2.5

48.5K 2.5K 237
                                    

MIKE's POV:

- Myśleliście już nad jakimś wyjazdem? - zapytał Zack prowadząc samochód

- Najlepiej gdybyśmy pojechali na gorącą plażę - moja śliczna dziewczyna piszczała z zachwytu

- Sama jesteś gorąca - szepnąłem jej do ucha łapiąc dłonią za kolano dziewczyny

- Przestań - powiedziała cichutko aby reszta nie słyszała

- Tak! Ja jestem za! - mówiła Daniele - Już tak dawno nigdzie nie byliśmy a marzą mi się wakacje

- Ale ja będę mógł dopiero za miesiąc wziąć urlop. Mam duży natłok pracy i sami wiecie... - ciągnął Zack

- Każdy z nas ma - zaśmiałem się - Za miesiąc wystarczy - powiedziałem odpinając pasy gdy byliśmy już pod naszym blokiem

- Mike pomóż mi - prosiła mnie Ashley, której pas się zaciął i nie dało się go odpiąć

- Mała dziewczynka ma problemy - przekomarzałem się z nią

- Jeśli pomożesz tej małej dziewczynce to czeka cię nagroda - cieszyła się

- Załatwione skarbie - powiedziałem po czym po chwili odblokowałem pas szatynki. Dziewczyna wyszła z samochodu tak jak nasi przyjaciele.

Winda w naszym apartamencie jest popsuta już od kilku dni więc postanowiłem, że moja "mała dziewczynka" nie będzie przecież szła po schodach. Gdy Ash szła spokojnie przede mną w stronę klatki podszedłem do niej szybko i złapałem ją na ręce

- Mike głupku co ty robisz? - krzyczała
- Właśnie noszę cię na rękach - mówiłem dumnie wchodząc na kolejny stopień schodów

- Ale ja potrafię sama chodzić - dziewczyna mówiła do mnie słodkim głosem aby pobudzić moje zmysły

- Wiem kochanie. Wiem też, że potrafisz różne,fajne rzeczy - puściłem jej oczko

- Michael! - zaśmiała się uderzając mnie lekko w ramię

- Uwielbiam jak wypowiadasz moje pełne imię, najlepiej jak je krzyczysz - śmiałem się

- Cicho bądź głupku - Ash zatkała mi usta dłonią - Chcesz, żeby Dan i Zack słyszeli?

- Uwielbiam jak krzyczysz moje pełne imię w łóżku! - krzyknąłem najgłośniej gdy wchodziliśmy już do mieszkania. Moja kochana się wkurzyła za to co zrobiłem a nasi przyjaciele śmiali się ukradkiem po czym poszli do siebie.

Ja również nie chciałem marnować chwili wytchnienia i zaniosłem dziewczynę do naszej sypialni. Ona natomiast dalej była zła

- Ashley, nie bądź już taka zła - szeptałem odchylając jej głowę po to by mieć większy dostęp do jej szyi

- Nie całuj mnie. Masz karę - cieszyła się

- Jak to karę? - zaśmiałem się

- No normalnie, nie trzeba było się drzeć, że uwielbiasz gdy krzyczę twoje imię - pocałowała mnie w czubek nosa znikając do łazienki

- Ej - zaprotestowałem - Zaraz tu do mnie wracaj! - krzyknąłem kładąc się na łóżko.

Wziąłem do ręki telefon aby sprawdzić czy ktoś do mnie pisał lub dzwonił. Po kilku minutach usłyszałem,że Ashley weszła już do sypialni ale byłem zajęty bawieniem się na smartfonie od którego nie odrywałem wzroku

Słyszałem tylko jak szatynka krzątała się po pomieszczeniu przez dłuższy czas a po chwili położyła się obok mnie na łóżku. Dopiero teraz zauważyłem jak była ubrana. Miała na sobie komplet czerwonej,koronkowej bielizny. Wyglądała w niej obłędnie!

Just friendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz