Venom Girl: The Remake

By Ceris_M00nfall

1.6K 93 23

Jest to remake mojego fanfiction z 2021 roku. Tym razem jest więcej fabuły oraz będzie to trwać dłużej. :3 More

Venom Girl #1 Zanim zamiast ,,ja" staliśmy się my
Venom Girl #2 Ta...to tylko początki
Venom Girl #3 W końcu się rozstaniemy
Venom Girl #4 Naprawdę przepraszasz?
Venom Girl #5 Koniec szkoły
Venom Girl #6 Cytadela Krwi 1/3
Venom Girl #6 Cytadela Krwi 2/3
Venom Girl #6 Cytadela Krwi 3/3
Venom Girl #7 Nie ma jak w...domu
Venom Girl #8 Opiekunka
Venom Girl #9 Venom, Carnage i Anger - najgorsze wspomnienia Jennifer
Venom Girl #10 Jennifer Daleko Od Domu 1/3
Venom Girl #10 Jennifer Daleko Od Domu 2/3
Venom Girl #10 Jennifer Daleko Od Domu 3/3
Venom Girl #11 Anger i Venom oraz Thesol i Luna
Venom Girl #12 Oshiõ
Venom Girl #13 Hu
Venom Girl #14 ,,małe grzeszki" Anger'a
Venom Girl #15 Piękny dzisiaj dzień, nieprawdaż?
Venom Girl #16 Bubble Tea
Venom Girl #17 Niebezpieczna Jennifer
Venom Girl #18 Zapomnienie
Venom Girl #19 Sadystka
Venom Girl #21 Kłopoty
Venom Girl #22 I'm okay...
Venom Girl #23 Izzy - osoba która stoi po obu stronach
Venom Girl #24 Venom powraca
Venom Girl #25 Nie lubię się bawić w wojnę...
Venom Girl #26 Zasadzka
Venom Girl #27 Wielki Pojedynek Magów
Venom Girl #28 Koniec walki
Venom Girl #29 Stark

Venom Girl #20 Gniazdo

11 1 0
By Ceris_M00nfall

Po rozmowie z Rarą i Jennifer, Thesol uznał że żadna z nich nic nie wie, nie wie nic nowego, strasznego co mogłoby coś zmienić w ich życiu. Nie pytał o szczegóły, w końcu nie wie o co może zapytać aby dowiedzieć się prawdy, lecz zadał pytanie czy stało się coś niecodziennego, lub czy pomyślały o czym strasznym, czy też przypomniało im się coś czego nie pamiętały wcześniej. Nie dowiedział się niczego szczególnego, choć zauważył iż Rara wahała się co do niektórych pytań. Może musiała się bardziej zastanowić? Nie, wtedy to by tak nie wglądało. Jednak zdecydował się ją trochę przycisnąć gdy Jennifer poszła spać. Jego siostra jadła wtedy jogurt, naprawdę polubiła ten ludzki "wynalazek", przynajmniej tak to określa. Posmakowało jej, jemu też smakuje, lecz osobiście woli galaretki.

Jednak wracając do tematu, zagaił gdy ona siedziała w salonie na kanapie, a raczej na pół leżaco zajadała się jogurtem.

- Ale z ciebie couch potato.- powiedział z uśmiechem na twarzy patrząc na nią. Ona i tak nie zrozumiała co to znaczy, dlatego przekrzywiła głowę.- Dobra, nieważne, dowiesz się w swoim czasie.

- No mam nadzieję.- odpowiedziała z uśmiechem.- Bo w innym wypadku ja też będę nazywać ciebie słowami których nie znasz.

- Mam nadzieję że przynajmniej nie będą obraźliwe.

Zachichotał i usiadł obok niej. Chce zacząć ten temat jak najszybciej, jeszcze raz. Jego siostra uzna to za dziwne, zapewne, lecz musi, musi i tyle. Będzie drążył temat aż coś się dowie...chyba że tamta dziewczynka kłamała. Chociaż czyżby Opiekun mógł kłamać? Osobiście każdy może kłamać, lecz jeśli ta dziewczynka to zrobiła, nie powinna tego robić w tak poważnej sytuacji. W końcu dusze dzieci lubią kłamać, tego nauczył się od Upadłej Gwiazdy, lecz na pewno nie wybrano jej bez powodu na Opiekunkę i tą która sądzi magów. Dlatego nie może wątpić w jej osąd, nie może.

- Coś cię trapi?- najwidoczniej zamyślił się na za długo, dlatego zaczęła zastanawiać się czy coś się stało.- Jakiś...cichy jesteś...

Znów na nią spojrzał, nawet nie xfał sobie sprawy że przez prawie cały czas patrzy się w podłogę. Musi bardziej trzymać swoje myśli na wodzy i skupić się bardziej na tym co chce zrobić. W końcu to nic złego, chce tylko zapytać, w końcu to jakby nie patrzeć jest ważne. Wartość jego siostra jest większa niż cokolwiek innego, dlatego musi wiedzieć co wie.

- Nie, nie...- podrapał się z tyłu głowy.- Wszystko w porządku...Po prostu chciałem zapytać...o to samo co wcześniej.

Twarz Rary od razu się zmieniła, spoważniała. Chyba jednak coś wie...Jego przeczucia nie były pyłem na wietrze. Jednak dlaczego nie chce mu powiedzieć? Aż tak oddalili się od siebie przez te lata? Jeśli tak to wszystko wina Anger'a, w końcu to on ją zabrał. To przez niego czuła...ból.  Gdyby tylko...gdyby tylko wtedy jej nie spotkał...jest pewien że skończyłoby się to jak w jego przypadku. Dołączyłby do ruchu oporu wraz ze swoją siostrą. Wszystko byłoby porządku, możliwe nawet że wychowałaby Lunę lepiej niż on. Ale to już nie jest ważne...przepadło a cofajnie się w czasie nie jest bezpieczne.

- A...no tak...- Rara zrobiła się lekko nerwowa na jego słowa.- Więc...coś mi chyba świta...

Fairy siedzący na oparciu fotela poruszył się niepewnie. Prawdopodobnie też wie o tym co widziała Rara. Z tego co zauważył poprzez obserwację tej dwójki, Rara i Fairy potrafią kontaktować się telepatycznie, prawdopodobnie poprzez fakt iż dziewczyna ma fragment symbionta w sobie. Jednak oznacza to również że komunikuje się ona z ta obca forma życia częściej niż z nim. Ciężko mu to przyznać, ale osobiście czuje się zazdrosny.

- Wiesz...dowiedziała się czegoś, a raczej poczułam inne symbionta, Fairy również.- spojrzała ulotnie na swojego towarzysza.- Tak przez krótką chwilę, wiesz? Nie wiem czemu, lecz tak się stało...Coś mi się wydaje że Knull...

Urwała, głos i tak się jej już łamie. Tylko sobie może wyobrazić to uczucie, lecz to i tak nie będzie to samo. Poprosiłby o szczegóły, bardzo chciałby je usłyszeć, lecz nie chce jej ,,popychać" na siłę by wydusiła z siebie resztę.

- Daj sobie czas.- powiedzial gdy zauważył że już raczej nic nie powie.- Jednak whtłumacz mi jedno, nie jestem zły- szybko dodał.- ale dlaczego nie powiedziałaś mi tego od razu gdy wcześniej o to zapytałem? Nie ufasz mi już?

- Ufam!- wykrzyknęła bez wahania.- Po prostu przez jakąś chwilę nie wiedziałam czy to nie był sen! Gdy zorientowałam się że pamiętam to ze szczegółami zrozumiałam że...- zachichotała nerwowo.- to było naprawdę. Fairy też potwierdzi, ponieważ dwa te same sny nie zdażają się ani u jednej osoby czy też dwóch, nawet u bliźniąt.

Thesol spojrzał na symbiotycznego ptaka który gładził swoje pióra dziobem. Ptak spojrzał na niego i tak patrzyli się na siebie przez kilka minut, nim mag odwrócił wzrok. Próbował zapytać telepatycznie, naprawdę wysyłał pytanie do symbionta, lecz jego umysł jest zamknięty, ciekawi go dlaczego. Czyżby ten mały niebieski symbiont wiedział więcej i przeżył więcej niż wygląda?

- Tak czy siak, po prostu Knull się wybudza, lecz powoli.- kontynuowała.- Muszę przyznać iż nie nastąpi to za szybko chyba że około setka symbiontów odpuści, na co nie liczę, bo póki co poświęciły Światło by zatrzymać ciemność którą chciał roznieść, a to bardzo dobry znak.

Uśmiechnęła się promieniście i wprawiła w ten sam stan Thesol'a. To tyle? Po tym co mówiła Opiekunka liczył na coś bardziej drastycznego. Jakby nie patrzeć jest to jednak wystarczająco drastyczne, lecz nie czuje się syty.

- Gniazdo symbiontów zaczyna szwankować...- powtórzył po cichu, ale zaraz dodał głośniej: Wiwsz coś jeszcze? Coś jeszcze weszło do twojej głowy dosłownie znikąd?

- Nic oprócz tego.- przyznała.- Przykro mi, chciałam ci opisać to wydarzenie o tak ze szczegółami...to co widziałam znaczy...

- To wystarczy.- przerwał jej.- Naprawdę dzięki że mi powiedziałaś. To...powinienem się tym jakoś zająć, wkrótce.

Dla niego wkrótce może być prawie i wiecznością. On i Rara, humanoidy z innej planety, z powodu przebywania w Los Sol, a raczej w centrum tego wielkiego obłoku jako mieszkańcy Planety Centralnej nasiąknęli tak czystym Gwiezdnym Pyłem że aż stali się nieśmiertelni. Wypełnia on ich żyły i pozwala kontrolować to co na Ziemi nie do powstrzymanie, fajne, ale też muszą być przez to odpowiedzialni, nawet bardzo by nie zrobić nikomu krzywdy, jak Luna. Żal mu przez to Jennifer...

- Nie ma problemu braciszku!- Rara wykrzyknęła z jeszcze szerszym uśmiechem na ustach.- W końcu sam nic byś przede mną nie ukrył!

Jej pewność siebie jest przeurocza. Jednak myli się, ukrywa przed nią jedną rzecz, śmierć Anger'a. Symbiont został zabity, a raczej jego dusza została zniszczona, ciało zapewne jeszcze gdzieś jest, ale gdzie się udał jest nieznane. Tak naprawdę to myślał że to Rara sobie uświadomi...ale na szczęście się mylił. Pomijając fakt iż on go nienawidzi, jego siostra wydaje się przywiązać do niego, zastanawia go nawet czy czasami na niego nie czeka, choć przyznała kiedyś że żałuje iż się nie pożegnali...Jednak Thesol nic nie może na to poradzić, nic oprócz udawania iż o niczym nie wie i nie wiedział.

***

Wstał nowy dzień, a Toni już od samego poranka była na nogach. Nucąc ulubioną melodię reperowała swój strój który niestety nie do końca przetrwał jeden z treningów. Napęd w butach został lekko uszkodzony gdy trenowała z innym studentem. Zna go, aż za dobrze, Adrian, musi przyznać iż jest trochę przystojny...Tak, jest przystojny tego jest pewna, ale cały czas jest w swoim świecie. Irytuje go jego ignorancja, odzywa się tylko do osoby z którą dzieli pokój, ale jest dla niego ostry. Osobiście Toni nie ma koleżanki, jest tak w zasadzie jedyną dziewczyna ze swojego rocznika która się tu dostała, a samych uczniów jest bardzo mało, nie dziwi się. Ze względu na stan w jakim jest Tony Stark nie przyjęłaby ponad stu uczniów pod swoje skrzydła, których musiałby uczyć od podstaw i jeszcze ratować świat.

Jednak wracając do Adriana, pracuje jak ona, lecz on miał łatwiej. Pewnie i tak dostał się tu ze względu na swoich rodziców, w końcu są jakimiś inwestorami. Lecz on nie jest rozpieszczony i rozpiszczony jak to zwykle z takimi bywa. Irytuje ja że nie odpowiada na cześć na korytarzu i że miał lepsze oceny w swojej poprzedniej szkole niż ona, w przeciwieństwie do Jennifer ona ledwo wyciągała z niektórych przedmiotów, z tych które ją nie interesowały. Jednak teraz wszystko się zmieniło, jest teraz na jego poziomie i może nawet i lepsza. W końcu teraz są rywalami!

Choć nieoficjalnie...

- Dlaczego on aż tak mnie irytuje?- powiedziała na siebie patrząc na swój strój. Wytarła kropelkę potu z czoła, strasznie gorąco w jej pokoju.- Muszę na dodatek naprawić klimę...Jak ktoś zobaczy mnie gdy będę mokra jak mysz to się uśmieje...

Oczywiście tym ktosiem jest Tony Stark lub Adrien, ten szatyn to dla niej jak szatan. Czyżby to przez opinię o nim? Pewnie tak, ale nie powinna się nim tak interesować skoro tak...prawda?

Continue Reading

You'll Also Like

35.6K 2.5K 88
- Boże Felix, ja nie wierzę, on na pewno kocha Hyunjin'a - powiedział płaczliwie. - Jisung oszalałeś!? - krzyknął. - Cicho bądź na górze siedzi reszt...
8.4K 375 5
W Wigilię Bożego Narodzenia, niespodziewaną wizytę składa Naczelnemu Postrachowi Hogwartu, szerzej znanemu jako Severus Snape, jego siostra. Niespodz...
212K 6.3K 51
19-letnia Karen po ciężkich przejściach, przeprowadza się z małego miasteczka w stanie Idaho do Nowego Yorku, aby rozpocząć nowy rozdział. Niestety d...
5.9K 181 9
Szybka i niebezpieczna jazda kręciła młodą Aurore. Lubiła siadać za kierownicę. Dziewczyna postanawia wziąść udział w nielegalnych wyścigach samocho...