Please don't leave me / Brett Talbot

Zagłosuje Na Ciebie

Wybaczcie że taki krótki rozdział ale ważne że jest.

-Naomi! - zawołał ktoś za mną więc obrucilam się i zobaczyłam Isaaca.
-Hej Isaac, co tam - zapytałam gdy dobiegł do mnie i objął mnie ramieniem.
-Dzisiaj o 22 u Dereka, spotkanie stada - oznajmił.
-Dobra, przekażę braciom. A ty czemu nie jesteś na treningu? - zapytałam przypominając sobie że on też jest w drużynie lacross.
-Boję się trenera - stwierdził i zrobił dziwną minę a ja w tym samym momencie poczułam słodki zapach.
-Nie wierzę, Isaac Lahey się czegoś boi. Nie prawdopodobne - zaśmiałam się teatralnie.
-Ha ha ha - zaśmiał się sarkastycznie. - Nie śmieszne.
-Może trochę - powiedziałam pokazując małą odległość dwoma palcami i otworzyłam szafkę do której doszliśmy i schowałam worek.
-Wiesz że jesteś na numer jeden w hot 10 lasek w szkole? - prychnęłam.
-Jaki debil robi takie rankingi?
-Są urządzane co roku przez samorząd szkolny.
-Nie wiedziałam.
-W tym tygodniu jest głosowanie na hot 10 chłopaków i każda dziewczyna może oddać głos.
-Zagłosuje na ciebie.
-Serio?
-Nie.
-Jesteś nie miła.
-No dobra, zagłosuje na ciebie - powiedziałam z uśmiechem.
-Uwielbiam cię - powiedział, cmoknął mnie w czoło i pobiegł w tylko sobie znanym kierunku.

Zaśmiałam się i usłyszałam w mojej głowie warczenie. Ojej.
~Ktoś tu jest chyba zazdrosny ~ zrobiłam cwany uśmiech.
~Jak jeszcze raz cię dotknie odetne mu ręce ~ powiedział poważnie.
~Tak, zdecydowanie jesteś zazdrosny.
~Zobaczymy kto będzie zazdrosny jak zobaczysz ile dziewczyn się wokół mnie kręci.
~Wątpię żebym była zazdrosna.

Nie wiedziałam jak bardzo się myliłam wypowiadając te słowa.