✿6✿

88 5 0
                                    

Hoseok próbował wrzucić piłkę do kosza, lecz Yoongi mimo iż był kilka centymetrów niższy od niego, za każdym razem bronił wrzutu. Biegali po całym boisku i śmiali się do siebie. Droczyli się jak dzieci. Nagle Suga potknął się i na swoje nieszczęście (albo szczęście ( ͡° ͜ʖ ͡°)) upadł na Hoseoka. Ten spojrzał mu prosto w oczy. Zauważył w nich całe niebo gwiazd i nadziei, która jak prąd przeszła przez jego ciało. Zawiesił się na ułamek sekundy wpatrując się w jego ciemno, czekoladowe oczy. 

- Wszystko dobrze? Nic ci się nie stało? - zapytał Hoseok, który wyrwał go z transu.

- O Jezu, sorry. Nie wiem co się stało. - speszony i trochę zawstydzony Yoongi wstał z kolegi i podał mu rękę w celu pomocy.

- Nie odpowiedziałeś mi. Wszystko w porządku? - zmartwił się młodszy.

- Um... Taa. Wszystko okej. - otrzepał swoje ubrania nie patrząc na twarz kolegi, bo sam miał lekkie rumieńce. 

- Na pewno nic ci się nie stało? Spójrz na mnie. - położył mu dłoń na ramieniu i z troską zapytał.

Yoongi nie wiedział co się dzieje. Serce przyśpieszyło mu jeszcze bardziej, lecz nie wiedział, czy to tylko zmęczenie bieganiem. Dawno nie czuł czegoś takiego jak w tym momencie. Hoseok widział, że coś jest nie tak i zaczął się martwić. Czuł taką potrzebę. Sam też nie wiedział skąd to się wzięło. 

Niższy powoli podnosił wzrok na kolegę, który nie odrywał od niego uwagi. Cała ta sytuacja w rzeczywistości trwała kilka sekund, ale dla chłopaków była to wieczność. Dla Yoongiego takie sytuacje były dość stresujące, ale kiedy zobaczył śliczne oczy Hobiego, nie wiedział co ma myśleć. 

- Więc? - niecierpliwił się wyższy. W końcu Suga popatrzył na jego buzię, na której malowało się szczere zmartwienie.

- Wszystko okej - wymamrotał po czym spojrzał do dość dużą dłoń, którą miał na ramieniu. 

Hoseok zauważył to i szybko, z zawstydzeniem ją zabrał. Nie chciał zachowywać się niestosownie. Znają się również stosunkowo niedługo.

- To okey. Idziemy do nich? Pewnie już się niecierpliwią. - podrapał się po karku Jung.

- Jasne. Jeszcze mogliby sobie coś pomyśleć. - Yoongi nie zastanowił się nad tym co powiedział i zaśmiał się niezręcznie. 

- Na przykład? - zaciekawił się młodszy.

- Um... Że mogłeś tu zejść, wiesz. Kopnąć w kalendarz ze zmęczenia. - spuścił wzrok niższy i zaczął bawić się swoimi dłońmi z zakłopotania. Zawsze w stresujących sytuacjach tak robił. Zaraz po tym zamyka się w sobie i przez dłuższy czas nie można do niego dotrzeć. Hoseok zauważył co się dzieje i chciał za wszelką cenę zmienić temat tej rozmowy.

- Tak, jasne. A tak się zastanawiałem od kiedy znacie się z Namjoonem? - zaczął nagle. Nie wiedział czy robi dobrze, ale to jedyne co przyszło mu do głowy tej chwili. 

- Wydaje mi się, że od piaskownicy. Nasze mamy były koleżankami i tak się poznaliśmy.

- Rozumiem. Chodziliście razem do szkoły? - zaczęli się powoli zbierać do wyjścia z boiska i kierować się w stronę przyjaciół. W międzyczasie Hoseok zauważył, że niższy przestał się denerwować. 

- Niestety nie, bo musiałem się wyprowadzić do Daegu. Najpierw tam mieszkaliśmy, tam się urodziłem itd. Potem mój ojciec dostał awans i musieliśmy wyjechać do Gwangju. W tym okresie poznałem RM'a, to jego taka ksywka. Spędziłem naprawdę dobre dzieciństwo w tym czasie. No i wtedy się zaprzyjaźniliśmy. Potem musieliśmy jednak wrócić do rodzinnego miasta. Więc kontakt się urwał. Ale na szczęście rozmawialiśmy przez Internet. No i teraz sam się przeprowadziłem tutaj. Mieszkam niedaleko centrum w małej kawalerce. Bardzo lubię to miasto. No i mam przy sobie znajomych.

- Wow, nie spodziewałem się. Czyli prawdziwej przyjaźni nic nie złamie - podsumował chłopak.

- Tak - potwierdził krótko Yoongi - A wy się znacie ze szkoły?

- No tak. Chodzimy do tej samej budy. Razem do klasy. Mamy bardzo dobry kontakt i od pierwszego dnia szkoły już zaczęliśmy rozmawiać. 

- Dziwne, że RM nigdy mi o tobie nie opowiadał - zaczął się zastanawiać Min.

- W sumie racja. Mi o tobie też nic nie wspominał.

- Muszę się go zapytać, bo nie da mi to spokoju. 

✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿

Rozdział troszkę krótszy, ale myślę, że treściwy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Szczerze... // SopeWhere stories live. Discover now