#26 . Zazdrość

410 36 2
                                    

  

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

  

Było już chyba po trzeciej w nocy, a ci ludzie wydawali się w ogóle nie mieć dosyć. Każdy był tu nieźle podchmielony i z ledwością trzymał się na nogach, ale jednak... Dawali radę. Właśnie chciałem przysiąść na kanapie koło Josha i Clarissy, ale Hannah wydawała się mieć dzisiejszej nocy pokłady niekończącej się energii. Ta dwójka praktycznie już przysypiała, natomiast James zniknął nam z oczu. Miałem tylko nadzieję, że gdziekolwiek jest bawi się świetnie i wróci do nas cały.

- No chodź Danielu, jeszcze tylko jeden taniec! - Prosi dziewczyna. Jestem za miękki, zdecydowanie... A tak naprawdę to wpływ Hannah sprawia, że moja asertywność się gdzieś ulatnia, chowa, cokolwiek.

- Hannah, proszę cię odpocznijmy - marudzę, zamykając oczy.
Stoimy tak w miejscu, wśród tłumu roztańczonych ludzi siłując się na spojrzenia.

Ona prosi, a ja walczę sam ze sobą. Niespodziewanie czuję, jak ktoś od tyłu zaczyna się do mnie tulić. Spoglądam na Hannah z rozszerzonymi oczami, ona też dostrzega na mojej klatce ręce czyjejś kobiety. Gdy odwracam się, widzę młodą dziewczynę, może ma na oko z dziewiętnaście lat, ledwo co trzyma się na nogach. Ma na sobie niebotycznie wysokie szpilki i kusą czerwoną miniówkę oraz czarny top odsłaniający jej atuty. Za nim zdążę cokolwiek zrobić, Hannah odpycha ode mnie nieznajomą, a ta upada na swój tyłek.

- Wow... - wymyka się z moich ust. Nastolatka, jakby za dotknięciem magicznej różdżki, wybudza się z amoku alkoholowego i spogląda na moją dziewczynę
z morderczym spojrzeniem.

- Łapy precz od mojego chłopaka! - Krzyczy jej w twarz Hannah. Spoglądam na to oniemiały nie wiedząc co zrobić. Jeszcze nie widziałem nigdy mojej dziewczyny w takiej akcji. Zazdrość z Hannah aż kipi.

- To ty spadaj, blondi - dziewczyna zaczyna podejmować próbę wstania o własnych siłach na nogi. Szykuje swoje pazurki do zaatakowania Hannah. Momentalnie, widząc do czego to wszystko zmierza, postanawiam szybko zareagować. Rozdzielam dziewczyny. Chowam Hannah za siebie, co powoduje, że młoda wpada na moją klatkę piersiową. Rozmasowuje sobie twarz, po zderzeniu się z nią i patrzy, że zamiast swojego wroga, znalazła się twarzą w twarz, ze mną. Mierzy mnie spojrzeniem od góry do dołu, po czym spogląda na mnie zawstydzona. Jej twarz robi się cała czerwona.

- Dość - spoglądam na nią z naganą - ogarnij się młoda. A my – patrzę na kolejna dziewczynę, chowającą się za moimi plecami - wychodzimy.

Tym razem dziewczyna nie oponuje i wychodzi za mną z zatłoczonego klubu. Przy wyjściu wyjmuję z kieszeni swój telefon i posyłam SMS'a do chłopaków

Chat Josh; James ; Daniel

Daniel: Ja i Hannah spadamy stąd, 3majcie się i do zobaczenia „jutro", tzn. za kilka godzin...

Josh: W takim razie też zbieram się z Clarissą. Nie ma co tu siedzieć, idziemy jak coś na domki.

Daniel: A co z James'em?

Remember // Remember you [2]Where stories live. Discover now