falling

2.3K 181 40
                                    


Louis usiadł na tarasie przed domem i patrzył jak jego wnuki bawią się z pieskiem, którego razem z Harrym adoptowali. Uśmiechnął się kiedy pomyślał o swoim mężu. Tęskni za nim bardzo mocno, mimo że minęło już wiele dobrych lat. Włożył dłoń w kieszeń i wyciągnął kartkę papieru. Dotknął ją delikatnie opuszkami palców. 

Spojrzał w stronę zachodzącego słońca i otworzył zgiętą kartkę. Znał ten list na pamięć, gdyż czytał go już tysiące razy. Wziął głęboki oddech i zaczął czytać. 

 "Drogi Louise, nie jednak nie, to zbyt oficjalnie a wiem, że nie lubimy być poważni, więc mój kochany Lou, 

jeśli to czytasz to oznacza, że już mnie z wami nie ma. Fizycznie nie, ale moja dusza zawsze będzie przy Was. Przy Tobie i naszych dzieciach oraz wnukach. Kocham Was całym swoim sercem. Jestem szczęściarzem, że Was mam. Gdyby nie Ty Lou... nie miał bym tego. Nie był bym bogaty w to co mam — rodzinę. Dałeś mi szczęście, uratowałeś mnie. Byłeś moją kotwicą, moim kompasem. W Twoich ramionach i sercu znalazłem dom, którego nigdy nie miałem.

Dziękuję Ci za wszystkie poświęcone mi lata. Dziękuję, że wziąłeś mnie wtedy z ulicy. Byłem dla Ciebie obcym człowiekiem, ale mimo wszystko pomogłeś mi. Dzięki Tobie, Twojej pomocy i Twojej miłości wyszedłem na prostą. Dziękuję Ci za każdy spędzony że mną wieczór. Dziękuję Ci za każdą chwilę, którą razem spędziliśmy. Dziękuję Ci, że byłeś przy mnie gdy dowiedziałeś się, że jestem chory. Dziękuję, że przy mnie byłeś gdy dowiedziałeś się prawdy o mojej rodzinie. Dziękuję, że mnie nie zostawiłeś. Dziękuję Ci, że dzięki Tobie wiem co to prawdziwa rodzina, wiem co to szczęście i miłość. Odkąd pierwszy raz Cię zobaczyłem wiedziałem, że jesteś dobrym człowiekiem, że masz dobrą duszę i złote serce. Louis, dziękuję Ci, że dzięki Tobie mogłem być sobą, że nauczyłem się akceptować siebie, swoje wady i niedoskonałości. Dziękuję, że dzięki Tobie nie bałem się już nosić makijażu, malować paznokci czy ubierać koronki.

 Kocham Cię i jestem Ci wdzięczny za te 40 lat razem. Były to najpiękniejsze lata. Jasne, były między nami wzloty i upadki. Rozchodziliśmy się i wracaliśmy do siebie, ale nigdy przenigdy nie przestałem Cię kochać i tego nie zrobię. Proszę Lou, nie płacz, nie bądź smutny. Daj dzieciom i wnukom całą swoją miłość, troskę i daj im szczęście, które dałeś mi. 

Będę przy Was. Będę zawsze. Będę gdy będziesz mnie potrzebował, będę gdy będzie Ci ciężko, będę gdy będziesz na mnie zły, że odszedłem i Was zostawiłem. Będę przy Was gdy nasze dzieci będą miały własne, gdy nasze dzieci będą miały ślub. Będę przy Was o każdej porze i każdego dnia, ponieważ moja miłość do Was nigdy nie minęła i nie minie. Kocham Was, kocham Was z całego serca. Będę waszym aniołem stróżem i nie pozwolę aby ktoś was krzywdził. Kocham Was"

Louis otarł łzę, która spłynęła po jego policzku. Zgiął kartkę i schował do kieszeni. Spojrzał na swoje przedramię gdzie był wytatuowany kompas. Uśmiechnął się i powiedział:- też Cię kocham Harry.

Larry Stylinson - One Shot.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz