✿37✿

47 4 0
                                    

Słyszalne były jedynie dźwięki stukających o siebie metalowych pałeczek oraz mlaskanie chłopaków. Kurczak znikał z ich talerzy w mgnieniu oka, ale to nie dziwne, ponieważ to danie Hoseok potrafił zrobić nawet na ślepo. 

Yoongi uwielbiał mięso, a tym bardziej drób. Dlatego taki posiłek był jednym z jego ulubionych i pochłaniał go niczym odkurzacz. Młodszy się ucieszył, bo widział jaki ten był wychudzony. Nie wierzył w te historyjki, że niby zapomniał iść do sklepu, czy właśnie tego dnia miał robić zakupy. Hoseok domyślał się, iż starszy nie ma wiele pieniędzy, jednak na jedzeniu nie powinno się oszczędzać. Z przykrością patrzył na jego szczupłe dłonie, na których odznaczały się liczne ścięgna, czy wręcz fioletowe żyły. Zwrócił również uwagę na zniszczone paznokcie. 

Nie tylko ręce tak wyglądały, ponieważ same nogi zaliczały się do bardzo chudych, ramiona, jak i klatka piersiowa także. Kości wręcz niebezpiecznie wystawały. 

Hoseok chciał mu pomóc. Natomiast z drugiej strony, nie chciał się wtrącać w jego życie. Wiedział, że Yoongi jest dorosły, sprawny umysłowo i daje sobie radę. Jednak odczuwał chęć troski, której nie potrafił powstrzymać.

- Ej - zaczął Jung przełykając jedzenie - Nie chcę się wtrącać, ale chciałem zapytać, czemu ten chłopak w cukierni nazwał cię "kotku"? - przypomniał sobie nagle Hoseok, nie mogąc powstrzymać się od zadania takiego pytania. Pragnął znać prawdę.

Suga również przełknął kęs, jednak widać było, że zaczyna się denerwować. Spuścił wzrok, a jego oddech przyśpieszył. 

- Sam nie wiem... Może mnie z kimś pomylił...

- Kłamstwo - przerwał mu Hoseok - Widzę, że kłamiesz. Czemu nie powiesz mi prawdy? - odłożył talerz na kafelki obok siebie.

- Bo to trudne, okej?! - nie mógł się już powstrzymać i wybuchnął płaczem. Również odłożył jedzenie. - Moja przeszłość jest trudna, te wszystkie powracające wspomnienia, które codziennie mnie dręczą! Chce o nich zapomnieć, jednak one jak bumerang wracają i mnie szarpią! - Yoongi nie mógł już utrzymać swojego i tak płytkiego oddechu. Zakrył twarz trzęsącymi się dłońmi i pogrążył się w płaczu.

Hoseok nie wiedział co zrobić. Chciał znać prawdę, jednak teraz widząc, co się za tym kryje, jakie emocje puściły przyjacielowi, to musi się już skończyć. Nie wiedział, co się działo wcześniej w życiu drugiego. Mógł się jedynie domyślać po tej całej reakcji, że nic przyjemnego, wręcz traumatycznego. Tym bardziej musi przy nim być i mu pomóc.

- Yoongi, błagam, porozmawiajmy. Chcę być twoim wsparciem, nieważne co się stało kiedyś, jakim byłeś wtedy człowiekiem, ani co robiłeś. - ostrożnie przysunął się bliżej niego.

Ten nic nie odpowiedział. Musiał wszystko przemyśleć w swojej zabałaganionej głowie, w której działo się tyle, co jeszcze nigdy. Min wiedział, że nie będzie mu z początku łatwo. Bo nigdy nie jest. Ale wiedział, że ma przy sobie naprawdę ważną dla niego osobę i może mu powiedzieć wszystko.

Minęło kilka sekund. Yoongi trochę się uspokoił i przetarł twarz rękawem koszulki. 

- To było w liceum. No nawet nie wiem od czego zacząć... - zebrał się, jednak ponownie łzy wezbrały się w jego oczach.

- Spokojnie. Mamy dużo czasu. Jestem tutaj dla ciebie.

- To było w liceum. Bardzo trudny okres dla mnie i mojej rodziny. Szczególnie dla mnie. Rodzice już wcześniej mieli na mnie wyjebane, ale zacząłem szukać kogoś, żeby mieć kogo kochać, przytulić. Brakowało mi tego bardzo, a miłość brata do brata to nie to samo. 

Szczerze... // SopeWhere stories live. Discover now