✿1✿

260 7 1
                                    

- Hoseok, wstawaj. Nie mam zamiaru cię znowu zawodzić do szkoły przez twoje lenistwo. - ojciec chłopaka szarpnął drzwiami do jego pokoju i wrzasnął. Ten zerwał się do siadu.

- Już, już wstaje... mmm, która godzina? - zaspany przetarł oczy dłońmi.

- 7:27, jeśli chcesz zdążyć na autobus, radzę ci już wychodzić z domu. - i wyszedł zamykając drzwi za sobą.

- Cooo!!? - Hoseok zerwał się z łóżka, od razu łapiąc ubrania, które leżały na krześle. Po drodze uderzył się stopą o nogę łóżka - SHIEEET! - nie zwalniając tempa, wbiegł do łazienki i szybko się ubrał oraz umył zęby. Na szczęście był spakowany, więc tym się nie musiał przejmować.

- Kochanie, a śniadanie? - mama nastolatka z przykrością patrzyła na zaspanego syna, który w pośpiechu ubierał buty.

- Nie jestem głodny, mamo. - podszedł do niej i ucałował w policzek - Do później! - i wyszedł z domu.

Hoseok był bardzo niewyspany i zmęczony codziennym trybem życia. Rodzice, a szczególnie jego ojciec, narzucał mu szybkie tempo. Chłopak był co prawda bardzo energiczny, nie lubił siedzieć w miejscu i nie przepadał za nudą. Jednak każdemu jest potrzebny odpoczynek.

W szkole

- Cześć wszystkim! - przywitał się z uśmiechem Jung, kiedy wchodził do klasy.

- Hej, jak tam? Wyglądasz strasznie, jadłeś w ogóle śniadanie? - przybił mu piątkę Kai.

- Nie zdążyłem. Można powiedzieć, że ojciec praktycznie wyrzucił mnie z domu. - zajął swoje miejsce.

- Jezuuu... Czy ten człowiek da ci kiedyś spokój? - odezwał się Namjoon.

- Mam nadzieję, że tak. Dobra, ludzie, nie gadajmy o tym. Ma ktoś może zadanie z matmy? - zapytał się Hoesok.

- Tyle czasu spędzasz przy książkach a nie masz zadania? - zdziwiony Namjoon podał mu zeszyt - Masz.

- Dzięki.

Kilka godzin później na wf

Cała grupa, wraz z Hoseokiem wybrali się na boisko, dlatego, że była ładna pogoda. Oczywiście pod okiem nauczyciela. Pomimo tego, że są już pełnoletni, ktoś musi ich pilnować. Wszyscy wspólnie ustalili, że zagrają w koszykówkę. Namjoon wyszedł z tą inicjatywą, ponieważ to jego ulubiona gra zespołowa. Po niemałej rozgrzewce, zostali podzieleni na drużyny i rozpoczęli grę. Później, między rozgrywkami, zrobili sobie przerwę. Każdy był już zmęczony graniem.

- Ej, patrzcie kto idzie. Hej! Suga! - Namjoon zaczął iść w stronę ogrodzenia. Po jego drugiej stronie szedł dość niski chłopak z siatką, prawdopodobnie z zakupami. Zatrzymał się i z zaskoczeniem spojrzał na biegnącego w jego stronę chłopaka.

- Cześć ziom. Jak tam życie? - Odezwał się wyższy.

- Hejka, a no jak widzisz, jakoś pomału sobie żyje. Byłem właśnie na zakupach i kupiłem kilka paczek ramenu. W końcu trzeba coś jeść. A wy co się tak obijacie? - odpowiedział Suga.

- Mamy przerwę. Może dołączysz? Akurat gramy w kosza. Nie skusisz się?

- Mmm z chęcią, ale nie dzisiaj. Idę na rozmowę o pracę i muszę się streszczać. Poza tym widzimy się w sobotę.

- No jasne, rozumiem. To napisz później jak ci poszło na tej rozmowie. Razem z chłopakami będziemy trzymać kciuki. - uśmiechnął się do niego ciepło.

- Dzięki. Dobra, lecę. Narka, bawcie się dobrze.

Pomachali sobie na pożegnanie i oboje wrócili do swoich zajęć.

- Kto to był? - z zaciekawieniem zapytał Hoseok.

- Mój stary znajomy. To on zaszczepił we mnie miłość do kosza i sportu - poetycko odpowiedział Namjoon siadając obok chłopaków.

- Jak się nazywa? - zadał kolejne pytanie.

- A co się tak wypytujesz? He? - Kim poruszył wymownie brwiami.

- No po prostu jestem ciekawy znajomych, moich przyjaciół. - Hoseok lekko się zmieszał.

- Okey, okey, nie stresujcie chłopaka. To był Min Yoongi. Rok starszy od nas. Fajny gość, trochę tajemniczy, dość cichy. Jednak kiedy gra w kosza... UGH nikt nie wie co się z nim wtedy dzieje. - wyjaśnił Hyungwon.

- Okey klaso, wracajmy do gry! - krzyknął wuefista i na jego rozkaz wszyscy wstali.

✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿

HEJA!

To mój pierwszy fanfik, więc nie wiem co z tego wyjdzie. Jestem też dość świeżą ARMY, więęęęęęc no. Mam nadzieję, że będzie się go dobrze czytać, z góry przepraszam za wszystkie błędy jakie mogą występować powyżej T^T. Chciałam jeszcze dodać, że będę wprowadzać polski system nauki (i nie tylko) w to opowiadanie mimo, iż akcja dzieje się w Korei. Myślę, że będzie okey, a teraz życzę Wam miłego dnia/nocy ^^ bayooo


UPDATE!
To ja, witam xD po roku wskrzeszam tego dziada, może nie będzie dużego cringe'u. Wprowadzam drobne poprawki i przypominam sobie fabułę. Będzie ciekawie.

Szczerze... // SopeWhere stories live. Discover now