Przekroczyłaś roześmiana drzwi szkoły wraz z przyjaciółką u boku. Dzień zaczynał się wprost perfekcyjnie gdy tylko usłyszałyście o odwołanej ostatniej lekcji jednak nic nie może być idealne.
-Blaze!-krzyk Luka Hemmingsa rozniósł się po korytarzy gdy uczniowie schodzili mu z drogi nie chcąc być rozdeptanym przez tego olbrzyma
Westchnęłaś ciężko wywracając oczami. Blondyn z fryzurą,której nieznane jest słowo grawitacja i tym cholernym kolczykiem w wardze. Ubiega się o twoje względy od pierwszej klasy a ty naprawdę nie chcesz mieć z nim nic wspólnego
-Jakieś drogi ewakuacyjne?-szepnęłaś konspirancyjnie do Lizz
-Status: brak
-Niech no kuźwa mać
Blondyn zdążył się tu zmaterializować. Nim jednak zdążyłby wydać z siebie chociażby jedno irytujące słowo zaprzeczyłaś
-Nie
-Nie wiesz nawet co chcę powiedzieć
-Nie
-To inaczej,Blaze...
-Nie
-umówisz się
-Nie
-ze mną?
-Nie
-Ale czemu nie-jęknął zrezygnowany przeczesując włosy
-A czemu tak?- uniosłaś zwycięsko brew
-Podaj mi dziesięc powodów, dobrych powodów dlaczego powinnam się umówić z Lukiem Hemmingsem aka dupkiem a przemyśle to.
-Tak teraz?
-Nie codziennie jedno a teraz cześć- odwróciłaś się napięcie oddalając z chichoczącą przyjaciółką
-Myślisz,że to go odstraszy?
-Myślę,że zrezygnuje widząc jak musi się postarać.
-A ja sądzę...
-Proszę nie psuj mi tej chwilii triumfu
☆☆☆☆☆
Westchnęłaś męczennico widząc jak lawina książek i zeszytów z twojej szafki rozsypuje się wprost na szkolną posadzkę. Schyliłaś się zbierając rzeczy a wtedy ktoś ulucnął tuż obok ciebie
-Powód pierwszy: zawsze ci pomogę- mówił nie przerywając zbierania twoich zeszytów.
Puścił ci oczko i nim zdążyłaś to zdeskrydetować podniósł się oddalając we własną stronę
☆☆☆☆☆
Oparłaś się plecami o stół siadając odwrotnie na ławce. Rozejrzałaś się leniwie po boisku szkolnym przyglądając ludzią podzielonym w swoje grupki społeczne. Blondynka pochłaniała swoją kanapkę z tą ochydną szynką a ty musiałaś obejść się smakiem po tym jak zapomniałaś swojego drugirgo śniadania. Było to tym bardziej bolesne dla osób kochających jedzenie
Luke wraz z Calumem dosiadli się do was zaczynając rozmowę z jedyną zainteresowaną Lizz. Zacisnęłaś usta skupiając się na wszystkim byle nie zaciskającym w supeł żołądku
-Masz-Luke podsunął ci pod nos swoją bułkę
-Nawet nie zaprzeczaj,bo widzę jak jesteś głodna. Poprostu weź tą kanapkę i pomyśl nad tym,że powód drugi to kupowanie ci jedzenia,a ty kochasz jedzenie-uśmiechnął się zajmując własnym lunchem
☆☆☆☆☆
Rozsiadłaś się w kinie zaczynając pochłaniać popcorn. Niestety sama, miałaś zamiar oglądać najnowszego Spidermana.
STAI LEGGENDO
IMAGINY
FanfictionKrótkie opowiadania z idolem i postacią fikcyjną. Zamówienia można składać pod pierwszym rozdziałem ale jeśli ktoś to zrobi gdzie indziej też się nic nie stanie 🥇 #1-imaginy 4.XI.2021r. 🥇 #1-celebryci 4.XI.2021r. 🥈 #2-thevamps 4.XI.2021r. 🥈 #2-c...