30

49.4K 2.6K 141
                                    

Ważne info pod rozdziałem!
**

- Po co mnie tu przyprowadziłeś? - zapytałam łagodnym głosem gdy brunet zaciągnął mnie do sypialni

- Chcę z tobą wydoić krowy - zaśmiał się - Ashley, wiesz dobrze, że dla mnie jesteś seksowna i chcę się tobą nacieszyć a w końcu będziesz moją dziewczyną - jego twarz się rozpromieniła

- I tylko dlatego? - przekomarzałam się z nim

- Oczywiście, że nie słonko - pieścił dłońmi moje włosy - Na prawdę będziesz mogła udawać przy moich i Zacka rodzicach to, że jesteśmy razem? Tak na prawdę razem? - głęboko patrzył w moje oczy

- Nie widzę powodów dla jakich nie musiałabym tego robić, ale wytłumacz mi jedno - usiadłam obok na łóżku - Dlaczego nie możesz im powiedzieć, że po prostu się przyjaźnimy, i tyle?

- Oj kotek - brunet usiadł na mnie okrakiem - A kto normalny by uwierzył, że ja z taką seksowną kobietą, która mieszka ze mną tak długo nie uprawiałbym seksu? - śmiał się - A tak powiem rodzicom, że jesteśmy razem i nie będzie miliona pytań mojej mamy: dlaczego nie mam dziewczyny, dlaczego nic z tobą nie robię, dlaczego ty taka ładna nie masz chłopaka i tak dalej - nadal się uśmiechał

- A jak by to miało wyglądać? Mamy się przy nich całować i chodzić za rękę? - pytałam wciąż

- Codziennie to robimy więc co to za różnica? - objął dłońmi moje plecy i masował je

-Nie rozpraszaj mnie - szturchnęłam go chichocząc - A co jeśli twoi rodzice mnie nie polubią?

- Oni mieliby cię nie polubić? Nie ma takiej opcji - musnął mnie w kąciki ust - Oni cię pokochają!

- No dobrze, załóżmy, że mnie polubią i będą chcieli częściej tutaj wpadać. Musiałabym znowu udawać?

- Myślisz, że będzie im się chciało z San Francisco do Chicago przylatywać co drugi dzień? Przyjadą, posiedzą i pojadą - mówił trzymając mnie za dłoń

- To oni tutaj przyjadą? - zapytałam

- Nie, przyjadą do rodziców Zacka. I my też. To tylko obiad i kolacja. Nie martw się - mówił spokojnym głosem

- Nie martwię się ale trochę mnie to przeraża - uśmiechnęłam się

- Nic się nie bój, będę tam przy tobie, będzie tam też Zack i Daniele - powiedział całując mnie w usta. Położył się na mnie i wgniatając mnie w materac prosił mnie o pozwolenie aby jego język wsunął się do moich ust.

- Dalej się boisz? - pytał uwodzicielsko jednocześnie nadal całując

- Zdecydowanie mniej - chichotałam

Jego ręka wsunęła się pod moją bluzkę i delikatnie masował nią mój brzuch. Ja natomiast drapałam go paznokciami po plecach, myślę, że mu się podobało ponieważ cichutko mruczał. Mike zawsze tak robi gdy sprawiam mu przyjemność.

Przygwoździł moje ręce tak,że leżały obok mojej głowy. Chwycił za materiał bluzeczki i szybkim tempem ściągnął ją ze mnie

- O wiele lepiej - uśmiechał się seksownie

Jego pocałunki zjechały w dół do mojej szyi. Uwielbiam gdy to robi, to jest takie podniecające. Złapał za szlufki moich czarnych rurek a następnie odpiął guzik i po chwili znalazły się one na ziemi obok bluzki. Mike zauważył, że nie podoba mi się to, że tylko ja leżę w bieliźnie i zaraz ściągnął również swój t-shirt. Wykorzystując chwilę okręciłam nas, i teraz to ja leżałam na brunecie. Całowałam go namiętnie w usta oraz celowo ocierałam się tyłkiem o jego penisa. Moje włosy opadały na jego tors

Just friendsWhere stories live. Discover now