- No nareszcie! - Chłopak krzyknął kiedy zapłaciłam fryzjerce za wykonaną pracę. Nie czekając na mnie szybkim krokiem wyszedł z salonu. Dogoniłam go dopiero w połowie drogi możliwe, że to zasługa telefonu, który właśnie odebrał.

- Hej ... Tak właśnie idziemy na przystanek ... co? ... Okey ... ale wisisz mi za to piwo! ... też cię kocham. Do zobaczenia. - Mike skończył rozmowę i w końcu odwrócił się w moją stronę. Zdążyłam sobie usiąść na pobliskiej ławce w czasie jego rozmowy lecz długo tam nie nasiedziałam. Mike gwałtownie zapał mnie za rękę i zaczął iść w stronę jakiegoś innego sklepu. Przyznam się szczerze, że jeszcze nigdy tam nie byłam. Z tego co kojarzę to jest to dość drogi sklep.

- Mike po co tam idziemy?- Zapytałam próbując się jakoś wydostać z jego uścisku.

- Zobaczysz mała. - Zmarszczyłam brwi kiedy Mike odwrócił głowę w moją stronę i zabawnie poruszył brwiami. Gdy weszliśmy do sklepu zauważyłam, że jest on podzielony na dwie części. Prawa strona była z ubraniami dla kobiet a lewa dla mężczyzn. Mike nic mi nie mówiąc od razu skierował się na prawą stronę. Moje oczy poszerzyły swoje rozmiary kiedy zauważyłam gdzie kieruje się Mike.

- Mike co ty? - Zapytałam kiedy chłopak zatrzymał się przy półkach z bielizną. Chyba już domyślam się o co tutaj chodzi.

- Musimy ci coś znaleźć na tę specjalną, dzisiejszą noc. - Wyrwałam mu z dłoni komplet jakieś czarnej, koronkowej bielizny. Już chciałam się coś do niego odzywać. Sprzeciwić się ,że nie dam Lukowi takiego prezentu o jakim Oni myślą kiedy usłyszałam ten dobrze znany mi głos.

- Cześć. - Mike od razu odwrócił się i spojrzał na osobę stojąca za mną. Jego twarz wyrażała tak wiele emocji, że nie wiedziałam czy zaraz zacznie się śmiać, płakać czy może ucieknie.

- Luke! Co ty tu robisz?- W końcu odwróciłam się w stronę Luka i ledwo mogłam wydobyć z siebie to pytanie.

- Przyjechałem tutaj z mamą. Zobaczyłem was jak wchodziliście do sklepu i postanowiłem się przywitać ale widzę , że przeszkadzam. - Skierował swój wzrok na bieliznę trzymaną w ręku a potem na Mike stojącego za moim plecami. Spojrzałam na bieliznę trzymaną w ręku i szybko rzuciłam ją na Mike. Matko co myśli sobie Luke? Pewnie, że coś łączy mnie z Clifford'em.

- To ja już nie będę wam przeszkadzał. - Luke odwrócił się i szybko wyszedł ze sklepu. Spojrzałam na Mika wyczekując pomysłu co mam zrobić.

- Biegnij za NIM! - Pokiwałam głową i rzuciłam się biegiem w stronę wyjścia. Kiedy wybiegłam ze sklepu Luke już szedł w stronę parkingu.

- Luke czekaj! - Krzyknęłam i ponownie zaczęłam biec. Kiedy byłam już blisko, Hemmo odwrócił się w moja stronę.

- Luke mogę ci to wytłumaczyć. - Powiedziałam łapiąc oddech po wykańczającym biegu za chłopakiem. Jak on tak szybko może chodzić?  No tak te jego idealnie, długie nogi.

- Co mi będziesz tłumaczyć Jade? Skłamiesz, że nie spotykasz się z Cliffordem a potem wpadniesz w moje ramiona? Wiesz co Jade mam tego dosyć! Albo jesteś moja albo kończymy to wszystko! - Otworzyłam szerzej oczy nie dowierzając , że On wreszcie zdał mi to pytanie. Uśmiechnęłam się szeroko do Luka i pociągnęłam go za koszulkę na dół by móc wkońcu złączyć nasze usta w delikatnym pocałunku. Nie zważałam, że ludzie mogą nas zobaczyć. Po prostu uważałam, że pocałunek będzie odpowiedzią na jego pytanie. Gdy po chwili oderwaliśmy się od siebie Luke jak i zarazem ja ciężko oddychaliśmy. Ten pocałunek był znacznie inny od poprzednich. Przy tym także czułam motylki w brzuchu i ten dziwny dreszcz na cały ciele ale tym razem całowałam już mojego Luka.

Do you want me? |L.H|Where stories live. Discover now