15

60.7K 3K 263
                                    

ASH's POV:

Budzę się i czuję jak coś ciężkiego na mnie leży. Otwieram oczy i widzę Mike'a. Tak słodko śpi. Przyglądam mu się uważnie. On nawet przez sen wygląda jak grecki bóg. A jego ciało... Ma silne ramiona, wyrzeźbiony brzuch i takie idealne męskie dłonie. To perfekcyjny facet. Leży na brzuchu przytulając się do mojego ramienia a jego ciężka ręka jest przepleciona przez mój brzuch. Akurat teraz musiało zachcieć mi się siku? Ostrożnie odsuwam dłoń bruneta aby go nie obudzić i udaje się do łazienki. Wracając z niej przechodzę obok pokoju Zacka, który rozmawia z Dan o mnie i Mike'u. Nie ładnie tak obgadywać. Ale nie ładnie też podsłuchiwać, Ash!

- Ashley spała dziś z Mike'iem, myślisz że oni coś...? - zapytała podekscytowana Dan

- No nie wiem - zamruczał chłopak - Ash taka nie jest a i Mike nie traktuje tak kobiet. Oni się przyjaźnią i po prostu no wiesz... zasnęli obok siebie

- Jasne, a od kiedy to przyjaciele zasypiają w objęciach? - pytała ciekawsko dziewczyna

- Oj Dan, przestań. Są dorośli i nawet gdyby uprawiali seks to nie nasza sprawa - mówił cichym głosem chłopak - Oni ci nie zaglądają do łóżka więc ty im też nie - Zack skarcił Daniele a ja szybko uciekłam do pokoju Mike'a ponieważ Zack powiedział, że idzie się czegoś napić.

Wparowałam do pokoju bruneta,szybko przekręciłam klucz w zamku drzwi położyłam się obok ale on się obudził. Cholera!

- Hej śpiochu - powiedziałam łagodnym głosem a on nic nie mówiąc zaczął mnie całować. Uwielbiam jego spontaniczność!

- Za co to? - zapytałam rozbawiona a z jego twarzy nie schodził uśmiech

- Za to, że jesteś. I za to, że nie wystraszyłaś się tych pocałunków i tego jak cię wczoraj łapczywie obmacywałem - uśmiechał się nadal

- Mike, to była chyba najmilsza rzecz jaka do tej pory mi się przytrafiła od rozstania z Mattem - posłałam mu uśmiech - Ale...

- Ty zawsze masz jakieś "ale" - oparł się na łokciu i zrobił poważną minę - O co chodzi skarbie? - zapytał. Skarbie? Ten facet doprowadza mnie do emocjonalnej rozkoszy.

- Nie chcę abyś mówił komuś o tym co się wydarzyło wczoraj i ... co być może kiedyś się wydarzy, tak ja wiem, że to dziecinne ale nie chcę by wszyscy znów gadali o mnie a już na pewno nie chcę aby mówili, że się puszczam - mówiłam surowym głosem

- Nigdy nikomu nie pozwolę, żeby tak o tobie mówił! A co do prośby, uważam że to nie jest głupi pomysł. Oczywiście wolałbym aby wszyscy na tym świecie wiedzieli, że jesteś tylko moja, ale póki co nie jesteśmy parą więc szanuję to co robisz - powiedział po czym mnie pocałował, położył się na mnie delikatnie aby mnie nie przygnieść i jego ręka znów wślizgnęła się pod materiał jego koszulki, którą miałam na sobie.

Wczoraj mi dał koszulkę z napisem " Dzikie serce" Czy to jakiś podtekst? Całował mnie i pieścił tak dobrze jak nikt nigdy mi tego nie robił. Ok, miałam w swoim życiu tylko dwóch facetów, ale żaden nie doprowadzał mnie pocałunkami do orgazmu.

- Mike przestań, proszę - błagałam chłopaka bo powoli zbliżałam się do orgazmu

- No tak, zaraz Zack tu może wejść a co gorsza Daniele - zaśmiał się i przestał robić mi te słodkie tortury

- To też, ale chodziło mi o to, że za bardzo mnie rozpaliłeś - oczy mu zaświeciły

- Chcesz powiedzieć, że sprawiłem, że powoli dochodziłaś? - zapytał z nadzieją

Just friendsWhere stories live. Discover now