#27 . Pierwszy raz

461 38 1
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Budzę się otulona męskimi ramionami. Nie czuję strachu, czuję bezpieczeństwo, gdy spoglądam na młodzieńca leżącego koło mnie. Jego wargi są delikatnie uchylone, a włosy będące w nieładzie, opadają kosmkami na czoło. Jego klatka piersiowa unosi się w rytm oddechów, a na twarzy widnieje spokój. Zazdroszczę mu tego. Ja często budzę się z krzykiem na ustach, z powracających co noc koszmarów. Jednak przy nim jest inaczej, wszystkie mroki mojego życia odchodzą. Żaden lek nie działa na mnie tak, jak jego obecność.

Jesteśmy w tych samych ubraniach co wczoraj. Nie patrzyliśmy już na to, by je zdjąć, kiedy zmęczeni trafiliśmy do drewnianego letniskowego domku, który nam przydzielono. Rzuciliśmy się na wielkie łóżko i zasnęliśmy tuląc się do siebie. Sen w objęciach Danielach przyszedł łatwo i szybko.

Delikatnie, by go nie zbudzić, odgarniam jego włosy opadające mu na czoło. Przypatruję się jego przystojnej twarzy, chcąc zapamiętać każdy jej szczegół. Wydaje mi się taka znajoma, mimo iż znam ją na pamięć, jej widok budzi we mnie tęsknotę skrywaną od lat głęboko w sercu. Szczególnie teraz, gdy śpi, a jego rysy twarzy łagodnieją, coś wewnątrz mnie mówi mi, że znam tego człowieka od dawna, że jest mi bliski. To bardzo dziwne uczucie, z lekka mnie niepokoi.

- Czemu tak na mnie patrzysz? - Mruczy zbudzony Daniel, otwierając powoli oczy. Jest jeszcze zaspany, ale zaraz rozciąga się na boki i z głośnym ziewnięciem, na nowo mnie do siebie przyciąga.

- A nie mogę? - Pytam zaczepnie, uśmiechając się do niego.

- Możesz - całuje mnie w policzek i podnosi się z łóżka. - Mogę iść pierwszy do łazienki czy ty chcesz skorzystać? – Pyta.

- Tak, możesz iść pierwszy. Muszę przygotować sobie ubrania - Daniel kiwa tylko głową i zabiera ze sobą kilka potrzebnych rzeczy oraz ubranie na przebranie, po czym znika za drzwiami małej łazienki. Słyszę, jak odkręca wodę i przymierza się do kąpieli. Postanawiam też w końcu wstać z łóżka i wziąć się za siebie. Gdy zaczynam grzebać w naszych torbach, nagle przy stoliku obok, słyszę wibracje mojego telefonu.

To SMS od Clarissy:

Clarissa: Jak tam? ^^

Ja: Spoko, a tam?

Clarissa: Zaraz z Joshem ruszamy na plażę, dołączycie?

- Daniel?

Pukam mocniej w drzwi od łazienki, by przekrzyczeć szum lecącej wody. Po chwili chłopak wychyla się za nich, ubrany tylko w biały ręcznik opinający jego biodra. Patrzę na to, przełykając ślinę. Momentalnie na ten widok zaschło mi w gardle.

- Co tam? – Pyta, gładząc odruchowo mój policzek, na co momentalnie czuję, jak robię się czerwona na twarzy. Przygryzam wargę, chcąc teraz jeszcze mocniej zrealizować plan, z którym tu przyjechałam. Daniel jest przystojny i to mega przystojny. Bez założonej przez niego koszulki, mogę w całej okazałości podziwiać jego wysportowane ciało i mięśnie rysujące się na jego ramionach. Wygląda niczym grecki bóg. Kropelki wody, skraplają się na jego torsie, tworząc drogę do...

Remember // Remember you [2]Where stories live. Discover now