Dziewięcioogoniasty demon

By karaa1020

110K 8.3K 2.3K

Błękit nieba i krwista czerwień. Co się stanie, jak połączy się te dwie tak różne od siebie barwy? Powstanie... More

Prolog
Nominacja
Rozdział I - Ucieczka
Rozdział II - Sunagakure
Rozdział III - Pustynny Gaara
Rozdział IV - Pierwszy przyjaciel
Rozdział V - Roztanie
Rozdział VI - Legendarni Sannini
Rozdział VII - Wioska Lisa
Rozdział VIII - Egzorcyści
Rozdział IX - Ojciec i pieczęć
Rozdział X - Temari i Kankurō
Rozdział XI - Krwawa Habanero
Rozdział XII - Czas ruszać dalej
Rozdział XIII - Trzy lata - Yugito
Rozdział XIV - Trzy lata - Test i raper
Rozdział XV - Trzy lata - Misja i pożegnanie
Rozdział XVI - Trzy lata - IV Sannin
Rozdział XVII - Niepokojąca wiadomość
Rozdział XVIII - Naruto-kun
Rozdział XIX - Brak zaufania
Rozdział XX - Plan
Rozdział XXI - Chłopak z młotem
Rozdział XXII - Jesteśmy podobni
Świąteczny Specjał
Rozdział XXIII - Akari
Rozdział XXIV - Utracony dom
Rozdział XXV - Niech wróci dawny Naruto
Rozdział XXVI - Nie wiesz do czego jesteśmy jeszcze zdolni
Rozdział XXVII - Słowa, które bolą bardziej niż czyny
XXVIII - Jedna z najcięższych walk
XXIX - Tajemnicza blondynka
XXX - Historia ich spotkania
Rozdział XXXI - Miejsce, gdzie wszystko się zaczęło
XXXII - Starcie demonów
XXXIII - Dzień z życia Akari - Małe zawody
XXXIV - Dzień z życia Akari - Góra Hokage
XXXV - Sukienki
XXXVI - Niepokojące znaki
Informacja
XXXVII - Dziewiątka w komplecie
XXXVIII - Informator
Rozdział XL - Oddzielna podróż
XLI - Walka z czasem
XLII - Niespodziewana więź
XLIII - Super Zboczeniec
XLIV - Czy ja się przywiązałam?
XLV - Warunki
XLVI - Smoczy jeździec i odejście
XLVII - Wioska Złorzeczy i elita lisów
XLVIII - Przepowiednia
XLIX - Historia Mędrca
L - Trening w dziczy
LI - Pain
LII - Nagato i „Opowieść o Odważnym Ninja"
LIII - Odbudowa wioski i jej nowy bohater
LIV - Opuszczony dom
LV - Prawdziwe Akatsuki
LVI - Rozmowa i decyzja
LVII - Wcielenia Asury i Indry
LVIII - Zebranie Jinchuriki
LIX - Drużyna Minato
LX - Na skraju życia i śmierci cz.1
LXI - Na skraju życia i śmierci cz. II
LXII - Na skraju życia i śmierci cz. III
LXIII - Mędrzec i posiłki
LXIV - Odliczanie czasu
LXV - Do ostatniej sekundy
LXVI - Wybaczam ci
LXVII - "Takie zwycięstwo mnie nie cieszy"

XXXIX - Historia Krwawego Księżyca i Visoredzi

951 90 36
By karaa1020

Gdy weszli do pomieszczenia, ukazał im się chabudai (stolik do herbaty). Rozsiedli się wokół niego, a Urahara podał czarki do sake i napełnił je.

- My nie pijemy. – powiedziała na wstępie Fu

- Ależ proszę. Przecież jeden kieliszek ci nie zaszkodzi. – zachęcał, ale jego ton głosu wyrażał brak sprzeciwu

Goście nie mając wyboru, napili się, krzywiąc się przy tym, a następnie Kisuke zaczął opowiadać im pewną historię:

- Jak wiecie, Noc Czerwonego Księżyca wypada raz na kilka lat. – zaczął – Ale istnieje jeszcze Noc Krwawego Księżyca. Nie, to nie jest to samo. Normalnie podczas tej nocy księżyc staje się lekko czerwony i trwa to kilka minut, maksimum kilka godzin. Lecz raz na sto lat, właśnie w ten dzień, księżyc jest wręcz koloru krwi i trwa to przez całą noc. Właśnie w tym roku, za dokładnie tydzień wypada ta noc. Wtedy też biju przechodzą pewną zmianę. Stają się strasznie agresywne, tak samo jinchuriki, tylko, że żadne z nich nie jest tego świadome. Nikt nie zna powodu zmiany barwy księżyca, jak i zachowania ogoniastych. Chodzi jednak pewna nieoficjalna wersja, że dawno temu, po śmierci mędrca, gdy biju były jeszcze małe, ale potrafiły już w miarę posługiwać się swoimi zdolnościami, na ziemię zeszła Tsuki – władczyni zamieszkująca księżyc. Była podobno potomkinią Hamury Otsutsuki, brata Mędrca Sześciu Ścieżek. Nie patrzcie tak na mnie! Nie mam pojęcia jak to możliwe! Wracając, spotkała bawiące się razem ogoniaste, ale nie chciała ich wystraszyć swoją obecnością, więc się ukryła. Próbowały stworzyć połączoną Bijudame, ale z tego co słyszałem, to tak średnio im szło. Jak się pewnie domyślacie, w końcu im się udało, ale musieli ją gdzieś wystrzelić. Niestety poleciała ona w stronę Tsuki, która nie zdążyła uniknąć ataku. Zmarła i od tej pory księżyc staje się czerwony. Podobno są to łzy, które go otaczają, a biju zostały ukarane. Raz na sto lat, właśnie w rocznicę śmierci Tsuki, a jednocześnie Nocy Krwawego Księżyca, ogoniaste nie są w stanie zapanować nad swoją mroczniejszą stroną i sieją zniszczenie na Ziemi. – zakończył swoją opowieść

- A jest jakiś sposób, żeby ich powstrzymać? – zapytała Yugito

- Z powodu poczucia winy, biju stworzyły specjalne świątynie, które mają za zadanie powstrzymać je przed spustoszeniem...

- Więc wyruszamy natychmiast, dattebayo! – krzyknął Uzumaki i wstał

- Daj mi dokończyć Naruto! – rozkazał mężczyzna, a chłopak zasiadł powrotem na swoje miejsce – Jest jedno ale. Mianowicie, owe świątynie znajdują się w innym wymiarze.

- Co? – zapytali wszyscy

- To co usłyszeliście.

- To jak my się niby mamy do nich dostać? – zapytał Kakshi

- Za kogo wy mnie macie? Myślicie, że wiem wszystko? – zapytał, a na ich twarzach zagościł smutek i rozczarowanie – Nie wierzę, że we mnie zwątpiliście! Jam jest Urahara Kisuke! Nie ma rzeczy, o których bym nie wiedział! – powiedział dumnie, a na twarzach gości ponownie wstąpiła nadzieja

- Too... powiesz nam jak się tam dostać? – zapytał Yagura

- Oczywiście. Przez moją piwnicę. – powiedział i uśmiechnął się, ale zaraz zniknął z jego twarzy, ponieważ jinchuriki rzucili się na niego

- Dopiero teraz nam o tym mówisz?!

- Nie dało się wcześniej?!

- Przecież tu się liczy każda sekunda kretynie!

- Oj no już, spokojnie. Zaprowadzę was. Za mną. – pokazał ręką, aby szli za nim – Stop! Wy zostajecie. – wskazał na drużynę siódmą

- Dlaczego? – zapytała z wyrzutem Sakura

- Bo ja tak mówię. Nie chcę później brać odpowiedzialności za śmierć zwykłych idiotów, którzy pchali się tam, gdzie nie trzeba.

- Może lepiej zostańmy. To i tak nie jest nasza sprawa. – starał się uspokoić różowo włosom Hatake

- Dobra, ale uważajcie na siebie i wracajcie szybko. – podjął za wszystkich decyzję Uchiha

- Hai.

- A tak przy okazji Urahara-san, gdzie reszta? – zapytał Namizkaze

- Chodzi ci o Tsukabishiego, Tsumugiye i Hanakariego?

- Yhy.

- Wysłałem ich na bardzo ważną misję. – odpowiedział wymijająco. Uzumaki czuł, że jest w tym coś więcej, ale nie pytał.

Gdy weszli do piwnicy, zobaczyli coś na podobieństwo studni. Nie do końca przekonani, co do prawdomówności mężczyzny, po prostu stali.

- No co tak, stoicie? Wskakujcie.

- Wiesz, patrząc z naszej perspektywy, jesteśmy z jakimś dziwnym gościem w piwnicy, a ponadto każe nam wejść do studni, twierdząc, że to przejście do innego wymiaru. Chyba rozumiesz nasze obawy? – zapytał Yagura

- Nie, ani trochę. – szybko stracił cierpliwość, ponieważ ci nadal stali, więc postanowił interweniować – No dobra. – uniósł ręce w geście kapitulacji – Wejdę tam pierwszy. Pasuje?

Gdy jinchuriki na to tylko kiwnęli głowami, szybko wskoczył do studni, a następnie zobaczyli wydobywające się z niej światło.

- No to pora na nas, dattebayo. – powiedział Uzumaki, szykując się do skoku

- Czekaj, ty chyba nie chcesz za nim skakać? – zapytał Gaara

- A czemu nie?

- Czekaj, Nar... - nie zdążył dokończyć, ponieważ chłopak już zdążył skoczyć

- No to chyba nie mamy wyboru. Do zobaczyska po tamtej stronie! – powiedziała Fu i skoczyła zatykając sobie nos, jakby nurkowała

- Co ja z nimi mam. – chwycił się za zatoki Utakata

Wszyscy po kolei zaczęli skakać, a gdy światło, które ich oślepiło zniknęło, poczuli ból upadku z wysokości. Po otwarciu oczu, Uzumaki zobaczył wioskę, ale długo nie nacieszył się tym widokiem, ponieważ spadła na niego turkusowo włosa przyjaciółka. Na nieszczęście nie zdążyli się pozbierać i poczuli na sobie ciężar całej reszty. Jak na złość na samym końcu skoczyli Han i Killer Bee, co oznaczało jeszcze większe wykrzywienie pleców.

- Skończyliście się popisywać? – zapytał Kisuke

Usłyszał w odpowiedzi tylko niezrozumiały bełkot Namikaze, którego twarz była przybita do ziemi.

- Odbiorę to za tak. A teraz ruszać się. Czy jeszcze przed chwilą to mnie nie poganialiście?

Zaczęli się kolejno wygrzebywać. Na samym końcu pomogli blondynowi odczepić się od ziemi. Ten tylko jęknął i zaczął się rozciągać.

- Ludzie, moglibyście trochę schudnąć, dattebayo...

- Mówiłeś coś? – zapytały złowrogo Fu i Yugito

- N-nie..., kurde, kobiety są tak przewrażliwione jak chodzi o ich wagę i wygląd, że... uhhh... - powiedział cicho jak się oddaliły

- Mój kolego, nie martw się. To uczucie znam ja też. – chciał go pocieszyć Killer

- Taa...

- Ej wy tam, ruszcie się! – pogonił ich Roshi

- Ładnie tutaj. Wejdziemy do tej wioski? – zapytała blondynka

- Nie. Zwykli ludzie nie mają tam wstępu.

- Zwykli ludzie? – zapytała Fu

- Tak. A teraz do rzeczy. Jest dziewięć świątyń, w dziewięciu różnych miejscach. Sami tam nie traficie, a ja nie jestem ninja i nie umiem się sklonować, tak więc poprosiłem kilka osób o pomoc.

Z wioski wyszli pomocnicy ze sklepu Urahary, oraz kilku dziwnie ubranych ludzi z przerażającymi maskami.

- Witaj Naruto. – przywitał się masywny mężczyzna, z dużymi wąsami

- Witaj Tsukabishi-san.

- Naruto-kun! – rzuciła się na niego czarnowłosa dziewczynka z dwoma kucykami

- Ururu, widzę, że urosłaś.

- Yo. – powiedział tylko czerwono włosy chłopiec

- Hej, Jinta.

- No, Naruto, nie powiem, masz magnes na kobiety. Wszystkie się do ciebie przytulają. – skomentował Utakata dziwnie patrząc na chłopaka

- Urok osobisty. – odpowiedział

- Po prostu jest mięciutki. – powiedziała dziewczynka

Na to jinchuriki wybuchli śmiechem, co uraziło blondyna

- A będziecie czego chcieli zdrajcy.

- Dobra, koniec przedstawień. Tylko mi można się wygłupiać przy innych. Pozwólcie, że przedstawię wam waszych towarzyszy...

- Sami potrafimy się przedstawić! – upomniała się mała dziewczyna w masce

- Właśnie Urahara-san. – wspomógł koleżankę chłopak stojący obok niej, a u wszystkich zniknęły maski

- Jestem Shinji Hirako. Będę towarzyszył tej oto uroczej panience. – przedstawił się i natychmiast pojawił przed Yugito. Był to blondyn z grzywką i włosami sięgającymi do linii żuchwy.

- Ehh, nigdy się nie zmienisz. Ja jestem Rojuro Otoribashi, ale mówcie do mnie Rose. Czuję, że mamy ze sobą wiele wspólnego. –powiedział podchodząc do Utakaty. On też miła blond włosy, tylko że faliste, a jego mina wyglądała na wiecznie znudzoną.

- Mashiro Kuna! Liczę na owocną współpracę! – podbiegła do Fu i ją przytuliła, co zostało odwzajemnione. Miała zielone włosy i piwne oczy.

- Ja też! – odpowiedziała turkusowo włosa

- Love Aikawa. Po prostu Love. – podszedł do Killera Bee. Jego włosy były ułożone w figurę gwiazdy.

- Hiyori Sarugaki. Masz mnie szanować. Rozumiemy się? – zapytała groźnie, podchodząc do Yagury,a chłopak zrobił tylko na to face palma. Była to mała blondynka ze spiętymi czerwonymi gumkami dwoma kucykami.

- Lisa Yadomaru. Miło poznać. – podała dłoń Gaarze. Jej czarne długie włosy były związane w warkocz, a na nosie miała okulary z jasnoczerwonymi oprawkami.

- Ja jestem Hachigen Ushoda. Wolę jednak przezwisko Hatchi. Mam nadzieję, że się dogadamy. – podszedł do Roshiego. Miał różowe wąsy i włosy z czarnym znakiem na końcu, a postura zaliczała się do tych pulchnych.

- Kensei Muguruma. Widocznie tylko ty mi zostałeś wielkoludzie. – podszedł ze śmiechem do Hana. Jego włosy były krótkie i jasno szare.

- A ja, dattebayo? – zapytała Uzumaki

- Ty idziesz ze mną. Jestem Kurosaki Ichigo i coś czuję, że nie będziemy mieli problemu ze znalezieniem wspólnego języka. – przywitał się wysoki chłopak z rudymi włosami

- Ja też, dattebayo. – powiedział wyciągając do niego rękę.

- Widzę, że pary już są, więc nie mam już nic lepszego do roboty. Wracamy ludziska. W domu czeka na nas sake i kilku gości. – oznajmił nagle Urahara, po przedstawieniu się wszystkich

- Ale, Urahara-san. Nam nie wolno pić. – upomniała się dziewczynka

- Ale mi wolno. Hahaha.

- On jest niemożliwy. – skomentował tylko chłopak o czerwonych włosach i zniknęli

- No to... Gotowi na niezapomnianą podróż? – zapytał Ichigo, a maski ponownie pojawiły się na ich twarzach

- Hai!

Continue Reading

You'll Also Like

39.9K 2.4K 40
- Dobrze, że to trwało tylko tydzień. Przynajmniej nie zdążyłaś się nawet zakochać. A to co stało się w Las Vegas, zostaje Las Vegas.
6.7K 366 29
Lucyfer wielki król piekła, Alastor overlord który budzi a bardziej budził postrach oboje cierpią do siebie nienawiścią ale serce nie sługa. [shipy...
22.2K 1.4K 38
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...
11.3K 912 42
Jestem córką Syriusza, anioła najjaśniejszej gwiazdy. Moje życie było idealne, przynajmniej tak zawsze mi się wydawało. Wszystko zmieniło się w chwil...