last night

By ekeksqls

181K 10.7K 3.9K

jjkxreader •|tłumaczenie|• - Więc to jest to, co robisz, huh? Zrób to ze mną, a potem odejdź, jakby to nie by... More

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
49
50
51
52
53

48

2.3K 176 18
By ekeksqls

— Ty palancie. Nie wierzę ci. Myślałam, że się zmieniłeś.

— Ale co ja zrobiłem?

— Przestaniesz grać głupiego? Nienawidzę tego. – krzyknęłam. – Wciąż jesteś kretynem, którym zawsze byłeś. Rzucisz mnie jak resztę.

Jungkook tylko spojrzał na mnie z poczuciem winy.

— Boże, byłam taka głupia. Nigdy więcej się do mnie nie odzywaj. Widziałam, co z nią robiłeś. Nie próbuj mnie nawet okłamywać. – odwróciłam się i gdy już miałam wyjść, złapał mnie za rękę. – Puść mnie. – wyrwałam się, a moja dłoń wylądowała na jego twarzy.


Widziałam, jak rozmawia z dziewczyną, która na pierwszy rzut oka było widać, że się do niego przystawiała. Wszystkie zawsze tak bezwstydnie się na niego rzucają, a on jest zbyt uprzejmy , by dać im do zrozumienia, żeby się odwaliły. Cóż, przynajmniej próbował.

Nadal przeżywałam ostatnie wydarzenie, ale nie chciałam, żeby wiedział.

Jednak zauważyłam na jego koszuli ślady pomadki, i to nie mojej.

~*^*~

— Y/n. – usłyszałam krzyk z dołu i natychmiast tam pobiegłam.

Pił. Wyglądał na naprawdę nieszczęśliwego. Nigdy nie widziałam go w takim stanie.

Siedział na podłodze z butelką whisky i na wpół zamkniętymi oczami.

Podbiegłam do niego i klęknęłam naprzeciw.

— Jungkook, co się stało? – zapytałam z troską.

— Nic. Chodź tutaj. – przytulił mnie. Przez ogarniający mnie smród alkoholu starałam wyrwać się z uścisku. 

Roześmiał się i wciąż mnie przytulał.

— Nie pozwolę ci odejść. Nigdy. – wkrótce jego uścisk rozluźnił się, ale wciąż coś mamrotał.

— Chodź, zabiorę cię do łóżka. – próbowałam go podnieść, ale ani drgnął.

Postanowiłam chociaż przetransportować go na kanapę, bo nie chciałam, żeby spał na podłodze, a nie byłam w stanie sama zanieść go do pokoju.

Wróciłam do niego ze szklanką wody. Kiedy zbliżył naczynie do ust, gwałtownie odwrócił twarz.

— Chcę whisky, a nie to gówno. – krzyknął, wciskając mi szklankę w dłoń, po czym znów znalazł się na podłodze.

Nie wiedziałam, co w niego wstąpiło.

~*^*~

— Kochanie. Głowa mnie boli!

Tak było już od około tygodnia. Albo wracał do domu i zaczynał pić, albo wracał już pijany ze śladami szminek na koszuli, a następnego dnia był jak małe dziecko, które potrzebuje opieki.

A potem nadchodziły przeprosiny, które mnie osłabiały.

Coraz bardziej zaczął przypominać mi Josha.

Jungkook's POV

Byłem nazywany wieloma określeniami, ale alkoholik nie był jednym z nich. Napiłem się raz w biurze, kiedy byłem zestresowany pracą i nie chciałem przeszkadzać y/n. Od tamtego czasu piłem non stop, a zdarzenia jak szminka na koszuli czy damskie perfumy zdarzały się coraz częściej.


Nie rozumiałem, co się dzieje, ale wyglądała na wściekłą.

Kiedy całowałem inną dziewczynę? Nawet nie wiedziałem, czy coś takiego miało miejsce. 

Próbowałem ją przekonać, dopóki mnie nie uderzyła. W jej oczach można było dostrzec furię. 

— Słucha nas, Jungkook. – szepnęła do mnie, a potem wyszła z biura.

Narrator's POV

Y/n podejrzewała sekretarkę Jungkooka. Minęła ją raz i wyczuła te same perfumy, które czuła od Jeona, kolor szminki także pasował.

Ale jej wątpliwości potwierdziły się, gdy przechodziła raz obok restauracji i zobaczyła coś, co nią wstrząsnęło.

Podeszła bliżej, by dokładnie dojrzeć.

Zobaczyła, jak sekretarka i Josh razem pili. Nie wiedziała nawet, że oni się znają.

Najwyraźniej to ona wysyłała wszystkie groźby, a sprzymierzyła się z Joshem, ponieważ rozdzielenie tej dwójki było celem ich obu.

Y/n stała się podejrzliwa, póki nie zobaczyła, jak kobieta węszy wokół biura Jungkooka.

Planowała upozorować zerwanie, żeby ją zdemaskować. 

Wściekła wyszła z jego biura i ukryła się za innymi drzwiami, dokładnie obserwując działania sekretarki.

Najpierw jednak wysłała SMSa do Jungkooka.

Przepraszam, że cię uderzyłam~

Potem zaczęła przysłuchiwać się rozmowie.

— Zrobione. Zerwali już na dobre, Josh. W końcu. 

Wtedy wyszła z ukrycia. Nie mogła uwierzyć własnym uszom, ale udawała, że jest spokojna.

— Przestraszyłam cię? – zapytała, kiedy telefon wypadł z ręki sekretarki.

— Co? Nie.

— Więc nie przejmuj się mną. Podnieś swój telefon i wracaj do rozmowy.

Przyłożyła urządzenie z powrotem do ucha, jednak zanim zdążyła coś powiedzieć, y/n wyrwała jej go z ręki.

— Josh, nie mogę uwierzyć, że upadłeś tak nisko. Chociaż nie, tak naprawdę w to wierzę, jesteś chory.

— Y/n-

— Nie próbuj nawet. Zrozum to, nie kocham cię już. Odpuść sobie. – następnie zakończyła połączenie i zaciągnęła sekretarkę do biura Jungkooka. – Ona za tym wszystkim stoi. – oznajmiła, popychając ją przed siebie.

— Nic nie zrobiłam. – próbowała zaprzeczyć.

— Jak nie przestaniesz, to cię uderzę. Co robiłaś z Jungkookiem?

Próbowała ponownie zaprzeczyć, ale wściekłe spojrzenie y/n skutecznie ją przed tym powstrzymało.

— Ja... Do-

— Przestań bełkotać.

— Y/n, daj jej powiedzieć. – wtrącił się Jungkook. – A ty mów, albo zostawię was same w tym biurze, a tego raczej nie chcesz.

— Dodałam narkotyki do twojej kawy, przez które chciałeś pić. Plamiłam też twoje koszule. Josh dał mi te dragi, żeby was rozdzielić.

— Jak śmiesz go dotykać? On nie jest zabawką, którą możesz się bawić. – y/n zbliżyła się do niej, ale Jungkook ją powstrzymał.

— Ale dlaczego?

— Bo... ja kocham cię dłużej.

— Ty co? Nie możesz- – y/n znów zaczęła krzyczeć, ale Jeon jej przerwał.

— Uspokój się, y/n. – spojrzał na nią, a potem na sekretarkę. – Nie mogę uwierzyć, że mogłaś zrobić to po tym, jak traktowałem cię jak przyjaciółkę. Tak się odpłacasz?

— Przepraszam szefie, ale ja...

— Ty co, su-

— Y/n...

— Dobra, już nic nie mówię.

— Przykro mi, ale jesteś zwolniona.  Teraz wyjdź.

— Szefie, proszę. – uklękła, błagając. – Zmienię się. Daj mi jeszcze jedną szansę, proszę. 

— Nie ma opcji, że pozwolę ci być gdziekolwiek w pobliżu mojego chłopaka. – znów wtrąciła się y/n.

Jungkook w tym czasie zawołał swojego asystenta.

— Min, zabierz ją stąd.


— Jungkook. – odezwała się y/n.

— Jak na to wpadłaś? 

— Mam swoje sposoby. – uśmiechnęła się.


Continue Reading

You'll Also Like

288K 12.6K 49
Jedna z serii pt.: "Być z nim...", w której romans jest pomiędzy Polką, a sławnym Koreańczykiem. Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy ich zauroczenie...
4.4K 417 86
Sposób w jaki straciłem resztki godności
641K 1.9K 31
Oneshots 18+!! Nic, co tu zawarte, nie jest prawdziwe Pojawiają się lesbian, ale gay raczej nie. Czytasz na własną odpowiedzialność. Zapraszam.
31.8K 1.4K 10
[Zakończone] Min Yoongi - bóg śmierci, snów, nocy i ciemności o niesamowitej mocy. Pewnego razu, spotyka osobę, która pamięta zbyt wiele...