✿45✿

54 6 0
                                    

Przez resztę godzin Hoseok nie mógł usiedzieć na miejscu. W brzuchu burczało mu coraz bardziej, przez co nie mógł się skupić na nauce. Na szczęście inni tego nie słyszeli. 

Yoongi był pochłonięty swoją książką, którą zamierzał tego dnia wypożyczyć. Jeszcze tego nie robił, a poprzednie części trylogii udało mu się przeczytać tu na miejscu. 

- Yoongi, co cię natchnęło, żeby tutaj z nami siedzieć? - zapytał nagle Han, jeden z tegorocznych maturzystów. 

Chłopak nie wiedział co odpowiedzieć.

"Przyszedłem z chłopakiem" - brzmiało bardzo beznadziejne.

"Nudziło mi się samemu w domu" - wszyscy doskonale wiedzą, że Yoongiemu nigdy się nie nudzi, bo zawsze ma coś do roboty.

"Przyszedłem poczytać" - brzmiało naciąganie, bo można po prostu wypożyczyć książkę i iść z nią do domu.

Te wszystkie propozycje kotłowały się w głowie Yoongiego. Nie mógł wybrać nic, co byłoby odpowiednie, a każde jedno było gorsze od poprzedniego. Faktycznie, mógł sobie pójść, gdy zjawili się chłopaki. Jednak on okazał sobą zbyt duże lenistwo i wygodę, więc teraz musiał się mierzyć z takimi pytaniami.

- Ah, no, dowiedziałem się, że będziecie tutaj, więc przyszedłem was dopingować. - wymyślił i uśmiechnął się lekko.

Wszyscy spoglądali na jego niepewny wyraz twarzy, jakby znali całą prawdę. 

- Tak, tak było - odparł Hoseok. - Dałem mu znać, że będziemy się uczyć, no i przyszedł. Co serio mnie zastanawia, bo mógł w tym momencie spać. - Delikatnie się droczył, ale wiedział, że koledzy łyknął jego małe kłamstewko.

Yoongi jedynie oblał go wręcz parzącym spojrzeniem.

- Racja. Nie wiem co mnie zmusiło, żeby tu przyjść - wysyczał.

- No to skoro tak, to czytaj sobie, bo my musimy wrócić do materiału. Na dzisiaj zrobiliśmy prawie wszystko, więc dokończymy tylko ten temat i możemy iść do domów - podsumował Namjoon, cały zaangażowany w naukę. 

I tak też się stało. Maturzyści kontynuowali wylewanie dosłownie ostatnich potów nad zadaniami z matematyki, a Yoongi w tym czasie dalej czytał swoją książkę. Napisał jeszcze do Hoseoka wiadomość, w której wyklina go za dogryzanie i na pewno nie zaciągnie go na kolację, bo przecież 'mógł w tym momencie spać'. 

Dochodziła dwudziesta. Wszyscy stwierdzili, że to idealna pora na koniec, więc pozbierali swoje rzeczy i skierowali się do wyjścia. Min po drodze wypożyczył książkę do domu, tak samo jak Han, który stwierdził, iż jeden z podręczników do koreańskiego przyda mu się na przyszłość. 

Przed budynkiem biblioteki wszyscy się pożegnali, jedynie Hoseok został z Yoongim. Poczekali aż reszta się trochę rozejdzie i będą mogli w spokoju porozmawiać o rzeczach.

- Serio? Daj spokój. Jestem taki głodny - młodszy przeczytał wiadomość od chłopaka.

- Nie ma szans. Ja wracam do domu i idę spać - odpowiedział i ruszył przed siebie.

Hoseok nie mógł dopuścić do tego, żeby ten, tak o, odszedł. Zdążył go na szczęście złapać za rękę i uniemożliwić mu powrót. 

- Yoongiś, przepraszam, ale jak mogłem powiedzieć inaczej? No nie mogłem, a tylko to mi przyszło wtedy do głowy, zrozum. Nie chciałem. Wynagrodzę ci to jakoś, może dobrym jedzeniem, bo naprawdę jestem głodny, a wiem, że ty również. Kiedy ostatni raz jadłeś? 

Chłopak naprawdę nie wiedział co odpowiedzieć. Zmieszał się i uciekł wzrokiem. Nie chciał patrzeć w przepełnione troską oczy, które jako jedyne takie dla niego były. Nie dał rady wyznać, że nie zjadł praktycznie niczego, oprócz kawy i małej, koreańskiej brzoskwini. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 23, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Szczerze... // SopeWhere stories live. Discover now