#13 . To moje życie mamo!

448 46 3
                                    


Przyglądałam mu się od jakiegoś czasu, jak jakiś głupi stalker

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przyglądałam mu się od jakiegoś czasu, jak jakiś głupi stalker. Widać, że jest strasznie zajęty czytaniem lektury przed sobą. Sama obecnie powinnam przygotowywać się do zbliżającej się sesji, a ja co robiłam? Chciałam móc z nim porozmawiać, dowiedzieć się czy między nami wszystko okej, ale nie miałam odwagi, by podejść.

- Hannah? - Pyta za mną zdziwiony głos. O mało co, a dostałabym zawału, chwytam się w miejscu, gdzie serce bije jak szalone. - Wybacz, co tu robisz?

- O! Przestraszyłeś mnie ! - szturcham go w klatkę piersiową.

Przede mną stoi ten chudy chłopak, który od czasu do czasu szwenda się
z Danielem, jak on miał na imię? Chyba James. Tak, to był on. Chłopak poprawia swoje okulary na nosie i patrzy na mnie znacząco.

- Przyszłaś do Daniela? – Pyta i widzę, jak zerka w kierunku zaczytanego kolegi.

- Skąd ten pomysł? – Prycham, ale wychodzi to tak sztucznie, że sama bym sobie nie uwierzyła. Wiem, że nie da się na to nabrać. Jako przyszły psycholog musi mieć
w sobie tą irytującą spostrzegawczość. Patrzy na mnie i tylko się uśmiecha tym swoim wszystkowiedzącym uśmiechem.

- Bo twoje studia są piętro wyżej – stwierdza. - A tu... Raczej sama z siebie nie chciałabyś się znaleźć. Są dwa wyjścia, albo przyszłaś odwiedzić swojego BYŁEGO, albo Daniela. Podejrzewam, że po niedawnej akcji, o której huczy cała uczelnia, przyszłaś do tego drugiego.

- Wiesz co... - szturcham go ponownie. - WKURZASZ MNIE - odpowiada mi tylko szerokim uśmiechem, po czym wymija mnie i rusza ku Danielowi. Zrywam się ze swojego miejsca, chowając rzeczy do torby. Nic tu po mnie.

Zrezygnowana odwracam się i idę na swoje piętro. Może trafi się jeszcze inna okazja, by zamienić z nim choć słowo.


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


- Hej! – nadejście James'a przerywa moją naukę.

Właśnie powtarzałem materiał na egzamin, który mam za chwilę z psychologii klinicznej. Bałem się, że zawale to, ostatnimi czasy byłem w ogóle skupiony na czymś innym, niż na nauce; a raczej na KIMŚ innym. To głupie, bo nie czułem się z tym źle. Zawsze jednak zależało mi na tym, by być na wszystko przygotowanym. Lubiłem planować i ogarniać wszystko przed czasem. Teraz trochę podupadłem
w moich postanowieniach. Do egzaminów przygotowywałem się prawie, że na ostatnią chwilę. Nie chciałem tego zawalić. Zależało mi by kontynuować tu naukę dalej, bez zbędnych zagrożeń z przedmiotów. Nie chciałem zawieść również Jo, która tak we mnie wierzyła i wspierała mnie na mojej ścieżce, którą obrałem. Wiedziałem, że musze być w tej chwili również odpowiedzialny, za to wszystko co jest teraz, jak i czeka w przyszłości.

Remember // Remember you [2]Where stories live. Discover now