midnight memories

1.6K 111 247
                                    

Louis nie mógł spać przez muzykę włączoną w pokoju Lottie. Fakt, była dopiero szósta wieczorem, ale przez poprzednie dwa tygodnie chodził do pracy na pierwszą zmianę i był naprawdę zmęczony. Dochodzą do tego jego problemy ze snem, które towarzyszą mu od długiego czasu.

Westchnął, wstał z łóżka i skierował się do pokoju siostry. Nie pukając w drzwi, wszedł do pokoju.

Siedemnastolatka leżała na fioletowym dywanie i razem ze swoim najlepszym przyjacielem Harrym przeglądała magazyn.

Dwójka nie usłyszała jak wszedł, dlatego od razu podszedł do wzmacniacza i przyciszył go. Styles spojrzał na urządzenie z ciekawością co się stało, ale kiedy zobaczył Louisa zarumienił się.

— Cześć, Louis. — przywitał się brunet.

Louis machnął mu ręka i odezwał się do Lottie: - Będę wdzięczny jeśli przez dwie godziny muzyka będzie ciszej, potrzebuję snu, jestem zmęczony.

Lottie chciała się już wykłócać, ale wtrącił się Harry. - Dobrze, Lou. Będziemy ciszej.

Lottie spojrzała na przyjaciela zła. Louis uśmiechnął się do niego z wdzięcznością. — Dzięki, Curly. — wychodząc z pokoju poklepał go po loczkach i wyszedł.

Harry poczuł, że jego serce bije mocniej, a tętno przyspieszyło. Louis podobał się Harry'emu dokąd przyjaźni się z Lottie. Czyli jakieś siedem lat.

Harry jest oczarowany o sześć lat straszym chłopakiem. Zaimponował mu gdy dowiedział się, że został razem z rodziną w Doncaster i nie wyjechał na studia, aby pomóc swoim bliskim. Ich tata zostawił rodzinę, gdy dowiedział się, że Jay, mama Louisa, spodziewa się kolejnej dwójki dzieci. Przeraziło go to i odszedł.

Tomlinson poszedł do pracy, aby wesprzeć chociaż finansowo swoją rodzinę, ponieważ pensja, którą otrzymuje Jay im nie wystarcza.

Harry uwielbia w Lousie to, że jest troskliwy, kochany i pomocny dla innych. Jego relacja z rodzeństwem jest jedną z najpiękniejszych jakie widział. Przekomarzają się, kłócą się, ale gdy widzi, że dzieje im się krzywda porusza Niebem i Ziemią aby byli bezpieczni.

Harry także ma słabość do wyglądu Louisa. Jest zakochany w jego głosie, który bardzo często roznosi się po całym domu. Jest zakochany w jego śmiechu, który jest dla niego jak muzyka. Jest zakochany w jego niebieskich oczach, które przypominają mu niebo w słoneczny dzień. Jest zakochany w jego drobnym nosku i uszach. Jest zakochany w jego sylwetce. Lottie wspominała mu, że Louis ma kompleks brzucha, co dla Harry'ego jest obłędem, ponieważ Louis ma najpiękniejszy brzuszek jaki Harry mógł widzieć. Harry jest zakochany w jego mięśniach, które nie są za duże, ale są idealne. Jest zakochany w jego tatuażach, które ma rozrzucone po całym ciele. Dla Harry'ego Louis jest dziełem sztuki. Jest przepiękny.

— Boże, Harry, ale wpadłeś. — zaśmiała się Lottie przerywając myśli Harry'ego.

Spojrzał na nią zdezorientowany. — Gapisz się na te drzwi od kilku minut, a Louis już dawno wyszedł.

Harry zauważył, że nie ma w nich Louisa i przez to oblał się rumieńcem.

— Przyznam Ci, że to słodkie jest. — wyznała Lottie odkładając magazyn. - Jesteś moim najlepszym przyjacielem i gdybyś wziął ślub z Lou, to byłbyś już na zawsze w mojej rodzinie! — klasnęła w dłonie szczęśliwa.

Harry przewrócił oczami. — Jesteś niemożliwa.

***

Harry zapukał do drzwi Tomlinsonów. Dziś wieczorem miał odbyć się bal, na który miał iść razem ze swoją przyjaciółką. Nie mieli swojej drugiej połówki ani żadnej inne osoby, która mogła by im towarzyszyć. Zdecydowali, że pojadą razem.

Larry Stylinson - One Shot.Where stories live. Discover now