golden

1.4K 105 118
                                    

— Dobra, Harry. — zaczął reżyser. — Masz tutaj napisane jaki mam plan do kręcenia teledysku. — podał Harry'emu kartkę, którą brunet uważanie czytał. Tom przyglądał mu się z obawą, ale kiedy Styles z każdym następnym zdaniem uśmiechał się coraz szerzej, kamień spadł mu z serca.

— Robimy to. — zgodził się z błyszczącymi oczami.

***

Zrobili casting na "Młodego Harry'ego Stylesa". Wybrali chłopca z bujną czupryną i podobną posturą do Harry'ego z roku 2010.

Harry czuł podekscytowany. Nie mógł doczekać się aż nagrywanie się zacznie. Tom patrzył na niego z szerokim uśmiechem, był z niego taki dumny.

Casting wygrał George, który naprawdę był podobny do Harry'ego z tamtego okresu. Styles podszedł do loczka i powiedział: — Cześć, młody Harry. Mam nadzieję, że praca z dużym Harrym będzie dla Ciebie miła.

Nastolatek zaśmiał się dźwięcznie. Mieli nawet podobne poczucie humoru!

Styles razem z reżyserem przedstawili mu plan od początku do samego końca. Geogre był zachwycony.

Następnego dnia zaczęły się nagrywki. Każdy na planie był bardzo podekscytowany z tego powodu. Jest to dla Harry'ego najważniejszych singiel, więc jego serce z każdą chwilą rosło coraz bardziej.

— Harry, skarbie. — zawołała wizażystka. — Usiądź, proszę. — Styles uśmiechnął się do Karen i usiadł na wskazane przez nią miejsce.

Widział przed sobą pełno kosmetyków, które się błyszczały i były złote. Już nie mógł się doczekać.

Karen zaczęła malować Harry'ego. Zrobiła mu makijaż, w którym użyła złotych świecących cieni do powiek, nałożyła na kości policzkowe złoty połysk, który w świele mienił się jak diament.

Fryzjerka, która do nich dołączyła, zaczęła podkręcać włosy Harry'ego, który teraz wyglądał jak młody książę. Posłużyła się zmywalnym złotym brokatem, który nałożyła na niektóre kosmyki jego loczków.

— Curly, teraz wyglądasz jak prawidziwe złoto! — Harry słysząc głos swojego ukochanego uśmiechnął się do niego szeroko. Harry spojrzał na niego w lustrze i kiwną ręką aby podszedł bliżej. Kobiety zrobiły miejsce Louisowi, aby ten mógł przywitać się ze swoim mężem. Louis objął go od tyłu i skradł mu całusa w policzek. — Wyglądasz olśniewająco, Hazz.

Styles uśmiechnął się do niego szeroko. Nie mógł oderwać wzorku od szatyna, mimo że widzieli się dwie godziny temu. Tęsknił za nim cholernie mocno.

— Dziękuję, Lou. Jestem jednocześnie trochę podekscytowany i zestresowany. — wyznał. — Pokaże w klipie rzeczy, których nigdy nie mogłem robić, które były mi zakazane i teraz ujrzą światło dzienne. To stresujące. — powiedział brunet patrząc na złoty lakier, którym były pomalowane jego paznokcie.

Fryzjerka kończyła pracę, więc Louis zajął jej miejsce. Chwycił Harry'ego za dłoń, którą następnie złączył ze swoją. Spojrzał na Harry'ego i posłał mu uśmiech.

— Harry, spójrz na siebie. Jesteś złotem. Jesteś diamentem, który każdy podziwia, a szczególnie ja. Przeszedłeś przez wiele gówna. Od wpajania innym przez zarząd, że jesteś kobieciarzem do zabraniania Ci wyrażania siebie. Jesteś teraz tutaj ze mną, ze swoim mężem, który uważa Cię za najsilniejszego faceta stąpającego po tym świecie, jesteś tutaj w makijażu, pomalowanych paznokciach a wiesz dlaczego? Bo Ci się udało, Harry. Udało Ci się pokonać strach, który czułeś przez ten jebany zarząd. Pokonałeś ich wszystkich, zmiażdżyłeś ich swoim talentem i pewnością siebie. — Louis pocałował dłoń ukochanego. — Zrobisz to, pokażesz im prawdziwego siebie.

Larry Stylinson - One Shot.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz