odejść, jednak Chris złapał ją za nadgarstek i przyciągnął do siebie spowrotem.
-Nie przepraszaj za to czego potrzebujesz. - dotknal jej policzka i przysunął ją do siebie.
Ich usta znów się złączyły.
Jas zadrżała.
-Wracajmy do hotelu bo będziesz chora. - Chris Zdjął z siebie kurtkę i założył na ramiona Jas. Złapali taksówkę i wrócili do hotelu.

-Chris? - Jas podniosła głowę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Chris? - Jas podniosła głowę. Leżała sama w łóżku. W około panowała cisza, a z pod drzwi łazienki nie było widać światła.
-Jestem. Coś się stało? - Chris wszedł do sypialni. Miał na sobie tylko spodnie od dresu.
-Nie...Nie, to chyba tylko zły sen...czemu nie kładziesz się spać?
-Musiałem pomyśleć.
-O czym?- zapytala Jas, lecz sekundę później uderzyła się otwarta dłonią w czoło.- Przepraszam nie powinnam pytać.
-Spoko. Nic się nie stało...chcesz wiedzieć? - Chris usiadł na brzegu łóżka. - Zastanawiałem się nad tym czy ja jeszcze gram. Czy plan Zen właśnie taki miał mieć finał...wiem zdaje sobie z tego sprawę że może to być dla Ciebie dziwne bo to naprawdę kilka dni, jestem od Ciebie starszy i... - Jasmine nachyliła się w jego stronę i pocałowała go.-Jas ja...ja... Boże jąkam się jak zagubiony małolat...Jas ja chciałbym spróbować...nic na siłę, ale chcę wiedzieć jak by to było...rozumiesz?
-Tak, ja też chcę spróbować. Przy Tobie czuje się tak...dobrze i bezpiecznie...gdy jesteś obok moje rozterki gdzieś znikaja, a wszystko jest takie proste...-teraz to Chris pocałował brunetke.
Jas leżała wtulona w Chrisa. Biło od niego takie ciepło, spokój i stabilność której Jas nie mogła się opszec.
-Czyli...?
-Chyba jesteśmy para. - skończyła Jas podnosząc lekko głowę by spojrzeć w oczy Chrisa.
-Chyba jesteśmy para. - powtórzył jak eho Chris.

~~
Jednak jeszcze dzisiaj się udało opublikować.
Co myślicie o parze Jas i Chris? Czy będzie tak kolorowo? Czy może Tom zepsuje ich związek?

Pozdrawiam
Joan B. 💋

Walka o jutro /Tom Holland Where stories live. Discover now