✿20✿

61 4 3
                                    

Noc dla Yoongiego była rzeczywiście ciężka. Co chwilę budził się, czego przyczyną były nawracające koszmary. Zazwyczaj śnił mu się jeden i ten sam. Nie mógł się go pozbyć, nie wiedział od czego on zależy, jednak powracał tak od szkoły średniej. Wspominał o nim swojej psycholożce, natomiast ona nie miała jednego, racjonalnego wyjaśnienia na to zjawisko. Mówiła, że "Tak już jest, po prostu nasz mózg czasami płata nam figle, nie jesteśmy w stanie tego zmienić, chyba, że zmienimy myślnie, ale dlatego tu jesteś [...]". Kobieta wtedy niewiele mu pomogła, chociaż dzięki niej, mógł z trochę innej perspektywy patrzeć na otaczający go świat. Stąd ulubione przesiadywanie na balkonie oraz patrzenie się w czarujące gwiazdy. 

Kiedy chłopak obudził się już po raz czwarty, oblany potem, ze łzami w oczach, postanowił napić się wody. Z trudem udał się do kuchni. Zaświecił lampki LED, które rozjaśniły aneks kuchenny jak i część salonu po równoległej stronie. W ogóle nie zwrócił uwagi na przyjaciela, który spał na kanapie. Jednak miał tak płytki sen, że gdy ten zaświecił światło, od razu otworzył oczy. Hoseok zauważył jedynie plecy chłopaka, do których była przyklejona bluzka, oczywiście dzięki potu. 

- Yoongi? - odezwał się swoim niskim głosem, siadając.

Ten tak bardzo się wystraszył, że aż zakrztusił się wodą, którą nalał sobie do szklanki z kranu. Hoseok od razu wstał i podbiegł do przyjaciela, żeby mu pomóc. Chwiejnym krokiem, ponieważ za szybko wstał, w momencie znalazł się przy Yoongim. Zaczął go poklepywać po plecach. Ten jedynie zasłonił sobie jedną ręką usta a drugą złapał za ramię Hobiego, ponieważ ten nie miał ubranej żadnej podkoszulki.

- Już, spokojnie, oddychaj - próbował go uspokoić. 

- Dzięki, już mi lepiej. - odkaszlnął jeszcze kilka razy i wypuścił kolegę z uścisku.

- Wybacz, nie chciałem cię przestraszyć. - Hoseok wciąż trzymał rękę na plecach Yoongiego. 

- Nie no, w porządku, po prostu się ciebie tu nie spodziewałem, myślałem, że poszedłeś do domu. - spojrzał przeszklonymi oczami na kolegę.

- Twój brat poprosił mnie, żebym został. Pogadaliśmy jeszcze trochę i sam wyszedł. - Hoseok wrócił do łóżka.

- Rozumiem. - Yoongi usiadł obok niego.

- Jesteś cały mokry. - Hoseok zwrócił głośno uwagę. - Wszystko w porządku? Może masz gorączkę?

- Nie, to wina koszmarów - westchnął.

- To przez tego typa z parku?

- Tak. Wszystkie wspomnienia z liceum wróciły. - Yoongiego przeszły dreszcze.

Hoseokowi zrobiło się bardzo żal przyjaciela. Nie wiedział co się z nim dzieje, co się wydarzyło w jego przeszłości. Nie wiedział jak może mu pomóc. Jedyne co mógł w tym momencie, to przy nim po prostu być.

Yoongi postanowił, że faktycznie dobrze by było się przebrać, więc rozespany wrócił do swojego pokoju po drodze ściągając mokrą podkoszulkę. Zmienił ją na nową i wrócił do przyjaciela. Rzucił się na rozłożoną kanapę i zamknął oczy.

- Już lepiej? - zaśmiał się Hoseok.

- O wiele. Jednak myślę, że teraz nie zasnę. Zbyt się rozbudziłem. - przeciągnął się na łóżku.

Jung nie wiedział co odpowiedzieć, więc jedynie mrukną pod nosem kiwając głową. Położył się obok Mina i zaczął wpatrywać się z sufit, który wydał mu się w tym momencie bardzo interesujący.

W jego głowie wciąż krążyły myśli dotyczące tego, co mogło wydarzyć się Yoongiemu w liceum. Miał wiele scenariuszy i każdy równie okropny. To wszystko go przerastało. Nie chciał jednak dręczyć przyjaciela, żeby opowiedział mu o wszystkim. Uszanował jego zdanie i trzymał się tego. Wiedział, że jak tylko przyjdzie odpowiedni moment, to sam mu powie.

Szczerze... // SopeWhere stories live. Discover now