too young

2K 169 94
                                    


- Harry, śniadanie!!! - krzyknęła Anne. Już po chwili mogła usłyszeć tupot malutkich stóp zbiegających po schodach. Kilka sekund później do kuchni wbiegł Harry z szerokim uśmiechem. 

- Dzień dobry, mamusiu! - przywitał się siadając do stołu. Brunet oblizał swoje usta i potarł dłonie widząc przed nim ukochane naleśniki. Anne uśmiechnęła się na ten widok. 

- Musimy się pośpieszyć, kochanie. Za dwadzieścia minut musimy być u Ciebie w szkole - powiedziała wkładając loczkowi drugie śniadanie do plecaczka z motywem Kubusia Puchatka. 

- Wiem, wiem - odpowiedział podekscytowany. - Nie mogę się doczekać! Dziś Lou raca do przedszkola. Nie było go bardzo długo! Nie widziałem go siedem dni, mamusiu. 

Louis Tomlinson to najlepszy przyjaciel Harry'ego. Znają się od tak przysłowiowej "pieluchy". Harry nie może doczekać aż go zobaczy. Tomlinson nie chodził na zajęcia w szkole, ponieważ dopadła go grypa. Dziś wraca i Styles nie może się tego doczekać. 

Po śniadaniu Harry pobiegł do pokoju przeprać się w ciuszki do szkoły. Z biurka wziął laurkę dla Louisa, tak na poprawę humoru. 

Harry nie mógł usiedzieć w samochodzie. Ciągle pytał się Anne za ile będą. Mama Stylesa uważała, że to urocze. 

Kiedy zatrzymała się na parkingu szkolnym Harry pisnął ze szczęścia. Poczekał aż jego mama odepnie go i chwyci go za rączkę. Przekraczając próg szkoły Harry szukał wzrokiem Louisa. Gdy go ujrzał wyrwał się Anne i pobiegł w jego stronę krzycząc: - Lou!!!! 

Louis odwrócił się w stronę głosu, który go wołał. Gdy ujrzał uśmiechniętą twarz swojego najlepszego przyjaciela poczuł ulgę. Bał się, że teraz choroba mogła dopaść Harry'ego. Styles wpadł w ramiona Louisa i bardzo mocno go przytulił. - Bardzo za Tobą tęskniłem Lou. Nie choruj już więcej, proszę. 

- Postaram się, Curly - pogłaskał Harry'ego po loczkach. 

- Mam coś dla Ciebie! - młodszy chłopiec pobiegł do swojej mamy, która trzymała jego plecaczek. - Cześć, ciociu Jay! - przywitał się i chwycił za plecaczek. Usiadł obok Louisa i podarował mu swoją laurkę. 

Louis spojrzał na nią i powiedział, że jest piękna. Na laurce był narysowany on i Harry, którzy trzymają się za rączki a obok nich loczek narysował ich misie. Nad nimi w serduszku krzywymi literkami było napisane "NAJLEPSI PRZYJACIELE - LOUIS I HARRY". 

Tomlinson przytulił do siebie młodszego i podziękował mu. Chwilę później pożegnali się ze swoimi rodzicami i zaczęli nowy tydzień szkoły ponownie razem. 

Larry Stylinson - One Shot.Where stories live. Discover now