5

63.9K 3.3K 354
                                    

Dedykacja dla wszystkich moich czytelniczek, które wiernie czekały na rozdział z Mike'iem ;)
****

Dzisiaj w końcu jest piątek. Nie idę na uczelnię, nie idę do pracy - nic tylko odpoczywać. Po mimo że z Zackiem widzieliśmy się ostatnio dwa dni temu to jakoś mi smutno bez niego a smsy i rozmowy przez telefon to nie to samo, chciałabym się z nim znów spotkać. Sięgałam już po ładowarkę do telefonu, żeby go naładować gdy do mojego pokoju wparowały Ellie i Daniele. Obydwie coś krzyczały i piszczały.

- Ash! Ash! Słuchaj tego! - piszczała Ellie

- Czekaj, ja jej powiem. W końcu to ja ją znam dłużej - przekomarzała się Dan

- Laski o co wam chodzi? Spokojnie - śmiałam się

- Dzwonił do mnie Zack przed chwilą. Mówił że nie odbierasz, więc zadzwonił do mnie. Powiedział mi też że wczoraj wieczorem ten seksowny Mike wrócił już z podróży i zaprasza nas wszystkich do klubu! Chce nas zapoznać ze sobą! - chyba nigdy jej nie widziałam takiej energicznej i radosnej. To ten brunet jej tak zakręcił w głowie? Dan zawsze zakochuję się w każdym przystojniaku a potem jej smutno z powodu odrzucenia. - Będzie tam też jakiś Jamie. Ponoć też niezła sztuka i jest wolny - ciągnęła dalej.

- Rany ale super! - nawet Ellie się cieszyła, ale mi jakoś do śmiechu nie było. Nic nowego. - Czemu ty nic nie mówisz?!

- Wiecie co dziewczyny, ja chyba nie pójdę. Strasznie źle się czuję i boli mnie brzuch - kłamałam. Nie chciałam się z nimi spotykać.

- No chyba sobie jaja robisz?! - ryknęły obydwie na mnie.

- Nie, wcale nie

-Ash nie możesz nam tego zrobić. Dam ci jakieś tabletki i na pewno przejdzie - wtuliła się we mnie Dan. Kurde chyba naprawdę jej zależy, a ja nie mogę jej zawieść.

- No nie wiem. Co jak puszczę pawia w klubie? - śmiałam się

- Te przystojniaki zapewne za tobą posprzątają - droczyła się ze mną Ellie.

- No dobra, to gdzie te tabletki?

- Ashley jesteś kochana! Uwielbiam cię! - rzuciła mi się na szyję Dan a zaraz po niej Ellie. No to chyba mam przerąbane, nie chę tam iść ale zrobię to dla nich.

*

Po kilku minutach siedziałam z Daniele w naszej nie wielkiej kuchni a Ellie poszła się kąpać. Widziałam w oczach Dan jakieś podniecenie a to naprawdę było dziwne jak na nią, postanowiłam ją o to zapytać.

- Dan, mogę cię o coś zapytać?

- Wal śmiało - kończyła jeść kanapkę

- Wydaję mi się, że jesteś jakoś super podekscytowana tym całym wyjściem na imprezę z Zackiem i jego kumplami - mówiłam. Zauważyłam na jej twarzy lekkie speszenie. O co tu chodzi? - Co się dzieje?

- Aż tak to widać?

- Dziewczyno, ty od paru dniu chodzisz w skowronkach a dzisiaj jesteś nie do poznania- mówiłam. Zupełnie jak ty kiedyś, Ash.

- No dobra, powiem ci, ale obiecuj, że nikomu nic nie szepniesz, a już napewno nie tej plastikowej lali, która się właśnie kąpie

- Obiecuję

- Chodzi o to, że... No... Zack mi się znowu podoba - wyszeptała Dan. O cholera!

- A więc stara miłość nie rdzewieje - zaśmiałam się

- Ash, przestań. Zresztą, te powiedzenie jest strasznie oklepane. Naprawdę chciałabym coś więcej zdziałać z nim

- Coś więcej oprócz seksu? - znów chichotałam a dziewczyna klepnęła mnie w ramię.

- Spadaj - śmiała się - Ale obiecaj, że mi pomożesz - prosiła mnie Daniele

- Pewnie,że pomogę - fajnie tak gdyby Zack i Dan byli razem, bo chociaż ona by kogoś miała. Dziwi mnie to, że ani ona ani Ellie nikogo nie mają. El opowiadała mi kiedyś, że poznała super chłopaka, który ją oszukał, ale nadal z nim była. Dziwna sprawa, trochę jak sama dziewczyna bo niby ją lubię, ale jest strasznie tajemnicza

*
Koło 18 zaczęłam się szykować na imprezę, nie chiałam tam iść ale obiecałam już dziewczynom,że pójdę. W sumie teraz dopiero do mnie doszło, że od rozstania z Mattem nigdzie nie byłam. To mój dzień, o tak. Odpicuję się dzisiaj tak, że wszystkim szczęka opadnie, tak jak kiedyś. Wtedy każdy facet się za mną oglądał, nie powiem, podobało mi się to. Wróćmy na tron Ashley.

Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej czerwoną sukienkęz odkrytymi plecami, która sięgała mi przed kolano i świetnie podkreślała moje cycki i tyłek. Wspominałam już, że wszyscy zawsze się gapią na mój tyłek? Nie rozumiem dlaczego, ale to fajne uczucie. Po chwili poszłam do łazienki się wykąpać, zabrałam się za kręcenie włosów. Wyszły mi piękne, grube fale,które dodatkowo spryskałam lakierem. Oczy pomalowałam w stylu smokey eye, usta pomalowałam na lekki różowy kolor. Podobało mi się to co widzę w odbiciu lustra. Podobałam się sobie pierwszy raz od dawna. Wychodząc z łazienki wpadłam na Ellie

- Jak ty wyglądasz? Jak bogini! Przecież faceci cię tam zjedzą! - Zachwycała się blondynka

- Nie przesadzaj, postanowiłam się wziąć za siebie- uśmiechnęłam się - Ty też wyglądasz nieźle.

El miała czarną mini na ramiączkach, która świetnie eksponowała jej długie nogi, zawsze jej i Dan zazdrościłam takich nóg, ja mam ledwo 160 cm wzrostu więc o długich, zgrabnych nogach to sobie mogę pomarzyć.

- Wow Ash! - zachwycała się również Dan

- Dobra koniec już - piszczałam zakładając czarne szpilki - Chodźmy już bo taksówka pewnie już czeka.

*
Po kilkunastu minutach podjechaliśmy pod klub Hot. Na ulicy już słychać było muzykę, a pod budynkiem pełno ludzi. Wchodzimy z dziewczynami do środka

- Zack mówił gdzie będzie? - spytałam, bo rozglądając się po klubie nigdzie go nie widziałam

- Powiedział, że będzie z Mike'iem i Jamie'm gdzieś w klubie - powiedziała Daniele

- "Gdzieś w klubie?" Serio? - śmiałam się. Usiadłyśmy do stolika pod ścianą, która był oddalony od drzwi wejściowych, ale był idealnie na ich wprost. Zamówiłyśmy sobie po drinku. Rozmawiałyśmy z dobre 10 minut po czym w drzwiach między kilkunastoma ludźmi ujrzałam jego. Przystojniaka ze zdjęcia Zack'a. O cholera! Jak dobrze, że się dziś tak ubrałam.

- Tam są! - krzyknęła El i zaczęła machać do chłopaków.

- O rany zaraz zemdleje- histeryzowała Dan

-Ja chyba też - zaśmiałam się

Mężczyźni chwilę później podeszli do nas z bananami na twarzy, najbardziej uśmiechał się Zack.

- Hej - uśmiechnął się

- Cześć- odpowiedziała El. Chyba jedyna z nas była najbardziej ogarnięta

- Drogie Panie, poznajcie moich przyjaciół: to jest Jamie - pokazał na wysokiego blondyna, choć z całej trójki wydawał się najmniejszy, był ubrany w czarne dżinsy i koszulkę z jakimś napisem. Wow! - A ten przystojniak to Mike - wyglądał tak samo perfekcyjnie jak na zdjęciu z telefonu Zack'a. Miał brązowe, lekko roztrzepane włosy, lekki zarost i super wyrzeźbione ciało, które nawet przez t-shirt dało się zauważyć. - A to nasze nowe kumpele: Ellie, Daniele i mała Ash.

-Hej - odpowiedziałyśmy wszystkie trzy. Chłopcy zaczęli nam pokolei podawać ręce, najpierw uścisnęłam się z Jamiem. Miły chłopak. A po chwili podszedł do mnie Mike, poczułam jakiś dziwny prąd przechodzący przez moją rękę.

- Miło mi cię w końcu poznać - uśmiechnął się. Ale on ma seksowny głos. Perfekcyjny facet!

***
Chyba najbardziej oczekiwany moment jak do tej pory - spotkanie Ashley i Mike'a ;) Czekajcie na więcej.

Just friendsWhere stories live. Discover now