you & i

1.8K 130 259
                                    

Harry Styles jest siedemnastoletnim uczniem najlepszego liceum w Wielkiej Brytanii. Nauczyciele i uczniowie uwielbiają go. Gdy widzą Harry'ego od razu na ich twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Styles zaraża swoją pozytywną energią. Brunet jest pomocny, życzliwy i z chęcią angażuje się w sprawy szkolne jak np. akademie czy sztuki teatralne.

Najlepszym przyjacielem Harry'ego jest Niall Horan, z którym przyjaźni się od kilkunastu lat. Są dla siebie jak bracia, wiedzą o sobie wszystko. Niall i Harry chodzą razem do jeden klasy, mimo że Horan jest straszy od przyjaciela o rok. Blondyn powtarza klasę, gdyż nie mógł uczęszczać do szkoły przez częste wizyty w szpitalu.

Harry czekał przy wejściu do szkoły na swojego przyjaciela. Kiedy go zobaczył uśmiechnął się do niego i pokiwał mu. Razem weszli do szkoły i podeszli do swoich szafek.

Harry wyciągnął małą karteczkę z kieszeni i rozejrzał się po korytarzu czy nikt nie patrzy. Podszedł do szafki o numerze 073 i wrzucił ją do środka.

— Jesteś głupi, Harold. Zamiast normalnie do niego zagadać, to wrzucasz mu liściki do szafki — pokręcił głową blondyn. Harry wyjął ze swojej szafki książki i spojrzał na Nialla.

— Louis nie zwróci na mnie nigdy uwagi. Jestem dla niego zwykłym dzieciakiem. Jestem pewien, że nawet nie wie o moim istnieniu. — odpowiedział.

Louis Tomlinson jest największą miłością Harry'ego. Brunet pierwszego dnia w szkole gdy go zobaczył poczuł, że Louis nie będzie mu obojętny. Od dwóch lat wzdycha do niego, ale nigdy nie odważył się do niego zagadać. Dopiero od dwóch miesięcy przełamał się i jedyny kontakt jaki z nim ma to karteczki, które zostawia mu codziennie w jego szafce.

— Co mu dziś napisałeś? — zapytał się blondyn siadając przed Harrym w klasie. Za chwilę zaczynała się język angielski.

— Napisałem mu, że jego oczy są piękniejsze niż niebo w słoneczny dzień i, że życzę mu dobrego dnia.

Niall nie zdążył odpowiedzieć, ponieważ nauczycielka weszła do klasy. — Dzień dobry, uczniowie. Mam nadzieję, że wasze referaty są na dziś gotowe.

***


Po lekcji Harry wychodząc z klasy został zatrzymany przez Panią Evans. — Harry, kochanie, zostań na chwilkę.

Gdy zostali sami Harry podszedł do jej biurka. — Coś się stało? — nauczycielka pokiwała przecząco głową i uśmiechnęła się.

— Nie, nie. Twoje oceny są świetne, Harry. Jesteś ponad programem i mam do Ciebie prośbę. — Styles zaciekawił się. — W mojej klasie jest pewien uczeń, który nie radzi sobie z angielskim. Bardzo mi zależy aby zdał ten semestr, ponieważ jest jego ostatnim. Patrzyłam w jego oceny i tylko z angielskim ma problemy.

— Ohh.. — powiedział zaskoczony. — Rozumiem, że miałbym mu pomóc?

— Byłam Ci bardzo wdzięczna, Harry. Najlepiej gdybyś pomógł mu w pisaniu prac, to idzie mu najciężej.

— To bardzo miłe z Pani strony, że Pani o mnie pomyślała. Z chęcią mu pomogę. — nauczycielka uśmiechnęła się szeroko i klasnęła w dłonie.

— Cieszę się! Masz może wolną przerwę? Powiem mu, aby udał się do biblioteki i byście razem ustalili co i jak?

— Jasne! Mam wolną drugą przerwę, będę czekał. — Pani Evans podziękowała mu a Harry wyszedł z klasy.

Niall czekał na Harry'ego i w między czasie przyglądał się ludziom. Zauważył jak Louis podszedł do szafki i wyjął karteczkę. Rozejrzał się po korytarzu z nadzieją, że zobaczy osobę, która mu je podrzuca. Westchnął i otworzył karteczkę. Niall widział jak na jego twarzy pojawił się uśmiech. Tomlinson schował karteczkę do kieszeni i podszedł do znajomych.

Larry Stylinson - One Shot.Where stories live. Discover now