infinity

1.6K 119 261
                                    

One Direction — to zespół, który jest znany na całym świecie. Mają na koncie pięć albumów, cztery światowe trasy koncertowe i miliony wiernych fanów. Od 2016 roku są na przerwie, która trwa do teraz.

Dziś mija dziesiąta rocznica powstania zespołu. Z tej okazji chłopcy postanowili zrobić wspólnego live streama, którzy będzie robiony w domu Zayna.

Chłopcy bardzo się stresowali. Wiedzieli, że będą pojawiać się pytania, których się obawiali, ale wszyscy postanowili, że będą szczerzy. Nie będą już niczego ukrywać.

Zayn, Liam, Louis, Niall I Harry siedzieli na kanapie. O godzinie piętnastej miał rozpocząć się live.

— Stresuję się. — wyznał Harry bawiąc się palcami u dłoni Louisa. Szatyn uśmiechnął się do niego i pocałował w odkryte ramię. — Będzie dobrze. — pocieszył go Louis.

— Przygotujcie się, zaraz zaczynamy. — powiadomił ich Payne.

Gdy wybiła godzina piętnasta Zayn kliknął "na żywo". Już po chwili było można ujrzeć jak liczba oglądających zwiększa się.

Dwieście tysięcy, piętset szczęśćdziesiąt tysięcy, siedemset tysięcy, milion.

— Hej!! Witamy Was na rocznicowym streamie. Razem z chłopakami będziemy odpowiadać na Wasze pytania. Zaskoczcie nas! — zaśmiał się Niall.

Na ekranie było wiele pytań odnoście powrotu, ich samopoczucia i tego czego najbardziej bał się Harry — pytania o Larry'ego.

Louis czuł jak dłonie Harry'ego drżą, więc potarł je delikatnie i posłał mu uśmiech. — Będzie dobrze. — szepnął.

— Okej, więc... Kiedy wracacie? — przeczytał jedno z pytań. — Czy Zayn wróci z Wami?

Zayn zabrał głos. — Nie, nie wrócę z zespołem. Kocham ich całym sercem, ale zarząd strasznie wpłynął na mój stan psychiczny. Nie czuję się także za bardzo dobrze będąc ciągle poganianym. Zarząd sprawił, że żyłem pod ogromną presją. Kocham chłopców całym swoim sercem i nie wyobrażam sobie bez nich życia, jednak z zespołem nie wrócę.

— A co do powrotu, to szczerze? Nie mamy pojęcia. Dobrze jest nam jak jest teraz. Każdy pracuje na siebie, nikt nie musi podporządkowywać i podpasowywać się do reszty. Każdy z Was widzi jak nasza kariera rozkwita. — mówił Liam. — Harry może wyrażać siebie. Może malować paznokcie, nosić makijaż, ubierać koronkę czy sukienki i nikt mu tego nie zabroni. Louis ma teraz na koncie piękny album. Możemy teraz słuchać jego głosu, który jest genialny i nikt go nie ucisza. Niall pisze albumy bez żadnej presji, tworzy dla siebie. Zayn może pisać a nie musi. Każdy robi dla siebie. Solowa kariera to coś czego potrzebowaliśmy i na ten czas nie zamierzamy wracać. — wyjaśnił Payne.

Chłopcy przyznali mu rację. Kolejne pytanie było do Zayna, fani pytali się o Gigi.

— Gigi czuję się niesamowicie. Widać jej ciążowy brzuszek. Maleństwo już kopie!! — mówił szczęśliwy. — Nie możemy doczekać się aż dzidziuś będzie z nami.

Chłopcy uśmiechali się szeroko. Na ekranie ponownie pojawiły się pytania o Larry'ego. Louis i Harry spojrzeli na siebie i delikatnie uśmiechnęli.

— Larry is real? — przeczytał nieśmiało Harry. — Larry is real, Louis? — zadał to pytanie szatynowi. Niebieskooki zaśmiał się i musnął ustami policzek Harry'ego.

— Larry is real. — powiedział do kamerki. Na telefonie zaczęło pojawiać się pełno niebieskich i zielonych serduszek. W tym: "Opowiedzcie wszystko, całą historię Larry'ego, proszę".

Larry Stylinson - One Shot.Where stories live. Discover now